Strona główna/Aktualności/Dom muzyczny maestry Lidii Grychtołówny

Dom muzyczny maestry Lidii Grychtołówny

25.02.2024 Kultura i rozrywka

- To bardzo ładny budynek z ogrodem. Na parterze było pięć pokoi, w jednym, przy owalnym oknie stał fortepian - wspomina wybitna pianistka Lidia Grychtołówna. To właśnie w tej wilii, przy ul. Powstańców Śląskich 36, w której kiedyś mieszkała, ma mieścić się fundacja stworzona z jej inicjatywy.

Honorowa Obywatelka Miasta Rybnika, maestra Lidia Grychtołówna. Zdj. Wacław Troszka

- Bardzo bym chciała, by fundacja dobrze funkcjonowała i wspierała zdolnych, młodych ludzi, których nie stać na kształcenie i własny rozwój. I to nie tylko muzyków, ale też poetów, pisarzy czy malarzy - mówiła światowej sławy pianistka, która 23 lutego spotkała się z prezydentem Rybnika Piotrem Kuczerą, by porozmawiać o fundacji i jej siedzibie oraz dopełnić notarialnych formalności.

Fundacji imienia Lidii Grychtołówny i jej męża muzykologa Janusza Ekierta, szefuje Norbert Prudel:

- Fundacja idzie w dobre ręce, więc jestem spokojna. Norbert Prudel jest fantastycznym człowiekiem, przyjacielem, a znamy się już od wielu lat. Poznałam go kiedy miał 7 latek. Był ślicznym dzieckiem i miał zagrać koncert z orkiestrą, więc jego tata się obawiał, czy nie ucieknie - wspominała z uśmiechem maestra Lidia Grychtołówna.

- Fundacja ma już za sobą pierwsze historyczne posiedzenie, które odbyło przy okazji urodzin pani profesor. Rozmawialiśmy wtedy o możliwościach działania i planach zagospodarowania miejsca, w którym mieszkała - mówi Norbert Prudel, pianista, lekarz, menedżer, również prezes i współzałożyciel Towarzystwa Muzycznego Braci Szafranków.

Lidia Grychtołówna i Norbert Prudel. Zdj. Wacław Troszka

- Młodych-zdolnych, najbardziej potrzebujących chcemy wyszukiwać współpracując ze szkołami muzycznymi i ośrodkami kultury, nie tylko tymi rybnickimi. Na razie doprecyzowujemy szczegóły, ale chcemy przyznawać stypendia, wspierać działalność koncertową czy wydawniczą, pomagać w opłacaniu opłat konkursowych czy w zakupie instrumentów. Zależy nam, by wspomagać zdolną młodzież, której nie stać na realizację swoich artystycznych planów i marzeń. Oczywiście, aby było to możliwe musimy pozyskiwać środki - zapowiada prezes fundacji.

Suknia maestry i smoking Ekierta

Mieszkała tam w dzieciństwie. Dziś willa przy ul. Powstańców, naprzeciwko szkoły muzycznej, jest własnością miasta.

- Zawsze byłam przywiązana do Rybnika. To sympatyczne i przyjazne miasto i zawsze się tutaj dobrze czułam - mówi Honorowa Obywatelka Miasta Rybnika.

I wspomina swój pierwszy rybnicki koncert. - Doskonale to pamiętam, jakby to było wczoraj. Był 6 kwietnia. Pamiętam taksówkę, którą jechałam i salę koncertową. Miałam wtedy 4,5 roku i wszyscy się obawiali jak się zachowam czy aby nie ucieknę, a ja byłam zadowolona. Pamiętam też kolejny koncert, który odbywał się w okolicach Wielkanocy i panią Białową, od której dostałam wtedy duże czekoladowe jajko - wspomina maestra.

Budynek, w którym kiedyś mieszkała Lidia Grychtołówna ma być siedzibą fundacji. Zdj. Wacław Troszka

- Jestem wdzięczy pani profesor, że pomyślała o Rybniku i zadeklarowała, że chce, aby siedziba tej fundacji była właśnie tutaj. Dla miasta to szansa, by pokazywać, że można tu rozpocząć życie muzyczne i wyjść w świat, czego pani profesor jest doskonałym przykładem. To wielkie szczęście, że są takie osoby, które po latach, mając tak bogatą karierę wciąż przyznają się do swojego miasta. Cieszę się, że pani profesor wybrała Rybnik, a nie Warszawę - mówi Piotr Kuczera.

Miasto chce pozyskać środki unijne na remont kamienicy, która ma być siedzibą fundacji. - W budżecie nazwaliśmy to miejsce Domem Muzycznym profesor Lidii Grychtołówny. Maestra już zaakceptowała projekt i zadeklarowała, że swoje pamiątki z życia muzycznego, jak dyplomy i nagrody oraz fortepian Steinway, znajdą się w tym budynku - dodaje prezydent.

Fundacja Lidii Grychtołówny i Janusza Ekierta, która ma pomagać zdolnym, niezamożnym młodym ludziom była tematem rozmowy z prezydentem miasta; niejedynym. Zdj. Wacław Troszka

- Nie jest tajemnicą, że maestra wszystkie swoje dobra kieruje w kierunku fundacji - dodaje Norbert Prudel. Pianistka ma też swój pomysł na budynek.

- Parter można by zagospodarować moimi zabytkowymi meblami, ale też pamiątkami. Mam biały smoking męża i kilka eleganckich sukni. W ten sposób może uda się nadać temu miejscu pewien klimat. A na pierwszym piętrze można by urządzić pokoje gościnne - kiedy do miasta przyjedzie jakiś artysta nie musiałby nocować w hotelu, a mógł tam zamieszkać, z wszelkimi wygodami. To bardzo ładne miejsce - dodaje Lidia Grychtołówna.

Norbert Prudel już zapowiada, że na otwarcie siedziby oczywiście przewidziany jest koncert Lidii Grychtołówny. Na razie maestra powoli wraca do gry po poważnym złamaniu prawej ręki i skomplikowanej operacji.

- Wczoraj już godzinę ćwiczyłam. Muszę tę rękę rozegrać, ale też uważać by nie przedobrzyć - mówi z uśmiechem pianistka.

Pierwszy recital już zaplanowany - 16 czerwca w Filharmonii Śląskiej. A w lipcu Lidia Grychtołówna świętować będzie 96 urodziny. 

Dziennikarz
Sabina Horzela-Piskula

Zobacz także

Lidia Grychtołówna zabrała nas do dzieciństwa w międzywojennym Rybniku. Recital 95-letniej, najstarszej pianistki w Europie
Lidia Grychtołówna zabrała nas do dzieciństwa w międzywojennym Rybniku. Recital 95-letniej, najstarszej pianistki w Europie

Lidia Grychtołówna zabrała nas do dzieciństwa w międzywojennym Rybniku. Recital 95-letniej, najstarszej pianistki w Europie

Lidia Grychtołówna: Fundacja pomoże rozwinąć talenty
Lidia Grychtołówna: Fundacja pomoże rozwinąć talenty

Lidia Grychtołówna: Fundacja pomoże rozwinąć talenty

do góry