Pracownicy, związkowcy i radni w obronie elektrowni Rybnik
Przed urzędem miasta, w którym dzisiaj odbywa się sesja rady miasta piketowali dzisiaj w obronie elektrowni Rybnik jej pracownicy i związkowcy, również z rybnickich kopalń, a radni jednogłośnie podjęli uchwałę o wystąpieniu z apelem do premiera Donalda Tuska w sprawie planowanego na koniec przyszłego roku zamknięcia rybnickiej elektrowni.
To pierwszy tak wyrazisty akt batalii o uratowanie rybnickiej elektrowni, która jak się niedawno okazało ma zostać zamknięta w końcu przyszłego, 2025 roku. W magistracie na forum rady wystąpili Witold Kania, dyrektor elektrowni Rybnik, która formalnie jest oddziałem spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna S.A. i w imieniu działających w elektrowni związków zawodowych Ireneusz Oleksik, przewodniczący zakładowej „Solidarności”.
Po ich wystąpieniach 23 obecnych na sali radnych jednogłośnie podjęło uchwałę w sprawie wystąpienia z apelem do premiera Donalda Tuska w sprawie planów przedwczesnego zamknięcia elektrowni Rybnik.
W samym apelu czytamy: Prosimy Pana Premiera o przedstawienie strategii transformacji dla elektrowni Rybnik oraz o wyjaśnienie przyczyn decyzji o tak wczesnym zamknięciu tej kluczowej jednostki energetycznej. Zwracamy się również z apelem o podjęcie dialogu społecznego i poszanowanie umów zawartych ze stroną społeczną, a także o rozważenie włączenia elektrowni Rybnik do planowanej rezerwy mocy. W ostatnim zdaniu apelu do premiera radni stwierdzają, że przedwczesne wyłączenie elektrowni może negatywnie wpłynąć na bezpieczeństwo energetyczne kraju, a także na przyszłość Rybnika i regionu.
Po wyjściu przedstawicieli elektrownianych związków zawodowych z urzędu pikieta się zakończyła.
Piotr Rajman, przewodniczący "Solidarności" w Rybniku zapowiedział, że to dopiero początek batalii o "naszą elektrownię. Już jutro temat ten zostanie poruszony w czasie spotkania Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego.