Strona główna/Aktualności/Kultura i rozrywka/Urodziny z Kwartetem i Krystyną Jandą

Urodziny z Kwartetem i Krystyną Jandą

11.05.2023 Nasz wywiad działa

- Wciąż jestem pod wrażeniem tego miejsca - mówi o wyremontowanej sali widowiskowej Domu Kultury w Chwałowicach jego dyrektorka Karina Abrahamczyk-Zator. 11 maja goście jubileuszowej gali przekonają się jak bardzo zmieniła się placówka.

Karina Abrahamczyk-Zator, dyrektorka Domu Kultury w Chwałowicach. Zdj. Przemysław Jendroska

Z Kariną Abrahamczyk-Zator rozmawiamy o efektach rocznego remontu, gwiazdach jubileuszowych spektakli oraz o kolejnych pomysłach czekających na realizację. A tych nie brakuje…

Po remoncie sala widowiskowa faktycznie jest… widowiskowa.

To serce tego budynku, dlatego metamorfoza tej sali tak bardzo nas cieszy. A wymieniono tu oświetlenie, drzwi oraz siedziska, których liczba wprawdzie zmniejszyła się z 230 do 188 - by sprostać wymogom bezpieczeństwa pożarowego - ale za to fotele są szerokie, wygodne i funkcjonalnie oznakowane. Dotychczas na salę widowiskową wchodziło się trzema wejściami, teraz zostało jedno, a dwa otwory drzwiowe w foyer zastąpiły efektowne podświetlone i ozdobione lustra, co było naszym pomysłem, bo pierwotnie miały tam stanąć regały. Odświeżona została też sama scena - zawisły nowe czarne kurtyny, a wymieniona kilka lat temu podłoga została pomalowana na matowy czarny kolor. Salę przystosowano też do potrzeb osób z niepełnosprawnościami, dla których na parterze, tuż obok dogodnego wejścia do budynku, powstała toaleta. Sala widowiskowa została też doposażona w sprzęt oświetleniowy i nagłośnieniowy - mamy sztankiety sceniczne i profesjonalny stół realizatorski oraz - co cieszy nas szczególnie - klimatyzację, której nawiewniki umieszczono w podłodze pod fotelami. Co równie ważne - akustyka sali została dostosowana do obowiązujących dziś standardów. Kolorystykę ścian utrzymano w granatach, ułożono jasną wykładzinę, a całość dopełnia wyjątkowo efektowne oświetlenie sufitowe. Wciąż jestem pod wrażeniem tego miejsca. Sala widowiskowa robi wrażenie, ale przede wszystkim jest funkcjonalna, bo zadbano tu o każdy szczegół. Teraz możemy spełniać tzw. ridery techniczne dla spektakli i koncertów, czyli sprostać wszelkim oczekiwaniom goszczących u nas artystów.

Metamorfoza sali widowiskowej. Zdj. M. Koczy

Remont nie dotyczył wyłącznie sali widowiskowej, ale też całej placówki.

Wyremontowane zostały również piwnice, wszystkie cztery rampy, schody zewnętrzne, działa nowy system wentylacji, a elewacja budynku została pomalowana w kolorze zbliżonym do znajdującego się tuż obok budynku IV LO. To był naprawdę duży - sfinansowany przez miasto i zrealizowany przez konsorcjum firm z liderem „B.I.T.” - remont. Był kosztowny - ponad 6,3 mln zł, ale stary budynek jest niczym studnia bez dna… Remont ruszył w marcu ubiegłego roku i trwał dużej niż pierwotnie zakładano, bo rok zamiast planowanych siedmiu miesięcy. Byliśmy jednak cierpliwi.

Jak radziliście sobie w tym czasie?

Placówka cały czas działała, choć oczywiście momentami było to trudne. Jednak uczestnicy zajęć i imprez byli bardzo wyrozumiali, a my staraliśmy się robić wszystko, co w naszej mocy, by popołudniami dzieci i dorośli mogli w przyzwoitych warunkach brać udział w zajęciach. Wydarzenia z sali widowiskowej przenieśliśmy do sali kolumnowej, gdzie m.in. ćwiczył Teatr Tańca KodArt, odbywały się Bajki NajNajki, inne mniejsze imprezy kulturalne, a nawet seanse kinowe Plejady Fajnych Filmów, które o dziwo, zyskały nowych kinomanów, pewnie za sprawą kameralnej atmosfery, którą udało się nam stworzyć - ustawiliśmy stoliki, częstowaliśmy kawą i ciastem. Tak dużego remontu w tej placówce jeszcze nie było, a dodatkowo z własnych środków udało się nam wymalować korytarze i wyremontować ogólnodostępne toalety.

Tak sala widowiskowa wyglądała kilka miesięcy temu. Zdj. Arch. DK w Chwałowicach

Dom kultury jest dziś jak nowy, a ma przecież 65 lat…

Przyznam, że to się pięknie splotło - jubileusz 65-lecia placówki i otwarcie sali widowiskowej. W maju ruszamy więc z przytupem, bo tak naprawdę dom kultury otwarto 1 maja 1958 roku. Oficjalnego otwarcia dokonano pół roku później - 4 grudnia w obecności pierwszego sekretarza PZPR Władysława Gomułki, do czego nawiązaliśmy pięć lat temu, w pamiętnym już jubileuszowym spektaklu przygotowanym przez lokalnych artystów. Teraz stawiamy na głośne nazwiska - 11 maja podczas uroczystego otwarcia sali widowiskowej i obchodów jubileuszu 65-lecia placówki zobaczymy spektakl Bogusława Schaeffera „Kwartet” z Janem Peszkiem, Janem Fryczem, Mikołajem Grabowskim i Bogdanem Słomińskim. Spektakl świętuje 50-lecie, więc będzie to dodatkowa okazja do spędzenia wyjątkowego wieczoru w towarzystwie doskonałych artystów, którzy improwizują i bawią się granym tekstem, ale też bawią się z publicznością, z którą nawiązują wyśmienity kontakt. To inteligentny i dowcipny teatr.

To jednak niejedyne jubileuszowe atrakcje…

Przygotowaliśmy też coś dla dzieci - 14 maja na naszej scenie wystąpi Mateusz Świstak, znany z Bajek NajNajek, który w swoim nowym cyklu „Świstak tłumaczy świat” opowiada o krajach i kontynentach, a 20 maja odbędzie się koncert finałowy 41. Festiwalu Piosenki Dziecięcej im. Tadeusza Paprotnego z udziałem zespołu Małe TGD, który ma miliony odsłon na YouTube. W Dniu Matki zapraszamy na show „Od Bacha do AC/DC” - połączenie koncertu ze stand-upem - w wykonaniu Adama Snopka, pianisty z doskonałym poczuciem humoru, który zagra utwory muzyki klasycznej i rozrywkowej. I wreszcie 30 maja - prawdziwa petarda, czyli… Krystyna Janda w monodramie „My Way”, którego premiera miała miejsce w połowie grudnia w Teatrze Polonia w Warszawie. Uznałam, że to doskonała okazja, by pani Krystyna pokazała swój nowy spektakl rybniczanom. Nie było to jednak takie proste. Dlatego bardzo się cieszę, że nasze starania zakończyły się sukcesem. Krystyna Janda, która swój autorski monodram przygotowała z okazji 70. urodzin, na scenie wygląda zjawiskowo. W wyjątkowej kreacji Tomasza Ossolińskiego, w wysokich szpilkach, przez 110 minut snuje opowieść o początkach swojej kariery, przyjaciołach, budowie Teatru Polonia i Och-Teatru. Jej fenomen polega na tym, że wybiera i gra silne, temperamentne osobowości, dlatego każdy z jej monodramów był tak ważny i doceniany: począwszy od kultowego już - „Shirley Valentine”, po „Danutę W.” - monodram oparty na autobiografii Danuty Wałęsowej, który zagrała też w Teatrze Ziemi Rybnickiej. Teraz ma dla nas „My Way”. Czy gra w nim samą siebie, a może kreuje jakąś postać? Odpowiedź zostawiam naszym widzom, zdradzę tylko, że aktorka zaśpiewa kultową piosenkę Franka Sinatry „My Way”. Nasza kameralna sala jest tutaj walorem, bo widz będzie bardzo blisko artystki. Bilety w cenie 150 zł już się sprzedają, a przy ich zakupie, podobnie zresztą jak w przypadku pozostałych majowych spektakli, obowiązuje 20-procentowa zniżka dla posiadaczy rybnickiej karty mieszkańca Rybka.

Zespół pracowników Domu Kultury w Chwałowicach zaprasza do wyremontowanej placówki, w której atrakcji nigdy nie brakowało i nie zabraknie. Zdj. Przemysław Jendroska

Jak chcecie wykorzystać potencjał wyremontowanego domu kultury?

Będziemy kontynuować to, co z powodzeniem realizowaliśmy - wracamy do festiwalu „Raj Naj Naj”, czyli dwudniowej Letniej Akademii Malucha, która odbędzie się w połowie czerwca. Ale mamy ciekawe propozycje dla osób w każdym wieku. Z naszych zajęć korzysta ok. 300 uczestników - od najmłodszych „Smyko Bryków”, przez nieco starszych rozwijających swoje talenty na zajęciach street dance, plastycznych czy rękodzielniczych i w teatrze tańca, po liczne grono seniorów, którzy uczą się języka angielskiego i obsługi smartfonu, gimnastykują się i oglądają seanse filmowe. Mamy też prężnie działające koło szachowe, a pod okiem Jarka Hanika i Joanny Spandel doskonalą się młodzi wokaliści. Nowością jest joga relaksacyjna, a grupa pań, które w ubiegłym roku uczestniczyły w projekcie „Włącz działanie” i spotykały się z terapeutą, psychologiem czy wizażystą, teraz stworzyły u nas cykliczny „Bardzo kobiecy klub”. To właśnie projekt Narodowego Centrum Kultury „Włącz działanie”, w ramach którego z 22 pomysłów opracowanych przez mieszkańców zrealizowaliśmy sześć - m.in. zajęcia hip-hopowe, warsztaty kulinarne czy teatralne - pozwolił nam wygrać w kolejnym programie NCK „Zaproś nas do siebie!”, który właśnie rusza. Tym razem jest on adresowany do pracowników naszej placówki - będziemy się uczyć zarządzania, komunikacji i tworzenia ciekawej oferty kulturalnej. Zobaczymy, jak działają i radzą sobie inne domy kultury.

Kiedy w 2017 roku obejmowała Pani stanowisko dyrektora, w planach był ogród społeczny w parku obok placówki. Ten pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę.

Choć na początku były obawy, że to się nie uda, a elementy małej architektury szybko zostaną zniszczone. Okazało się jednak, że ławki stoją, rośliny rosną, a kameralna przestrzeń jest wprost idealna dla plenerowych spektakli, koncertów, pikników dla dzieci, a nawet letniego kina. Bardzo się cieszę, że to miejsce tak doskonale się sprawdza, ale nie byłoby to możliwe bez naszych wspaniałych pracowników. W tym roku będziemy tam również realizować projekt „Ogrodowy hyde park”, który uzyskał dofinansowanie w ramach programu Narodowego Centrum Kultury „Ojczysty - dodaj do ulubionych”. Planujemy organizację plenerowych warsztatów otwartych, których tematem będzie język polski. Dowiemy się, jak z sobą rozmawiać, jak skutecznie pisać i mówić do innych, czym są fake newsy i jak sobie z nimi radzić, jak zbierać rzetelne informacje i moderować spotkania. To nowość, ale oczywiście w ogrodzie społecznym nadal będziemy prezentować spektakle dla dzieci i seanse kina plenerowego, organizować koncerty i pikniki, bo to doskonałe miejsce. 2 czerwca wspólnie z Fundacją JSW zorganizujemy tam „Dzień dziecka w ogrodzie”, ale oczywiście zapraszamy wszystkich do naszych wyremontowanych wnętrz.

Pracownicy DK w Chwałowicach biorą udział w nowym projekcie „Zaproś nas do siebie!” i uczą się zarządzania, komunikacji i tworzenia ciekawej oferty kulturalnej. Zdj. Przemysław Jendroska

Nie korci Pani, by częściej występować na chwałowickiej scenie, na której przed laty stawiała Pani swoje pierwsze sceniczne kroki?

Korci mnie teatr lalkowy, bo lubię ożywiać lalki. I mam już nawet pomysł, ale potrzeba na to czasu. Do występu chciałabym namówić kilka osób. Zobaczymy, być może się uda…

Rybniczanka Karina Abrahamczyk-Zator ukończyła wrocławski wydział lalkarski Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. Ludwika Solskiego w Krakowie oraz ekonomię na Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach. Jako aktorka pracowała w Bałtyckim Teatrze Dramatycznym w Koszalinie i w Teatrze Dzieci Zagłębia w Będzinie. Od 3 sierpnia 2017 roku, po wygraniu konkursu, jest dyrektorem Domu Kultury w Chwałowicach. Pracuje w nim 16 pracowników i 17 instruktorów.

Dziennikarz
Sabina Horzela-Piskula

Zobacz także

65. urodziny Domu Kultury w Chwałowicach
65. urodziny Domu Kultury w Chwałowicach

65. urodziny Domu Kultury w Chwałowicach

do góry