Strona główna/Aktualności/Jeżech z Rybnika/Trzech zwycięzców 10. dyktanda ślonskij godki

Trzech zwycięzców 10. dyktanda ślonskij godki

26.05.2024 Miasto

Nauczyciel historii w tyskim technikum i jego 19-letni uczeń oraz urzędnik z Tychów zostali zwycięzcami 10. Diktanda Ślōnskij Gŏdki, które wczoraj (25 maja) w Zabytkowej Kopalni „Ignacy” w Niewiadomiu zorganizowała Demokratyczna Unia Regionalistów Śląskich. Ponad 30 osób musiało się zmierzyć z fragmentem tekstu Bohumila Hrabala „Zbyt głośna samotność”, przetłumaczonym na język śląski przez Mirosława Syniawę.

Zwycięzcy 10. dyktanda: (od lewej) Jakub Ćmiel, Sebastian Reinhold Handÿ-Fischer i Marcin Lisicki. Trzy pierwsze miejsca przyznano po raz pierwszy w historii śląskiego dyktanda. Zdj. Sabina Horzela-Piskula

- Po raz pierwszy byłem na rybnickim dyktandzie w ubiegłym roku i wtedy zająłem 5 miejsce. Mam wrażenie, że ubiegłoroczny tekst był trudniejszy, a przynajmniej dłuższy niż ten dzisiejszy. Śląskiego wciąż się uczę, bo w domu nie nauczono mnie tego języka - urodziłem się na Śląsku, ale rodzice się tutaj przeprowadzili. Powoli więc odkrywam swoją śląską tożsamość - mówi Marcin Lisicki, urzędnik z Tychów, który popełnił najmniej błędów w sobotnim dyktandzie.

Podobnie, jak dwaj pozostali laureaci: Sebastian Reinhold Handÿ-Fischer i Jakub Ćmiel. Ten pierwszy - nauczyciel - pisał dyktando na Ignacym po raz drugi, a dwa lata temu zajął 12 miejsce. Ten drugi - jego uczeń - był debiutantem.

Ponad 30 osób zmierzyło się ze ślonskom godkom. Zdj. (S)

- Jeżech rechtorym historyji, a po godzinach ucza po ślonsku, o ślonskij godce, kulturze i historyji. Tyn mój pierwszy plac nie jest tak ważny, jak pierwszy plac młodego Kuby - godo Sebastian Reinhold Handÿ-Fischer, dumny z sukcesu swojego ucznia, 19-letniego Jakuba, jednego z dwóch najmłodszych uczestników rybnickiego dyktanda.

Kuba mówi, że zupełnie nie spodziewał się zwycięstwa, bo wydawało mu się, że zrobił dużo… felerów.

- U mnie w domu się trocha godo, a trocha mówi, ale jo mom fest rod języki: znom ślonski, angielski, niemiecki i czeski, próbowoł żech się uczyć rosyjskiego i ukraińskiego, znom pismo arabskie i koreańskie i ucza się chińskiego - godo Kuba, miłośnik języków i programowania.

Panowie musieli się zmierzyć z tekstem o pakowaczu makulatury i szacunku do książek z Królewskiej Pruskiej Biblioteki, który przeczytała aktorka Grażyna Bułka.

Grażyna Bułka przyznała, że nie wszystkie śląskie słowa są jej znane, jak szandara, czyli żandarm, policjant oraz fesle - kajdanki. Zdj. (S)

- A jo żech stoł ôparty ô rugcug i dziwiōł żech sie, czegoch je świadkym. Kej ôstatni wagon traciōł sie w tym deszczowym dniu, dyszcz sie mi miyszoł na gymbie z płaczkami. Jak żech wylozł z banhowa i widzioł żech szandary w mōndurze, skrziżowoł żech rynce i blank szczyrze żech go poprosiōł, coby mi doł na nie fesle, żelozka, biżuteryjo, jak niykerzi padajōm, coby mie wziōn, boch dopuściōł sie zbrodnie, bo zgłoszōm zbrodnia przeciw ludzkości - czytała Bułka fragment tekstu czeskiego pisarza Bohumila Hrabala, w tłumaczeniu Mirosława Syniawy.

Jury, któremu przewodniczyła prof. dr hab. Jolanta Tambor, wiceprzewodnicząca Rady Języka Śląskiego, przyznało też 9 wyróżnień.

- O Śląsku i języku śląskim trzeba też mówić po polsku. Jak najwięcej osób musi wiedzieć kim my som, kaj my som, co robimy i dlaczego tak robimy - tłumaczyła prof. Tambor.

Okazuje się, że z roku na rok coraz trudniej wyłonić laureatów rybnickiego dyktanda, a w tym roku trzeba było przyznać aż trzy pierwsze miejsca.

Tym razem najlepiej dyktando napisało trzech panów, choć wśród wyróżnionych były też panie. Zdj. (S)

- Nie chodziliście do szkoły z językiem śląskim i nie uczyliście się tych wszystkich literek z łuczkami, wywijasami i kreskami. Dziękuję, że Wam się chce! Dla takich ludzi jak wy, prezydent musi to podpisać - mówiła przewodnicząca jury do uczestników dyktanda, nawiązując do oczekiwanej na Śląsku decyzji prezydenta Andrzeja Dudy w sprawie uznania języka śląskiego za język regionalny.

- To jest język! To język, w którym się pisze, który ma swoje reguły, i można się ich nauczyć, nawet wtedy, gdy przez większą część życia się w nim nie pisało. Skoro słysząc nieznany sobie tekst po śląsku, można go ortograficznie i gramatycznie napisać porządnie po śląsku, to znaczy, że… prezydent musi to podpisać - przekonywała prof. Jolanta Tambor. 

Grażyna Bułka, Łukasz Kohut i Jolanta Tambor. Zdj. (S)

- Co ma być, to będzie - podsumował europoseł Łukasz Kohut, a na podpis prezydenta czeka też Józef Porwoł i inni członkowie DURŚ.

Śląskie dyktando na Ignacym

30 zdjęć

25 maja w Zabytkowej Kopalni „Ignacy” odbyło się 10 dyktando ślōnskij gŏdki, które zorganizowała Demokratyczna Unia Regionalistów Śląskich. Ponad 30 osób musiało się zmierzyć z fragmentem tekstu Bohumila Hrabala „Zbyt głośna samotność”, przetłumaczonym na język śląski przez Mirosława Syniawę. A zwycięzcami są: Jakub Ćmiel, Sebastian Reinhold Handÿ-Fischer i Marcin Lisicki. Trzy pierwsze miejsca przyznano po raz pierwszy w historii śląskiego dyktanda.    

Dziennikarz
Sabina Horzela-Piskula

Zobacz także

Słyszeliśmy od pradziadków "Nie bydymy o tym godać". Pomnik ofiar Tragedii Górnośląskiej poświęcono w Rybniku
Słyszeliśmy od pradziadków "Nie bydymy o tym godać". Pomnik ofiar Tragedii Górnośląskiej poświęcono w Rybniku

Słyszeliśmy od pradziadków "Nie bydymy o tym godać". Pomnik ofiar Tragedii Górnośląskiej poświęcono w Rybniku

Śląska godka uznana za język regionalny przez polski sejm!
Śląska godka uznana za język regionalny przez polski sejm!

Śląska godka uznana za język regionalny przez polski sejm!

do góry