Strona główna/Aktualności/Ewelina Maj: "Frycz" to szkoła dla każdego. II Liceum w (..)

Ewelina Maj: "Frycz" to szkoła dla każdego. II Liceum w Rybniku świętuje 75-lecie!

07.06.2023 Nasz wywiad działa

7 czerwca w Teatrze Ziemi Rybnickiej odbędzie się oficjalna gala, na którą zapraszamy gości, ale też naszych uczniów. Bardzo zależało mi na tym, by to było wspólne święto, by nasi uczniowie byli zarówno na scenie, jak i na widowni, bo oni są tu i teraz - oni są ważni - mówi Ewelina Maj, dyrektorka świętującego 75-lecie istnienia II LO w Rybniku.

Pod banderą 75-letniego „Frycza”Czy wysokie miejsca w rankingach „Perspektyw” i renoma szkoły pomagają w naborze do szkoły, czy tak naprawdę go utrudniają?
Chyba jesteśmy ofiarą własnego sukcesu, a raczej sukcesów odnoszonych przez naszych uczniów. Rzeczywiście dochodzą do nas informacje, że młodzież obawia się pójść do „Frycza”. Mówią to zresztą sami uczniowie, którzy do nas przychodzą, przyznając, że boją się, czy sprostają wymaganiom, które stawia się im w naszej szkole. Jednak tę poprzeczkę podnoszą sobie często sami uczniowie. Większość z nich przychodząc do naszej szkoły ma jakiś cel, który potem realizuje. Jeśli ktoś chce osiągnąć sukces, to będzie na niego pracował. My im to umożliwiamy, ale nikogo nie zmuszamy. Nie organizujemy „wyścigu szczurów” - jak czasem się słyszy. Czasem młodzież sama się napędza i rywalizuje między sobą. Chce się spełniać? Ma taką możliwość. Natomiast nie wszyscy muszą być laureatami olimpiad i konkursów. Tak jak w każdej szkole mamy różnych uczniów - bardzo dobrych, ale też słabszych i bardzo duży „środek”.

Podejrzewam, że obawy młodych ludzi biorą się czasem z obniżonego poczucia własnej wartości. Niejednokrotnie będąc w szkole podstawowej usłyszeli: „nie idź do Frycza, bo nie dasz rady”. Trudno potem takiemu człowiekowi budować poczucie własnej wartości. A młodych trzeba wzmacniać.

Mamy uczennicę, która przyszła do nas z niskim progiem punktowym, co w zeszłym roku stało się możliwe w momencie zdublowania klas. Przez pierwsze trzy miesiące było jej u nas bardzo trudno, nawet zastanawiała się, czy nie przenieść się do innej szkoły, ale tak się zmobilizowała i zawzięła, że postanowiła zrobić wszystko, by się jej udało. I to jest ten sukces edukacyjny. Dla mnie bardzo ważnym jest pomóc uczniowi uwierzyć we własne siły. Musimy dać młodym fundament, który pozwoli im funkcjonować we współczesnym świecie. Ale nie muszą mieć samych piątek i szóstek. Młodzież musi nauczyć się ustawiać sobie priorytety, ale też nauczyć się czasem odpuszczać. Oczywiście stawiamy na wysoki poziom, ale nie tylko nauka jest ważna. Trzeba mieć też czas na odpoczynek, zawieranie znajomości, pójście do kina czy na rower. Dziś równie ważne jest budowanie relacji, bo młodzież pozamykana jest w domach, ma swój świat - częściowo wirtualny z mnóstwem niebezpieczeństw. „Frycz” to szkoła dla każdego i nie należy się bać „Frycza”, a z rankingów, a raczej osiągnięć naszych uczniów jesteśmy dumni.

II LO w Rybniku świętuje 75-lecie. Zdj. Aleksander Król

II LO wybierają głównie „ścisłowcy”. Nie powstała u was w ubiegłym roku klasa humanistyczna. Dlaczego?
Zaplanowaliśmy 6 oddziałów i próbowaliśmy uruchomić klasę humanistyczną, ale dwujęzyczną i to był błąd, bo nie daliśmy alternatywy tym, którzy nie chcą uczyć się języka na poziomie dwujęzycznym. Ta dwujęzyczność trochę odstrasza, bo po reformie uczniowie klas dwujęzycznych muszą obowiązkowo na maturze zdawać język angielski na tym poziomie. W rezultacie nie uzbieraliśmy chętnych, dlatego na szybko podejmowałam decyzję o zdublowaniu klas, do których było najwięcej chętnych, czyli matematyczno-fizycznych i biologiczno-chemicznych. W tym roku chcemy uruchomić klasę humanistyczną, ale już nie dwujęzyczną. Mimo tego, że nie mamy rokrocznie klasy o takim ukierunkowaniu, osiągamy również niemałe sukcesy w tym obszarze.

Macie więcej powodów do dumy - jubileusz 75-lecia szkoły. Co planujecie z tej okazji?
Jubileusz 75-lecia II LO podzieliliśmy na dwie części. 7 czerwca w Teatrze Ziemi Rybnickiej odbędzie się oficjalna gala, na którą zapraszamy gości, ale też naszych uczniów. Bardzo zależało mi na tym, by to było wspólne święto, by nasi uczniowie byli zarówno na scenie, jak i na widowni, bo oni są tu i teraz - oni są ważni. W teatrze odbędzie się koncert naszych absolwentów i uczniów. Druga część jubileuszu będzie miała miejsce w szkole, gdzie planujemy wspólną zabawę uczniów w klimacie lat 50. i 60. Młodzież przygotowuje teledyski z układami choreograficznymi do najsłynniejszych utworów muzycznych tamtych lat. Będą kawiarenki, wystawy, prezentacje.

Nie organizujemy w tym roku typowego zjazdu absolwentów, spotkań rocznikowych, bo zdecydowaliśmy, że takie będą odbywać się co 10 lat, czyli kolejne z okazji 80-lecia szkoły. Ale oczywiście zapraszamy naszych absolwentów w stare progi do wspólnego świętowania. Ugościmy ich w kawiarenkach w stylu lat 50. i 60.

Jednak jubileusz 75-lecia szkoły to nie tylko ten jeden dzień, bo świętujemy przez cały rok. Mieliśmy spotkania, wykłady i wywiady z naszymi absolwentami oraz mnóstwo wyjazdów, m.in. obóz zagraniczny i rajdy górskie, które nazywa się u nas „Targoszówkami” - od nazwiska pana Sławomira Targosza, który przez ostatnie 18 lat organizuje u nas wycieczki cieszące się wśród młodzieży dużą popularnością. Zwieńczeniem roku jubileuszowego będzie obóz żeglarski po Wielkich Jeziorach Mazurskich. Śledząc karty historii szkoły, napotkałam na informację o popularnych w latach 70. i 80. obozach żeglarskich. Nasi nauczyciele, którzy uczęszczali wówczas do tej szkoły, pamiętają te obozy - prowadził je pan Zenon Bartocha. Nawiązując do tamtych lat, postanowiłam zorganizować wyjazd na żagle, który upamiętni tamte czasy.

Pani dyrektor popłynie na czele?
Oczywiście, jestem żeglarką! W rejs popłyną 43 osoby na 6 jachtach! Jesteśmy tym mocno podekscytowani. Będziemy żeglować pod banderą II LO z Rybnika, szyte są flagi i koszulki z naszym logo. Czeka nas fantastyczna przygoda. Mamy cudowną młodzież, chcemy pokazać im różne możliwości, zaszczepić pasje. Szkoła to nie tylko nauka.

Rozmawiał Aleksander Król

Redaktor Naczelny
Aleksander Król
do góry