Koncert zorganizowany w ramach obchodów 90-lecia Państwowej Szkoły Muzycznej I i II stopnia im. Karola i Antoniego Szafranków poświęcono pamięci zmarłego przed 10 laty prof. Czesława Freunda, wybitnego chórmistrza, który był absolwentem, a później nauczycielem i Szkoły Szafranków, i Akademii Muzycznej w Katowicach. Przez 10 lat prowadził też chór Politechniki Śląskiej.
Partie solowe zaśpiewali: Elżbieta Grodzka-Łopuszyńska (sopran), Agata Kobierska (alt), Rafał Majzner (tenor) i Remigiusz Nowak (bas), a dyrygował Adam Mokrus, znakomity skrzypek, który od niedawna występuje w roli dyrygenta. Z batutą w ręku Requiem Mozarta wykonał po raz pierwszy. Chór Politechniki Śląskiej przygotował Tomasz Giedwiłło, następca prof. Czesław Freunda.

Wśród zaproszonych gości znaleźli się m.in. prezydent Rybnika Piotr Kuczera, były proboszcz bazyliki ks. biskup Grzegorz Olszowski i wdowa po profesorze, Hanna Freund.

- Mąż na pewno był z nami nie tylko na portrecie, ale na pewno czuwał nad tym koncertem gdzieś tam z góry. Muzyka i chór brzmiały fantastycznie. Requiem Mozarta było jego ulubionym utworem, wielokrotnie nim dyrygował, więc tym bardziej było to dla mnie wyjątkowe, ale też ciężkie przeżycie - powiedziała nam po koncercie wzruszona Hanna Freund.

Publiczność nagrodziła muzyków owacją na stojąco, a ci odwdzięczyli się bisem, wykonując raz jeszcze jedną z części Requiem, zatytułowaną „Lacrimosa” (z łac. łzy).

Requiem Mozarta dla prof. Czesława Freunda

27 zdjęć

5 listopada, w niedzielny wieczór w rybnickiej bazylika św. Antoniego wypełnionej niemal po brzegi przez miłośników muzyki, orkiestra symfoniczna Szkoły Szafranków i Akademicki Chór Politechniki Śląskiej wraz z czwórką śpiewaków wykonały Requiem, czyli mszę żałobną - genialną, wyjątkową i niedokończoną kompozycję Mozarta.