Koszykarze czekają na pierwsze zwycięstwo
II-ligowym koszykarzom MKKS-u Rybnik nie udało się wczoraj wygrać pierwszego meczu w sezonie. W spotkaniu 3. kolejki przegrali wczoraj w hali rybnickiego Ekonomika z drugim zespołem ekstraligowego GTK AZS-u Gliwice 58:80 (36:40). To ich trzecia zdecydowana przegrana w tym sezonie.
Jeszcze przed rozpoczęciem rozgrywek trener MKKS-u Jakub Krakowczyk podkreślał, że jego mocno przemeblowana drużyna ma wyjątkowo trudny początek sezonu i będzie grać z bardzo silnymi rywalami, którzy będą walczyć o awans do I ligi.
W pierwszym mecz sezonu, rybniczanie przegrali na swoim boisku z AZS-em AWF-em Mickiewiczem Katowice, w którym gra były rybnicki duet Wydra - Anduła 71:87. W pierwszym meczu wyjazdowym zmierzyli się z silnym AZS-em AGH Kraków i polegli, przegrywając 63:106. Mecz z drużyną z Gliwic, będący drugim spotkaniem przed własną publicznością bardzo chcieli więc wygrać, ale i tym razem rywal okazał się zdecydowanie lepszy.
Pierwszą kwartę GTK AZS wygrał 23:14. W drugiej rybnicki zespół odrobił straty i na niespełna 4 minuty przed końcem tej kwarty, po kolejnych 2 pkt zdobytych przez, najskuteczniejszego wczoraj w drużynie MKKS-u, Piotra Kawczyńskiego był remis (32:32). Na przerwę gliwiczanie schodzili prowadząc 4 punktami (40:36). Po 47 sekundach kwarty trzeciej znów był remis (40:40), ale później to goście grali skuteczniej i przed ostatnią kwartą meczu prowadzili 12 punktami (62:50). W kwarcie ostatniej przewagę tę gliwiczanie powiększyli do 22 punktów i pewnie wygrali mecz.
Rybniczanie często wracali spod kosza rywali bez zdobyczy punktowej; gorzej też niż np. w meczu z Mickiewiczem rzucali za 3 pkt, trafiając tylko 4 razy na 19 prób (Gliwice 11 celnych rzutów za 3 pkt na 34 próby). Dla druzyny gości najwięcej punktów – 19, zdobył 18-letni Dominik Kondratowicz; dla MKKS-u kapitan drużyny Piotr Kawczyński – 16 i grający w naszym zespole pierwszy sezon Igor Wiliński (24 lata) -15.
- GTK AZS Gliwice to rezerwy ekstraklasy, więc dobrzy zawodnicy ściągani tam praktycznie z całej Polski. W prowadzonej przez klub pod auspicjami Polskiego Związku Koszykówki akademii trenują m.in. młodzieżowi reprezentanci Polski. Klub z Gliwic w ubiegłym roku zdobył mistrzostwo Polski w dwóch kategoriach wiekowych: do lat 17 i do lat 19. Tak więc to nie najmocniejsza drużyna w naszej lidze, ale rywal bez wątpienia bardzo mocny. Wczoraj bardzo chcieliśmy wygrać, ale z wielu względów nam się to nie udało.
Nasi liderzy: Piotr Kawczyński, Karol Jagoda i Maciej Koćma po raz pierwszy w karierze grają jako liderzy zespołu, bo wcześniej byli głównie wchodzącymi z ławki zmiennikami. Tej nowej dla siebie roli muszą się nauczyć. Podobnie nasi obecni zmiennicy, bo oni też występują w znacznie poważniejszej roli niż jeszcze w poprzednim sezonie.
Wczoraj w tych najbardziej nerwowych chwilach meczu zabrakło naszym zawodnikom doświadczenia. Trzeba było wtedy spokojnie rozegrać akcję i zdobyć kilka punktów, a my daliśmy się ponieść emocjom i na dobrą sprawę zagraliśmy przeciwko sobie. W drugiej połowie nasi przeciwnicy dużo punktów zdobyli rzutami za 3 pkt, które nam tym razem wychodziły znacznie gorzej. Zabrakło nam zimnej krwi i spokoju, co przełożyło się na słabą skuteczność. Naszym zawodnikom brakuje ugruntowanej formy strzeleckiej i nad tym musimy jeszcze popracować. Z meczu na mecz szukamy innych sposobów gry. W drugiej kwarcie odrobiliśmy straty dzięki grze zawodników silniejszych fizycznie, ale to z kolei zawodnicy, którzy są mniej skuteczni w zdobywaniu punktów.
Kolejne przegrane mecze bardzo ciążą drużynie mentalnie i wszyscy mamy ciężkie głowy. Przypuszczam, że gdyby mecz z Gliwicami był dla nas pierwszym spotkaniem sezonu to wyglądałby on zupełnie inaczej – powiedział nam po meczu trener MKKS-u Rybnik Jakub Krakowczyk.
MKKS Rybnik – GTK AZS II Gliwice 58:80 (36:40)
14:23; 22:17 – 14:22; 8:18
MKKS Rybnik: Piotr Kawczyński (C) – 16 (2x3); Igor Wiliński – 15; Karol Jagoda – 7; Sebastian Kołowrot – 5 (1x3); Tymoteusz Krok – 4; Maciej Koćma – 4; Adrian Ścieszka – 4 (1x3); Dawid Biela – 3. Zagrali również: Maciej Michalski; Artur Szczeponek i Szymon Kuśka.
W najbliższą sobotę MKKS czeka kolejny mecz wyjazdowy z bardzo wymagającym rywalem – Polonią Bytom. Zespół z Bytomia pewnie wygrał swoje pierwsze dwa mecze, ale dopiero dzisiaj, 10 października, na wyjeździe rozegra z Cracovią 1906 Kraków mecz 3. kolejki. Trener MKKS-u Rybnik Jakub Krakowczyk marzy o sprawieniu niespodzianki i wygraniu tego spotkania, o co zapewne będzie sakramencko trudno. Ale trzymamy kciuki!
Kolejny mecz w Rybniku koszykarze MKKS-u zagrają w sobotę 19 października z TS Wisłą Kraków.