Przy pączku rozmowy z posłem Markiem Krzakałą

Słodko po wyborach?
Te pączki są przede wszystkim wyrazem wdzięczności za ponad 18 tysięcy głosów, które zdobyłem. Chciałem podziękować tym wszystkim, którzy na mnie oddali swój głos. Z jednej strony bardzo się cieszę, z drugiej czuję ciężar odpowiedzialności, który na mnie ciąży. Postaram się nie zawieść oczekiwań społeczeństwa. Te pączki w kształcie serduszka to wyraz nadziei na lepsze jutro, bo wierzę, że jeszcze będzie normalnie.

Mówiąc kolokwialnie posłowie są od tworzenia prawa ogólnopolskiego, a nie rozwiązań dla miasta, bo od tego są radni gminni, ale czy widzi Pan pole do współpracy z posłami z Rybnika i naszego regionu na rzecz miasta?

Słusznie pan zauważył, że poseł jest od stanowienia prawa, które powinno służyć wszystkim i powinno być jak najlepsze, ale patrząc na swoją działkę czyli Komisję Spraw Zagranicznych, czy Komisję ds. Unii Europejskiej, to tu jest pole do popisu. Po pierwsze konieczny jest powrót do normalnych relacji z naszymi sąsiadami, nie tylko z Niemcami, które były tak atakowane podczas tej kampanii - granie kartą antyniemiecką zemści się na Polsce, trzeba ten trend odwrócić - ale ostatnio ten rząd skłócił się nawet z Ukrainą, co jest absurdalne. Tak się nie prowadzi polityki zagranicznej. I trzeba to naprawiać.
Drugie, dużo ważniejsze dla naszego regionu i miasta to pozyskanie środków z Krajowego Planu Odbudowy. Bo dzięki tym 159 mld złotych, które mają przyjść z KPO do Polski zyskają regiony, zyska na tym miasto Rybnik, co do tego nie mam wątpliwości. I to jest m.in. zadanie - byśmy te środki jak najszybciej odblokowali.

A widzi Pan możliwość współpracy na rzecz regionu i miasta np. z Romanem Fritzem z Konfederacji?
Ja oczywiście jestem otwarty na współpracę z każdym, natomiast trudno mi dziś powiedzieć, czy Konfederacja, czy posłowie Prawa i Sprawiedliwości będą chcieli współpracować z nami, bo zakładam, że jednak władza się zmieni i dzisiejsza opozycja - mówię o tych trzech partiach (red. KO, Trzecia Droga i Lewica), pomijam Konfederację, będzie tworzyła przyszły rząd. Czy będą chcieli współpracować? Do tanga trzeba dwojga.

Myślę o lobbowaniu o ważne dla miasta sprawy, takie jak np. droga regionalna Racibórz Pszczyna?
Jak będą chcieli wspomóc nas w takich działaniach to się tylko cieszyć. Jak nie, to niech przynajmniej nie przeszkadzają.

Uda się Wam stworzyć wspólny rząd z KO, Trzecią Drogą i Lewicą?
Musi się udać. Ja sobie nie wyobrażam, byśmy te oczekiwania społeczeństwa, które chce tych zmian, zawiedli. Każdy musi zacisnąć zęby, czasem zrobić pół kroku do tyłu i utworzyć rząd w imię odpowiedzialności za naszą przyszłość.

Kiedy spodziewacie się pieniędzy z KPO na które tak czekają samorządy m.in. na Śląsku? Bo to trochę potrwa nim powstanie nowy rząd…
Prezydent zapowiedział, że misję tworzenia rządu powierzy partii, która uzyskała najlepszy wynik. W ciągu 30 dni musi być zwołane pierwsze posiedzenie Sejmu. Potem są dwa tygodnie czasu na to, by najprawdopodobniej Mateusz Morawiecki przedstawił koncepcję swojego rządu i uzyskał w ciągu dwóch tygodniu wotum zaufania. Ale sejm nie da mu tego wotum zaufania. W związku z czym wtedy dwa tygodnie później opozycja przedstawi swojego kandydata na premiera, swój rząd, i sejm musi go zaakceptować, ponieważ ta opozycja ma większość. Spodziewamy się, że w połowie grudnia nowy rząd zacznie funkcjonować. Czy uda się już w Nowym Roku odblokować środki z KPO? Obawiam się, że nie, ale zrobimy to w jak najszybszym czasie.

18 października poseł zaprasza na kawę i pączka na rynek jeszcze w godzinach 15.30 - 17.00