Owocowa czy czarna? Zaprasza rybniczanka Kamila Mytyk
Miała powstać komedia, ale się nie udało. – Faktycznie, z lekkiej, zabawnej książki wyszło coś zdecydowanie poważniejszego. A pierwszy pomysł był taki, by napisać komedię o babci, która przyjeżdża z Australii i bardzo namiesza w życiu swoich trzech wnuczek. I tak w dużej mierze jest, ale pisząc zdecydowałam, że jedna z nich spróbuje wyrwać się z toksycznego związku. Pomysł padł na narcyza, a dokładniej na narcystyczne zaburzenie osobowości – opowiada Kamila Mytyk, dziennikarka i pisarka, która wczoraj w Halo! Rybnik zaprezentowała swoją obyczajową powieść „Owocowa czy czarna”.
By lepiej poznać zjawisko Kamila Mytyk zgłębiła temat osób borykających się z narcystycznym zaburzeniem osobowości, a całość skonsultowała z dwoma psychologami. Magdalena Kufka z CognitivaMed - Centrum Terapii Poznawczo-Behawioralnej i Psychiatrii w Rybniku stwierdziła, że książka doskonale odwzorowuje osobowość narcystyczną i pobudza do refleksji na temat dbania o siebie i stawiania granic, a Maciej Kuczyński, psycholog z Wrocławia, że to idealny materiał dla dziewczyn, które pogubiły się w relacjach.
– Narcyzm to temat, z którym każdy powinien się zmierzyć, bo narcyza spotkać można wszędzie. Z narcyzem się nie dyskutuje, narcyzowi się nie tłumaczy, narcyz karmi się płaczem, strachem i bólem… To zaburzenie osobowości, które wynosi się ze wczesnego dzieciństwa. I fajnie jest coś o tym wiedzieć, bo mając większą świadomość niektóre relacje można zbudować zupełnie inaczej – mówi Kamila Mytyk.
Fabuła książki osadzona jest w naszym mieście, więc czytelnicy będą mogli wspólnie z bohaterami spacerować nad zalewem czy po centrum miasta.
– To fajne miasto do życia i wychowywania dzieci, bardzo je lubię i chciałam, żeby Rybnik pojawił się w tej książce. A dla rybniczan czytanie powieści, która dzieje się właśnie tutaj może być dodatkowym atutem – mówiła rybniczanka w rozmowie z dziennikarzem Adrianem Karpetą.
„Owocowa czy czarna” jest już w naszej bibliotece i w sprzedaży – można ją kupić m.in. w Orbicie i na stronie autorki (tutaj).
– Książka jest pełna humorystycznych scen, głównie za sprawą babci Rozalii, a do tego miejscami jest tajemnicza, więc mam nadzieję, że zostanie ciepło przyjęta przez czytelników – mówi Kamila Mytyk.
Co ciekawe imię dla babci, która wraca z Australii do Rybnika, wybrali czytelnicy, którzy w konkursie na profilu FB Kamili Mytyk zagłosowali właśnie na Rozalię.
W Halo! Rybnik autorka opowiadała również o tym, jak i kiedy pisze, skąd wziął się tytuł, skoro nie pije herbaty (ani kawy, jak zdradziła), kim są beta-czytelnicy oraz jak wygląda proces tworzenia i wydawania książek. A przysłuchiwało się jej spore grono czytelników. Nic dziwnego - „Owocowa czy czarna” nie jest pierwszą książką w dorobku rybniczanki. Pod koniec ubiegłego roku Kamila wydała obyczajową powieść pt. „Mam na imię Ola”, która przeleżała w szufladzie pięć lat, a wcześniej wydawała bajki dla dzieci i poradniki, w tym najpopularniejszy w jej dorobku „Kochana babciu, kochany dziadku”, w którym malutkie dziecko tłumaczy dziadkom jakie są współczesne metody opieki nad maluszkami.
Kamila przez lata pracowała dla lokalnych gazet, a obecnie jest związana zawodowo z portalem internetowym „Z ekspertem o dzieciach”.
– Kiedy na świecie pojawił się mój syn, w internecie mogłam znaleźć mnóstwo sprzecznych informacji. I brakowało mi miejsca, w którym znajdę fachową wiedzę, więc postanowiłam je stworzyć. Rozmawiam tutaj ze specjalistami m.in. z lekarzem pediatrą, z położną czy z ekspertami z różnych dziedzin, którzy mają wiedzę i chcą się nią podzielić. Stąd też wzięły się moje pierwsze książki i poradniki – tłumaczy rybniczanka, mama, żona oraz harcerka, która ma też na koncie reportaż o harcerskim ośrodku w Wapienicy.
– Syn chce bym napisała detektywistyczną książkę, która dzieje się właśnie w środowisku harcerzy – zdradza Kamila. Pewnie jej się uda, bo, jak mówi pisanie sprawia jej ogromną przyjemność.