Strona główna/Aktualności/Rybniczanie zamanifestowali swoje szczęście

Rybniczanie zamanifestowali swoje szczęście

09.06.2024 Kultura i rozrywka

Czym jest dla nas szczęście? Możliwością spania na okrągło, pochłaniania kolejnych książek czy podróżowania w kosmosie. Dla jednych to zjadanie kisielu, znalezienie czterolistnej koniczyny, a dla innych jazda na rowerze, czy różowe włosy. Tak właśnie zinterpretowali szczęście uczestnicy pierwszego konkursu „Ubierz się w swoje szczęście”, jaki odbył się dziś, 9 czerwca podczas finału Festiwalu Szczęścia i Manifestacji różowych okularów.

Laureaci i jurorzy konkursu oraz pomysłodawczyni Festiwalu Szczęścia. Zdj. Sabina Horzela-Piskula

W konkursie wzięło udział 26 osób, a czteroosobowe jury postanowiło przyznać dwa pierwsze, dwa drugie i dwa trzecie miejsca.

- Lubię gwiazdy i planety, a strój zrobiłem z mamą - mówi ośmioletni Krystian-kosmonauta, nieco onieśmielony zwycięstwem. Obok pierwszoklasisty ze szkoły w Zamysłowie, na najwyższym stopniu podium stanęła też jego mama Kamila Mytyk, okrzyknięta najszczęśliwszym molem książkowym.

- Czytam, piszę, po prostu kocham książki - mówi Kamila Mytyk, pisarka i dziennikarka, z plecaka, której wystawały własnoręcznie zrobione tekturowe książki, w tym dwie jej autorstwa - „Mam na imię Ola” i „Owocowa czy czarna”.

W przygotowaniu zwycięskich strojów pani Kamili pomagał też mąż Mirosław, a zrobili to tak dobrze, że również ich córka Wiktoria, zdobyła wyróżnienie specjalne.

- Chciała się przebrać za kisiel, bo miała wybrać coś co sprawia jej szczęście, ale ostatecznie zdecydowała się na Myszkę Minnie - opowiada Kamila Mytyk.

Rodzina Mytyk ma szczęście do dobrych pomysłów. Zdj. (S)

Wszyscy laureaci konkursu otrzymali m.in. wejściówki na basen, zabiegi kosmetyczne, voucher na spływ kajakowy, kurs rysunku, wycieczkę do Wioski Indiańskiej i bon turystyczny o wartości 500 zł. A poznaliśmy ich podczas Manifestacji różowych okularów, którą na finału Festiwalu Szczęścia poprowadził zespół Rekiny z Nacyny. Parada przeszła spod bazyliki przez rynek pod Halo! Rybnik, a część trasy główny wodzirej imprezy Klaun Dyzio pokonał samochodem, który wczoraj podczas happeningu pomalowali rybniczanie.

Część trasy Klaun Dyzio, główny wodzirej imprezy, pokonał samochodem, który wczoraj podczas happeningu pomalowali rybniczanie. Zdj. (S)

Pod Halo! Rybnik stanęły też okolicznościowe stoiska, w których można było robić oryginalne bukiety, zjeść pysze lody, ozdobić włosy i zrobić kwiatową biżuterię.

Festiwal Szczęścia, którego inicjatorką jest rybniczanka, specjalistka od jogi śmiechu Lidia Białecka, znana stałym bywalcom Halo! Rybnik, trwał od 2 do 9 czerwca. W jego trakcie można było m.in. poznać czym są kąpiele leśne i jak świadomie oddychać, zrelaksować się przy dźwiękach mis i gongów i zatańczyć salsę.

Uczestnicy Manifestacji różowych okularów. Zdj. (S)

- Szczęście to radosne chwile, nawet te drobne - mówiła dziś do bawiących się przed Halo! Rybnik Lidia Białecka.

Rybniczanie ubrani w szczęście

62 zdjęcia

Spod bazyliki wyruszyła dziś (9 czerwca) Manifestacja różowych okularów, zorganizowana w ramach finału Festiwalu Szczęścia. Poprowadziły ją Rekiny z Nacyny, w towarzystwie Klauna Dyzia, kolorowego polo oraz Lidii Białeckiej, pomysłodawczyni tygodniowego festiwalu. A przed Halo! Rybnik zorganizowano konkurs „Ubierz się w swoje szczęście”.

Dziennikarz
Sabina Horzela-Piskula
do góry