Strona główna/Aktualności/Cyrk z barażem o ekstraligę

Cyrk z barażem o ekstraligę

12.03.2023 Sport

Drużyna piłkarek TS ROW nie zagra dzisiaj w Krakowie meczu rewanżowego o awans do ekstraligi futsalu.

Piłkarkom TS ROW pozostaje czekać na decyzję PZPN-u w sprawie rewanżowego meczu barażowego o awans do futsalowej ekstraligi. Zdj. Wacław Troszka
Dzisiaj o godz. 18 w Krakowie powinien się rozpocząć rewanżowy mecz barażowy o awans do kobiecej ekstraligi futsalu pomiędzy miejscową Wandą Kraków a drużyną TS ROW Rybnik, ale wiadomo już, że do tego meczu nie dojdzie. Pierwsze spotkanie, przed tygodniem w Rybniku 7:2 wygrały rybniczanki.
Problem w tym, że finał sezonu futsalowego pokrył się z początkiem sezonu piłkarskiego, a oba kluby z Krakowa i z Rybnika mają drużyny grające i „na trawie” i w hali, i jak łatwo się domyślić spora część zawodniczek gra i tu, i tu. Rybnickie piłkarki już wczoraj na boisku w Kamieniu rozegrały pierwszy mecz rundy wiosennej. Dzisiaj swój mecz na trawie rozgrywa z kolei drużyna Wandy Kraków, która podobnie jak TS ROW występuje w grupie południowej II ligi. Dlatego już kilka dni wcześniej przedstawiciele krakowskiego klubu zapowiadali, że mają zarezerwowaną halę na sobotni wieczór i wtedy chcą rozegrać rewanżowy mecz z TS ROW. Zgodnie z decyzją PZPN-u mecz powinien się jednak odbyć dzisiaj o godz. 18.

Pierwszy mecz barażowy o awans do ekstraligi odbył się w niedzielę 5 marca w rybnickim Ekonomiku. 7:2 wygrały rybniczanki. Zdj. Wacław Troszka
Jeszcze wczoraj wszystko wskazywało na to, że rybnicka drużyna pojedzie dzisiaj do Krakowa tylko po to, by sędziowie mający sędziować mecz stwierdzili walkower na jej korzyść. Stało się jednak inaczej, TS ROW otrzymał od przedstawiciela PZPN-u pismo informujące, iż z powodu braku hali i braku możliwości skompletowania drużyny przez Wandę Kraków dzisiejszy mecz nie odbędzie się. Co dalej nie wie nikt. Nie wiadomo, czy rybniczankom zostanie przyznany walkower czy raczej związek będzie próbował znaleźć termin, w którym barażowy rewanż mógłby się jednak odbyć. Nie ulega wątpliwości, że optymalnym rozwiązaniem byłoby dokończenie walki o awans do ekstraligi futsalu na boisku choć można przypuszczać, że po przegranej Wandy w Rybniku 2:7 zapał krakowskiego klubu do rozgrywania meczu rewanżowego mógł wyraźnie przygasnąć.

Szkoda, że w piłkarskiej centrali nikt się nie zorientował, że organizowanie w tym samym czasie finałowych meczów ligi futsalu i pierwszych spotkań rundy wiosennej na trawie to kiepski pomysł. Na zdjęciu wczorajszy mecz TS ROW - Ślęza Wrocław
Trudno jednak pominąć główną przyczynę kłopotów organizacyjnych, czyli rozpoczęcie sezonu piłkarskiego na boiskach trawiastych. Trudno nie zadać tu pytania, czy rzeczywiście II liga (w jej grupie południowej, w której występują TS ROW i Wanda Kraków, gra 12 drużyn) musi rozpoczynać rundę wiosenną tak wcześnie, czyli jeszcze w czasie kalendarzowej zimy? Patrząc wczoraj na piłkarki TS ROW i Ślęzy Wrocław (2:2) grające na boisku w Kamieniu przy temperaturze bliskiej zera stopni i przy przelotnych opadach śniegu, nasuwała się tylko jedna odpowiedź. Dziewczyny męczyły się na boisku, a na widowni marzła garstka widzów. Jaki z tego pożytek?
Sprawa rewanżowego meczu barażowego o awans do kobiecej ekstraligi futsalu, ewentualnie samego awansu rozstrzygnie się prawdopodobnie w ciągu najbliższych dni.

Dziennikarz
Wacław Troszka
do góry