Strona główna/Aktualności/Kultura i rozrywka/Grand Prix OFPA dla studentki konserwatorium w Danii

Grand Prix OFPA dla studentki konserwatorium w Danii

24.09.2023 Kultura i rozrywka

- To moja 15. OFPA i dotąd taka sytuacja się nie zdarzyła - mówi radiowiec Roman Czejarek, który co roku prowadzi Konkurs Krajowy Ogólnopolskiego Festiwalu Piosenki Artystycznej OFPA w Rybniku. I po raz pierwszy w historii festiwalu zdobywca tytułu Grand Prix nie wziął udziału w ogłoszeniu wyników.

Joanna Wojtkiewicz - zdobywczyni Grand Prix 27. OFPA 2023. Zdj. Jarek Lasota/OFPA 2023

Joanna Wojtkiewicz, bo o niej mowa, w sobotnim konkursie (23 września) z udziałem 10 najlepszych wokalistów, wyłonionych z ponad 60 uczestników, zaśpiewała „Sing-sing” z tekstem Agnieszki Osieckiej i muzyką Jacka Mikuły oraz „W słowach ślad tylko został” duetu Przybora-Wasowski. Joanna pochodzi z Bartoszyc, ale studiuje w konserwatorium muzycznym na małej duńskiej wyspie, gdzie trafiła w ramach programu Erasmus. Zwyciężczyni otrzymała nagrodę Grand Prix OFPA w wysokości 8 tys. zł, a towarzyszący jej pianista Mateusz Kaszuba został najlepszym akompaniatorem tegorocznej OFPY. Oboje jednak, ze względów osobistych, nie pojawili się na ogłoszeniu wyników i konferencji prasowej, podsumowującej wokalną rywalizację w Klubie Energetyka, czyli w siedzibie Fundacji Elektrowni Rybnik, która od 27 lat organizuje festiwal.

Puste miejsce na konferencji prasowej kończącej Konkurs Krajowy. Zdj. Wacław Troszka

Byli za to wszyscy pozostali finaliści oraz jurorzy, którzy tłumaczyli swój werdykt.

- Tekst i muzyka muszą ze sobą współgrać w sposób idealny, bo tylko wtedy piosenka jako sztuka wysoka jest najdoskonalsza - mówił przewodniczący jury, kompozytor, pianista, aranżer i prof. Akademii Muzycznej w Katowicach Jacek Glenc z Rybnika.

- Wybieram sercem - przekonywała wokalistka Iwona Loranc, zwyciężczyni OFPA w 2002 roku, a poeta i bard Grzegorz Tomczak w wyborze laureatów kierował się własną wrażliwością. - Zwracam też uwagę na tekst piosenki - mówił.

Jurorzy 27 OFPY. Zdj. Wacław Troszka

Aż tak wysokiego poziomu wokalnego finalistów nie spodziewał się zasiadający w jury aktor i wokalista Jacek Bończyk.

- Doceniam zaprezentowane w konkursie piosenki autorskie, ale i doskonałe covery. Wykonując je dajecie im szansę na nowe życie - mówił i podkreślał, że żaden konkurs nie jest do końca sprawiedliwy, bo liczy się dyspozycja dnia.

- Trudno zaśpiewać przed publicznością, a konfrontacja z nią jest najważniejsza - przekonywał.

Laureaci z całej Polski

Laureaci pozostałych festiwalowych nagród nie kryli radości. Pierwszą (6 tys. zł) zdobyła Katarzyna Kazuba ze Szczecina, której na scenie towarzyszył mąż Maciej. - Od 10 lat tworzymy zespół Jackpot. Mamy na koncie kilka płyt, ale to nasz pierwszy konkurs - mówi Katarzyna Kazuba, która wspólnie z mężem komponuje muzykę i pisze teksty. W Rybniku wykonała autorską „Ja i północ” oraz „Do siebie wróć”, którą śpiewała już z aktorem Przemysławem Sadowskim.

- Mój mąż ma 50 lat, razem mamy 90. I nie ma co ukrywać, że jestem dużo starsza od młodzieży, z którą miałam tu dziś okazję występować, więc to miło, że ktoś zwrócił na mnie uwagę. Nawet w tym wieku warto działać. Ta nagroda to fajny kop! - mówiła zdobywczyni pierwszej nagrody.

Szczecinianka otrzymała też nominację do Ogólnopolskiego Turystycznego Przeglądu Piosenki Studenckiej BAZUNA. 

Laureaci OFPA: Katarzyna Kazuba (z prawej), Sargis Davtyan i Magdalena Białorucka-Ogorzelec. Zdj. Wacław Troszka

Drugą nagrodę (3 tys. zł) i nominację do 59. Studenckiego Festiwalu Piosenki w Krakowie otrzymał Sargis Davtyan, 21-letni student wokalistyki estradowej w Katowicach, w klasie Mietka Szcześniaka. Pochodzi z Armenii, ale od drugiego roku życia mieszka na Śląsku, obecnie w Imielinie. Podczas OFPA Sargis wykonał dwie autorskie piosenki: „Gdybym wiedział wcześniej” i „Trzy jabłka”.

- To piosenka o mojej babci, która miała na imię Araksja, ale była nazywana gołębicą ze względu na swoje dobre serce. Każdą opowiadaną mi bajkę kończyła słowami o trzech jabłkach spadających z nieba - jedno było dla słuchającego, drugie dla opowiadającego, a trzecie dla osoby ruszającej w drogę - mówił Sargis, który właśnie nagrywa płytę i w jednej z piosenek zamierza wykorzystać nagranie śpiewającej babci.

Sargis lubi muzykę ormiańską, ale słucha też Jennifer Hudson czy Gregory Portera. Dwa lata temu był na OFPIE, a na koncie ma już statuetkę Anny Jantar w opolskich debiutach.

Trzecią nagrodę OFPA (2 tys. zł) wyśpiewała sobie Magdalena Białorucka-Ogorzelec z Sędziszowa Małopolskiego. Mama spodziewająca się drugiego syna i postawiła na nietuzinkową interpretację dwóch utworów Adama Mickiewicza: „Rybka” i „Pani Twardowska”. - To była kobieta z charakterem - wyjaśniała swój wybór.

Laureaci, jurorzy i organizatorzy OFPY. Zdj. WaT

Hanna Banaszak, ceniona wokalistka jazzowa, której koncert zakończył Konkurs Krajowy, życzyła wszystkim 10 finalistom tegorocznej OFPY, tego, by się nie zmieniali i nie dali sobą manipulować:

- Twórzcie własny repertuar i nikogo nie naśladujcie, bo sztuka to nie naśladownictwo, ale wyrażanie swojej prawdy - mówiła Hanna Banaszak.

Laureatów tegorocznego festiwalu OFPA będzie można wysłuchać dziś (24 września) o 17.00 w Klubie Energetyka, a koncert galowy zakończy występ Ani Dąbrowskiej.

Znamy laureatów 27. festiwalu OFPA

8 zdjęć

23 września w Klubie Energetyka, czyli w siedzibie Fundacji Elektrowni Rybnik, która organizuje festiwal OFPA, tytuł Grand Prix wyśpiewała sobie Joanna Wojtkiewicz. Wykonała „Sing-sing” z tekstem Agnieszki Osieckiej i muzyką Jacka Mikuły oraz „W słowach ślad tylko został” duetu Przybora-Wasowski i zdaniem jurorów - Jacka Glenca, Iwony Loranc, Jacka Bończyka i Grzegorza Tomczaka - okazała się najlepsza z grona 10 finalistów. Laureatka nie wzięła jednak udziału w konferencji prasowej, na której pojawili się jurorzy i pozostali zdobywcy nagród: Katarzyna Kazuba, Sargis Davtyan i Magdalena Białorucka-Ogorzelec.

Dziennikarz
Sabina Horzela-Piskula
do góry