Strona główna/Aktualności/Marek Szołtysek: Czy Rybnik nazywał się inaczej?

Marek Szołtysek: Czy Rybnik nazywał się inaczej?

19.11.2023 Historia

Słowo „rybnik” po staropolsku znaczy „staw”, czyli miejsce hodowli ryb. A staw to twór ludzki. Logicznie więc rozumując, na terenie naszego miasta najpierw musieli zamieszkać ludzie, a dopiero później zrobili oni stawy. Pewnie więc na początku jakoś tę osadę nazwano inaczej. Ale jakie było to pierwsze nazwanie naszego miasta?

Rybnik powstał nad wodami rzeki Nacyny, wzdłuż której około tysiąc lat temu usypano  dziesiątki stawów, czyli „rybników”. Dzisiaj w centrum miasta stawów już nie ma! Fotomontaż Marek SzołtysekKiedy około 900 roku powstawała nasza miejscowość, to nikt tutaj jeszcze nie znał sztuki pisania. Z tego też powodu bezpowrotnie zapomniana została pierwotna nazwa, jakiej używano na określenie tej osady. Może osadę tę nazywano od imienia pierwszego osadnika czy zwierzchnika. Bardzo wiele tego typu nazw miejscowości przetrwało do dzisiaj, że wymienimy tylko okoliczne Jankowice - od Jana czy Boguszowice - od Bogusza.

Kiedy jednak się okazało, że ukształtowanie terenów tej osady sprzyjało sypaniu stawów i hodowaniu ryb, przejeżdżający kupcy i mieszkańcy okolicznych osad zaczęli potocznie omawianą osadę nazywać „Rybnikiem”. Gdyby takie zjawisko nastąpiło współcześnie, to nadano by nazwę „Stawy” albo „Stawowice”. Nazwa „Rybnik” jednak się przyjęła i już w średniowieczu widnieje ona na dawnych dokumentach. Tak jest przykładowo na najstarszym zachowanym dokumencie z datą 25 maja 1223 roku, gdzie pierwszy raz zapisano nazwę naszego miasta po łacinie - „Ribnich”.

Można się zapytać, czy dawni rybniczanie, np. w 1300 roku, mieli świadomość, że nazwa „rybnik” nie jest pierwotna, a jedynie ma charakter pospolitego czy ludowego przydomku? Z braku źródeł historycznych trudno dać jakąś zadowalającą odpowiedź. Jednak trochę światła ta ten problem rzucają dokumenty z początku XVII wieku. Otóż rybnicki proboszcz ks. Jan Karzeł (?1580-1631), rządzący rybnicką parafią w latach 1609-1631, zostawił po sobie kilka listów i wpisy do ksiąg parafialnych.

W pismach tych kilkakrotnie nadaje on Rybnikowi inną nazwę. I tak w roku 1612 pisze po łacinie: „/.../Beatae Mariae ad Aquas vulgo Rybnitii /.../”, co można przetłumaczyć: Błogosławiona Maria nad Wodami zwana pospolicie Rybnikiem. W innym przypadku w 1622 roku ks. Karzeł pisze: „/.../ Sanctae Mariae ad Aquas seu Rybnitii /.../”, co znaczy: Święta Maria nad Wodami, czyli Rybnik.

Trudno tutaj formułować jakieś pewne czy kategoryczne opinie. Moim zdaniem nie znamy jeszcze żadnych innych informacji, czyli źródeł historycznych, aby nazwę „Matka Boska nad Wodami” uważać za pierwotne nazwanie Rybnika. Ks. Karzeł nazwę tę najprawdopodobniej wymyślił. Ale dlaczego? Uważam, że mogło się na to złożyć kilka powodów:

POWÓD PIERWSZY. Tę piękną i pobożną nazwę mógł ks. Karzeł wymyślić w związku z wezwaniem ówczesnego parafialnego kościoła w Rybniku - Wniebowzięcia NMPanny.

POWÓD DRUGI. Nazwa ta może mieć związek z wszechstronnym wykształceniem i oczytaniem ks. Karła oraz jego ambicjami literackimi. Trzeba bowiem wiedzieć, że ten rybnicki proboszcz był członkiem Bractwa Literackiego NMPanny w Raciborzu.

POWÓD TRZECI. Być może ks. Janowi Karłowi, pochodzącemu ze Strzelec Opolskich, nie podobała się nazwa Rybnik. W tych czasach przecież używano jeszcze powszechnie rzeczownika „rybnik” na określenie stawu. A zatem brzmienie nazwy miasta „Rybnik” mogło mieć jeszcze wtedy niedobry, zbyt pospolity kontekst i plebejskie brzmienie. Sam zresztą ks. Karzeł użył tego słowa „vulgo Rybnitii”, czyli że był zwany „pospolicie Rybnikiem”.

NA KONIEC można się więc zapytać: I co teraz z tą nazwą Rybnik? Nic! Rybnik jest Rybnik i koniec kropka. Innej nazwy nie znamy! Natomiast owo nazwanie Rybnika przez ks. Karła - „Matka Boska nad Wodami” pozostało oczywiście wyłącznie na papierze sprzed czterystu lat i nie znalazło szerszego oddźwięku wśród rybniczan. Ale warte jest to odnotowania jako ciekawostka i zjawisko bardziej literackie niż historyczne.

Publicysta
Marek Szołtysek
do góry