Strona główna/Aktualności/Porażki lepsze i gorsze

Porażki lepsze i gorsze

28.03.2023 Sport


Po tygodniach udanych weekendów i wygranych meczów przyszedł ostatni weekend marca, w czasie którego wszyscy nasi ligowcy z wyjątkiem piłkarek TS ROW, przegrali swoje mecze. Generalnie jednak nie było tak źle, bo I ligowe koszykarki RMKS-u Xbest Rybnik mimo porażki w Poznaniu przystąpią do ligowych play-offów z czwartego miejsca w tabeli. Z kolei koszykarze MKKS-u, owszem, przegrali z niepokonanym liderem tabeli z Katowic, ale ta porażka wstydu im nie przynosi, bo zagrali naprawdę bardzo dobry mecz.

Czwarte miejsce koszykarek

Czwarte miejsce w sezonie zasadniczym zajęły w I lidze (grupa B; 13 drużyn) koszykarki RMKS-u Xbest Rybnika. Co prawda ostatni mecz z MUKS-em Poznań w stolicy Wielkopolski rybniczanki przegrały 53:62, ale utrzymały czwarte miejsc dzięki korzystnemu bilansowi zwycięstw w konfrontacji z drużynami Politechniki Korony Kraków i Lidera Swarzędz (tzw. mała tabela), które tak jak RMKS Xbest zdobyły po 38 pkt (14 zwycięstw, 10 porażek).
Poznanianki wygrały pierwsze trzy kwarty niedzielnego meczu; najwyżej pierwszą 15:8. W ostatniej kwarcie skuteczniejsze były rybniczanki, które wygrały ją 17:13, ale do wygrania meczu to nie wystarczyło. Trudno nie odnotować faktu, że najwięcej punktów dla rybnickiej drużyny - 14 zdobyła 16-letnia Klaudia Keller, która na boisku przebywała niespełna 26 min. W całym meczu, mimo 12 prób rybniczanki ani razu nie trafiły za 3 pkt. Najskuteczniejszej koszykarce MUKS-u Patrycji Klatt (25 pkt) sztuka ta udała się aż siedmiokrotnie.


MUKS Poznań - RMKS Xbest Rybnik 62:53 (15:8; 14:12 - 20:16;13:17)

RMKS Xbest Rybnik: Klaudia Keller 14; Paulina Majda 13; Martyna Czyżewska i Besta Jurczyńska po 8; Natalia Rudzińska 6; Dominika Bednarek i Patrycja Pendziałek po 2. Zagrała również Ewa Bacik.

Drużyna koszykarek prowadzona przez trenera Adam Renera po rundzie zasadniczej zajmuje czwarte miejsce. Zdj. Wacław Troszka

W play-offach, w których I rundzie gra się do dwóch wygranych, pierwszym rywalem rybnickiej drużyny będzie wspomniany już, piąty w tabeli AZS Politechnika Korona Kraków. Pierwszy mecz w Rybniku odbędzie się w Niedzielę Palmową 2 kwietnia o godz. 17. Drugi mecz 5 kwietnia w Krakowie.

Mimo porażki koszykarzy w meczu z niepokonanym liderem, publicznosć zobaczyła w hali

Dobry mecz koszykarzy, ale lider był lepszy

Koszykarze MKKS-u Rybnik nie wygrali w minioną sobotę 12. meczu z rzędu, bo na własnym parkiecie przegrali z AZS-em AWF-em Mickiewiczem Romus Katowice 72:80, ale i tak należą im się pochwały, bo z niepokonanym dotąd w lidze liderem tabeli zagrali jak równy z równym. Publiczność zobaczyła w hali rybnickiego ekonomika bardzo dobry emocjonujący mecz i co chwilę kolejne skuteczne akcje rybnickich koszykarzy tak w ataku jak i w obronie, bo tych też nie brakowało, nagradzała głośnymi brawami.
Drużyna z Katowic wygrała zdecydowanie pierwszą połowę meczu. W obu kwartach zdobyła po 26 pkt; rybniczanie natomiast w pierwszej 16, w drugiej 22. Do przerwy Mickiewicz prowadził więc w Rybniku 52:38, ale w drugiej połowie rybniczanie napsuli rywalom sporo krwi i z niewielką przewagą, ale wygrali trzecią i czwartą kwartę odpowiednio 14:12 i 20:16, przegrywając ostatecznie mecz tylko 8 pkt.

- Postawiliśmy liderowi bardzo trudne warunki, czego się pewnie nie spodziewał. Przed nami najważniejsza część sezonu, czyli play-offy. Jako drużyna jesteśmy w gazie, mamy za sobą serię 11 zwycięstw więc jesteśmy nastawieni bardzo optymistycznie - powiedział nam po meczu kapitan MKKS-u Adam Anduła.

Rybniccy koszykarze przegrali z niepokonanym liderem z Katowic, ale napsuli mu sporo krwi. Zdj. Wacław Troszka

- Szkoda pierwszych minut meczu; przestraszyliśmy się chyba ich ligowego bilansu. Na początku pierwszej kwarty przegrywaliśmy już 0:9, a cały mecz przegraliśmy różnicą 8 pkt, więc ten nieudany początek zaważył na całym meczu. Jestem pełen uznania dla moich zawodników za ich grę w drugiej połowie. Wygrali obie kwarty, a dzięki dobrej grze w obronie pozwolili zdobyć rywalom w trzeciej i czwartej kwarcie łącznie tylko 28 pkt. Ten mecz miał nas zahartować przed tym, co nas czeka w play-offach, bo w nich będziemy grać z drużynami coraz mocniejszymi. Nie boimy się nikogo, co udowodniliśmy dzisiejszym meczem z, najlepszą chyba w całej II lidze, drużyną z Katowic. Mamy umiejętności, mamy serce do gry i chcemy wygrać każdy kolejny mecz - powiedział nam po sobotnim spotkaniu trener MKKS-u Jakub Krakowczyk. Widać było, że postawą swojej drużyny i jej efektami był zbudowany.

 

MKKS Rybnik - AZS AWF Mickiewicz Romus Katowice 72:80 (16:26; 22:26 - 14:12 i 20:16)

 

MKKS Rybnik: Marcin Kosiorowski 24 (5x3 pkt); Adam Anduła (kpt.) 15; Kacper Wydra 12 (4), Piotr Kawczyński 10; Igor Lewandowski 7; Szymon Kukuczka 4. Zagrali również Sebastian Kołowrot i Adrian Ścieszka.

W rundzie zasadniczej nasi koszykarze zagrają jeszcze tylko jeden mecz - w niedzielę 2 kwietnia na wyjeździe zmierzą się z Cracovią 1906 Yabimo, która ma taki sam bilans zwycięstw i porażek jak MKKS. Pierwszy mecz play-offów zagrają prawdopodobnie w Wielkim Tygodniu, czyli krótko przed świętami.

Kiepski początek piłkarzy

W dwóch pierwszych meczach rundy wiosennej IV-ligowi piłkarze ROW-u 1964 Rybnik zdobyli tylko jeden punkt.
Piłkarską wiosnę mieli rozpocząć jeszcze w czasie kalendarzowej zimy 11 marca, podejmując na swoim boisku LKS Czaniec, z którym jesienią przegrali na wyjeździe 1:2. Niestety z powodu przelotnych opadów śniegu mecz odwołano (odbędzie się 31 maja). Rundę jesienną rozpoczęli więc na wyjeździe, remisując bezbramkowo ze Spójną Landek. Pierwszy mecz na swoim boisku, 25 marca, podopieczni trenera Dawida Jóźwiaka przegrali 1:2 z Orłem Łękawica. Wszystkie trzy bramki padły w II połowie, a gola dla ROW-u z rzutu karnego zdobył kapitan zespołu Jan Janik.

Piłkarze ROW-u 1964 przegrali pierwszy wiosenny mecz na swoim boisku 1:2. Zdj. Wacław Troszka

Po tej porażce ROW 1964 z 23 pkt na koncie zajmował 9. miejsce w tabeli swojej grupy (16 drużyn). W kolejnym meczu rybniccy piłkarze zagrają w sobotę 1 kwietnia z Kuźnią Ustroń (13. miejsce; 17 pkt).

W sobotnim pojedynku na swoim parkiecie siatkarze Volley'a Rybnik walczący o utrzymanie w II lidze, zdołali wygrać tylko jedego seta. Zdj. Wacław Troszka

Siatkarze bliscy utrzymania

Na dwie kolejki przed końcem rozgrywek siatkarskiej II ligi TS Volley zajmował 8. miejsce (23 pkt) w gronie 12 drużyn swojej grupy. Do gwarancji utrzymania potrzebował jednego punktu. Miał go zdobyć 25 marca podejmując na swoim parkiecie MKS MOSiR Jasło, ale przegrał ten mecz 1:3.

TS Volley Rybnik - MKS MOSiR Jasło 1:3 (19:25; 25:14; 18:25; 20:25)

TS Volley Rybnik: Bartłomiej Szalecki, Mariusz Jajus (kpt.), Kacper Kania, Mateusz Kukulski, Beniamin Granieczny, Patryk Madej, Adrian Gardyan, Mateusz Kaczmarczyk, Oskar Gliszczyński, Daniel Skupień (libero), Mateusz Władarz, Kacper Karuzel (libero), Rafał Stanienda.

Drużyna z Jasła (niebiesko-żółte stroje) okazała się zespołem bardziej solidnym i wygrała w Rybniku 3:1. Zdj. Wacław Troszka

W sobotę 1 kwietnia rybniccy siatkarze zagrają w Jastrzębiu-Zdroju z tamtejszą Akademią Talentów JW. (11. miejsce; 18 pkt), a 15 kwietnia u siebie z Extransem Sędziszów (5. miejsce; 34 pkt).

 

Dwa fronty piłkarek TS ROW

W sobotę 26 marca na boisku w Kamieniu II-ligowe piłkarki TS ROW pokonały i to 7:0 drużynę z Zabierzowa Bocheńskiego.
Już w 5. min meczu pierwszą bramkę zdobyła Agata Sobkowicz, która w 41. min miała już na swoim koncie hat-tricka. 2 bramki strzeliła Maja Stopka - w 15. i w 46 min; jedna bramka była golem samobójczym, a wynik meczu ustaliła Julia Krzyżok, która w 87 min zdobyła 7 bramkę.
Po tej wygranej TS ROW zajmował 4. miejsce, tracąc do prowadzących w tabeli zespołów Ślęzy Wrocław i Respektu Myślenice 5 pkt.

W niedzielnym meczu Agata Sobkowicz (przy piłce) strzelila klasycznego hat-tricka. Zdj. Wacław Troszka

Choć runda wiosenna na boiskach trawiastych trwa już na dobre, to nie dobiegł jeszcze końca sezon futsalowy. Wciąż czekamy na decyzję piłkarskiej centrali w sprawie losów barażowego pojedynku ROW-u i Wandy Kraków o awans do futsalowej ekstraligi. Z kolei w futsalowym Pucharze Polski rybniczanki awansowały do półfinału, w którym zmierzą się z silną ekstraligową drużyną Rekordu Bielsko-Biała. Do finału awansuje zwycięzca meczu, który prawdopodobnie na początku kwietnia odbędzie się w Rybniku.


Dziennikarz
Wacław Troszka
do góry