Jak smakuje Rybnik? Tomek je w Zakątku Pod Teatrem
Dziś zawitamy po sąsiedzku do restauracji Zakątek Pod Teatrem. - To miejsce jest prawdziwym zakątkiem ciszy i spokoju, a kuchnia polska zachwyca swoją prostotą i smakiem. Ponadto, w środku jest bardzo dużo zieleni, która podobno działa uspokajająco - mówi Tomek Dawidziuk i zaprasza Was do kolejnej degustacji.
Zakątek Pod Teatrem, dawniej znany jako Restauracja Teatralna, czy też Restauracja Tak, był pionierem na Śląsku, posiadając jeden z pierwszych ekspresów do kawy w regionie. Integralną częścią lokalu jest klub znajdujący się poniżej. Dziś przyjdziecie tu tylko na zamknięte imprezy, ale wciąż przywołuje wspomnienia dawnych lat. Pamiętacie Śmierdziela, Bombaj, Nie, czy Euforię?
Naszą dzisiejszą opowieść rozpoczniemy od zup. Rosół z kilku rodzajów mięs, mimo dominującego słonego smaku, jest całkiem niezły. Brakuje tylko domowego makaronu. Zupa pomidorowa, przygotowana na bazie koncentratu, przypomina tę z większości polskich domów. Jednakże jest wegetariańska, gotowana na wywarze warzywnym z dodatkiem masła, co nadaje jej wyjątkowego charakteru.
Interesującym daniem jest polska wersja carbonary. Sos bazuje na śmietance, a zamiast guanciale używany jest boczek. Makaron jest bardzo dobrej jakości, a porcja solidna. Gdyby to była włoska restauracja, moglibyśmy mieć zastrzeżenia, ale w tym kontekście to rozwiązanie jest jak najbardziej akceptowalne.
Kolejną ciekawostką jest koperta drobiowa - pierś z kurczaka przełożona serem żółtym i masłem czosnkowym. To proste, a zarazem pyszne danie, które urzeka swoją prostotą. To wszystko w całkiem smacznej panierce. Puree aksamitne i kremowe. A kapusta czerwona? Jedyne, czego jej brakowało, to skwarek.
Na koniec moje ulubione danie - ser smażony. Miałem okazję spróbować go zarówno przygotowanego na fryturze, jak i w oleju rzepakowym. Oba warianty były doskonale wysmażone, z idealną konsystencją. Po przekrojeniu ser wręcz płynął - dokładnie taki powinien być idealny ser smażony. Dodatkowo był bardzo aromatyczny. I to nie wszystko, ponieważ podany do niego własnej roboty sos tatarski jest naprawdę smaczny.
Z czystym sumieniem polecam i zapraszam Was do odkrycia tych smaków oraz spędzenia miłych chwil w restauracji pani Ani. Ser smażony w tym miejscu to mistrzostwo. Lepszego ostatnio w regionie nie jadłem.
Autor: Tomek Dawidziuk
Tomek Dawidziuk związany jest z gastronomią od 2007 roku. Jego przygoda zaczęła się od technikum gastronomicznego, a następnie kontynuował naukę na studiach z technologii żywności. Pracował również w dziale kontroli jakości w przemyśle spożywczym. Hobbystycznie oceniał lokale gastronomiczne na Google Maps, a od niedawna dzieli się swoimi recenzjami na profilu na Facebooku.