Strona główna/Aktualności/Biznes/Jak smakuje Rybnik? Tomek je w lokalu Gucio

Jak smakuje Rybnik? Tomek je w lokalu Gucio

30.07.2024 Biznes

Na rybnickim deptaku, przy ul. Sobieskiego 24, znajduje się lokal Gucio, w którym od roku stołują się miłośnicy śląskiej, domowej kuchni. - Kluczową rolę odgrywa tutaj cena. To jeden z najtańszych barów w mieście – podkreśla Tomek Dawidziuk. Jednak niskie ceny to nie wszystko, co oferuje Gucio. Jak smakują serwowane tam dania?

Lokal działa już od ponad roku i cieszy się dużą popularnością. W godzinach okołopołudniowych często można tam zobaczyć tłumy. Kluczową rolę odgrywa tutaj cena – to jeden z najtańszych barów w mieście, a na deptaku jest prawdziwą świątynią niskich cen. W tej lokalizacji taniej nie zjecie. Jednak cena to nie wszystko. Jakość jest równie istotna. Jak to wygląda z mojej perspektywy? Czytajcie dalej.

Pyzy z mięsem. Zdj. Tomek Dawidziuk

Dziś zaczniemy od pyz z mięsem. Choć właściwie były to duże kluski z mięsem. Jednym ze składników ciasta na pyzy są starte, surowe ziemniaki, a tutaj użyto tylko gotowanych. Dodatek startych ziemniaków z pewnością poprawiłby konsystencję. Niemniej jednak, samo ciasto było bardzo dobrze przygotowane i aksamitne. Farsz? Bez zastrzeżeń – dobrze doprawiony i smaczny.

Kotlet mielony z dodatkami: ziemniaki, ciapkapusta i modra kapusta. Zdj. Tomek Dawidziuk

W kotlecie mielonym niestety natrafiłem na pozostałości tkanki łącznej. Ale mięsna masa mielona niesie ze sobą takie ryzyko. Podobnie jest z filetami rybnymi, gdzie można trafić na ości. W stripsach ze znanej sieci również można się natknąć na chrząstki. W zestawie była jeszcze solidna porcja ciapkapusty i modrej kapusty oraz ziemniaki.

Tradycyjny śląski obiad: rolada wieprzowa z kluskami i modrą kapustą. Zdj. Tomek Dawidziuk

Na koniec rolada wieprzowa, oczywiście w akompaniamencie klusek i modrej kapusty. Mięso z szynki było całkiem dobrze przyrządzone. Farsz był krojony.

Jedzenie w lokalu Gucio jest raczej w stylu domowym niż restauracyjnym. Ceny naprawdę zachęcają. Menu jest zmienne, a obsługa uwija się w szybkim tempie. Jeśli jeszcze nie mieliście okazji tam jeść – spróbujcie.

Ekipa lokalu Gucio. Zdj. Tomek Dawidziuk

 

Autor: Tomek Dawidziuk


Tomek Dawidziuk związany jest z gastronomią od 2007 roku. Jego przygoda zaczęła się od technikum gastronomicznego, a następnie kontynuował naukę na studiach z technologii żywności. Pracował również w dziale kontroli jakości w przemyśle spożywczym. Hobbystycznie oceniał lokale gastronomiczne na Google Maps, a od niedawna dzieli się swoimi recenzjami na profilu na Facebooku.

do góry