Strona główna/Aktualności/Prezydent Kuczera: Rybka się opłaca

Prezydent Kuczera: Rybka się opłaca

28.04.2023 Nasz wywiad działa

"Co do utrudnień w ruchu w związku z budową drogi regionalnej, to wielkich nie przewidujemy. Trasa pójdzie zupełnie nowym śladem. Chciałbym, by to była szybka budowa, zakończona późną jesienią 2024 r. Z początkiem 2025 r. moglibyśmy nią już jechać..."

Rozmowa z Piotrem Kuczerą, prezydentem Rybnika

Prezydent Kuczera: Rybka się opłacaBył już Pan na basenie za złotówkę?
Nie byłem, ale rzeczywiście jest taka możliwość w ramach „happy hour” dla rybniczan z Kartą Miejską. To jedna z ofert Rybki, która wystartowała w kwietniu i dziś koncentruje się na sferze kultury i sportu, ale warto śledzić jej rozwój, bo już wkrótce obejmie także m.in. komunikację miejską w postaci biletów rocznych i kwartalnych specjalnie dedykowanych dla tej karty. Także na parkingach będzie opłacało się mieć Rybnicką Kartę Miejską.

Dzięki Rybce rybniczanie kupią tańsze bilety na autobus i parking czy tak naprawdę unikną podwyżki?
Unikną podwyżki o cały stopień inflacji. Reszta będzie musiała zapłacić więcej. To rybniczanie finansują całą miejską infrastrukturę, jest na ich utrzymaniu, dlatego chcemy promować naszych mieszkańców.

Ile abonamentów na nasze parkingi wykupują w RSK mieszkańcy innych miast?
Mniej więcej 40 procent. Te osoby w żaden sposób nie partycypują w kosztach powstania naszej infrastruktury, dlatego - nie mając naszej karty - będą musiały zapłacić więcej. Takie rozwiązania funkcjonują już w dużych miastach metropolii, w naszym subregionie jesteśmy pierwsi, ale na pewno nie ostatni. Będziemy zachęcać do zamieszkania w Rybniku i płacenia tu podatków oraz korzystania z możliwości, jakie oferuje miasto.

Ta złotówka może przyciągnąć ludzi na basen. Rabaty mogą zadziałać jak magnes też w innych obszarach. W program wejdzie np. rybnicka gastronomia? To dla niej szansa.
Bardzo chcemy wejść we współpracę z podmiotami prywatnymi. Myślę głównie o restauracjach, ale nie tylko. Przygotowujemy system informacji wizualnej dla partnerów Rybki, by mieszkańcy posiadający kartę wiedzieli, że jest ona w danym miejscu honorowana. To będzie też wyraźna informacja, że dana firma to rybnicka marka. Będziemy promowali naszych przedsiębiorców.

Trwają wybory do rad dzielnic. W kilku dzielnicach rady w ogóle nie powstaną, w innych w wyborach bierze udział po kilkaset osób…
Bardzo się cieszę i chciałem podziękować wszystkim, którzy zdecydowali się wystartować. Temat wyborów dzielnicowych budził wiele emocji, ale zewsząd dochodziły głosy, że mandat tych rad, gdzie dotąd startowało kilka osób, które były wybierane 20 albo 30 głosami, jest dość słaby. Dziś też nie można mówić o jakimś wielkim sukcesie frekwencyjnym, bo póki co, chyba tylko Grabownia przekroczyła 30 procent, ale dobrze, że są osoby, które chcą być aktywne i cieszę się, że poddały się pewnej weryfikacji społecznej. Pojawiły się nowe twarze, ale były też takie dzielnice, które pokazały, że nie mają potrzeby posiadania takiego tworu jak rada dzielnicy. Podczas ostatnich kilku głosowań nie było problemu z przekroczeniem progu 10-procentowego. Wbrew temu, co mówiono, nie okazało się to zaporą nie do przebycia. Te dzielnice, które mają frekwencje powyżej 10 proc., pokazują, że można. Niech będą przykładem dla kolejnych. Czasem coś musi zostać wygaszone, by odrodzić się w kolejnych latach. Następne wybory dzielnicowe za 5 lat. Myślę, że nastąpi pewna refleksja i rady pojawią się w całym mieście. Powinny funkcjonować w każdej dzielnicy. Liczę teraz na oddolne inicjatywy, które nie będą się skupiały tylko na festynie, a raczej będą propozycjami rozwoju dzielnic, w kontekście rozwoju całego miasta.

W maju 19 lat temu Polska wstąpiła do Unii Europejskiej. Wtedy z pieniędzy unijnych budowaliśmy kanalizację i drogi, teraz będziemy stawiać farmy fotowoltaiczne?
Unia w swoim Zielonym Ładzie pokazuje trendy rozwoju i gigantyczne środki, ok. 600 mld euro zamierza przeznaczyć na rozwój technologii wodorowej i energii elektrycznej z czystych źródeł. Myślę, że w kryzysie energetycznym każdy samorząd w Europie myśli o samowystarczalności. Teraz najważniejsze, by do Polski w końcu spłynęły środki europejskie. Mają być dedykowane właśnie m.in. dla działań związanych z samodzielnością energetyczną, rewitalizacją obszarów pogórniczych. Rybnik już teraz przygotowuje się pod takie rozdanie. Wspomniane farmy mogłyby powstać w kilku miejscach. Powołany jest zespół, którego praca wykaże, gdzie jest sens, by inwestowało miasto, a gdzie prywatni inwestorzy.

Podejrzewam, że na sesji 27 kwietnia* radni podejmą decyzję o budowie drogi Racibórz - Pszczyna. Kierowcy muszą liczyć się z utrudnieniami w ruchu w związku z tą budową?
Decyzja o budowie kolejnego odcinka trasy nie jest łatwa, bo oznacza konieczność przesuwania innych inwestycji. Na szali jest jednak 165 mln zł pieniędzy z zewnątrz i świadomość, że jeśli nie zbudujemy drogi teraz, to możemy nie zbudować jej nigdy. Miasto ze swojego budżetu musi wyłożyć 140 mln zł. Decyzja jest trudna: jeśli radni będą na tak, w latach 2024-2025 będziemy musieli skupić się tylko na tej jednej inwestycji.

Co do utrudnień w ruchu, to wielkich nie przewidujemy. Droga pójdzie zupełnie nowym śladem. Chciałbym, by to była szybka budowa, zakończona późną jesienią 2024 r. Z początkiem 2025 r. moglibyśmy nią już jechać...

Nie pobawimy się wspólnie na majówce.
Niestety. Ponieważ dochód bieżący miasta jest ograniczany przez państwo, musieliśmy zrezygnować z części imprez. Bardzo żałuję, mam nadzieję, że wrócimy do tego po odkręceniu pseudoreform, które zabijają finanse samorządu. Dziś próbujemy robić eventy za pieniądze z zewnątrz. W czerwcu odbędzie się Festiwal Górnej Odry na Kampusie.

* Wywiad miał miejsce jeszcze przed sesją 27 kwietnia

Rozmawiał Aleksander Król

Redaktor Naczelny
Aleksander Król
do góry