Żużlowcy przegrali w Krośnie, ale zdobyli bonus

19 maja w Rybniku rybniczanie pokonali drużynę z Krosna 56:34. Tamto zwycięstwo nie byłoby tak okazałe, gdyby nie kraksa w biegu 7., w której urazu doznał lider Wilków Dimitri Berge. Prowadzącego Francuza zawzięcie gonił lider rybnickich Rekinów Brady Kurtz, który na ostatnim łuku tego biegu przypuścił ostatni atak. Jadąc bardzo blisko Berge stracił jednak panowanie nad motocyklem i doprowadził do brzemiennego w skutki upadku rywala. Przerwa Berge w startach trwała aż do wczoraj. We wczorajszym meczu nie tylko wziął udział, ale był najlepszym zawodnikiem całego spotkania; dwukrotnie też zdołał pokonać lidera Zielono-Czarnych  Brady’ego Kurtza.

Rewanż

Po raz pierwszy w biegu 7. Tym razem to Dimitri Berge gonił Kurtza i zdołał go wyprzedzić na samej mecie, atakując tuż przy bandzie. Bieg zakończył się jednak remisem, bo Maksym Borowiak był trzeci. Innpro ROW prowadził wtedy jeszcze 22:20 (za sprawą trzech wygranych biegów 4:2). Na końcową porażkę Innpro ROW-u wpływ miały przegrane biegi 5., 8. i 10. W 8. rybnicka para Norick Bloedorn – Grzegorz Walasek, która przegrała już podwójnie 1:5 bieg 5. z Vaclavem Milikiem i juniorem Szymonem Bańdurem, znów przegrała, tym razem 2:4, z Bjerre i Bańdurem. Natomiast w 10. Milik i 19-letni junior Wilków Piotr Świercz przywieźli za sobą Kurtza i naszego juniora Pawła Trześniewskiego i Krosno wyszło na 4-punktowe prowadzenie. Wyniki trzech ostatnich wyścigów przed biegami nominowanymi napawały optymizmem, bo w każdym z nich żużlowcy z Rybnika zdołali pokonać liderów Wilków. W 11. Bloedorn pokonał Berge i razem z Jakubem Jamrogiem wygrali bieg 4:2 zmniejszając prowadzenie gospodarzy do 2 pkt. Kolejne dwa biegi zakończyły się już remisami, ale w 12. na samej mecie drugi z rybnickich Australijczyków Rohan Tungate zdołał wydrzeć zwycięstwo Milikowi, a w 13. Kurtz pewnie pokonał krośnieńskiego Duńczyka Bjerre.
Przed dwoma ostatnimi biegami gospodarze prowadzili więc 2 pkt i można było mieć nadzieję na zwycięstwo Rekinów. Niestety, 14. bieg gospodarze wygrali 4:2, bo Bjerre pokonał Tungate’a, a Patryk Wojdyło, który jeszcze w ubiegłym roku był zawodnikiem ROW-u dotarł do mety przed Bloedornem. Przy prowadzeniu Wilków 44:40, rybniczanom pozostała w ostatnim biegu walka o remis, no ale do tego była potrzebna podwójna wygrana. Bieg zakończył się jednak remisem po indywidualnym zwycięstwie lidera Wilków Dymitra Berge. Drugi był Jamróg, trzeci Kurtz,a czwarty Milik. Gospodarze wygrali więc 47:43, ale rybniczanie zdobyli bonus za wygranie dwumeczu.

Analiza

Wnioski płynące z analizy dorobku punktowego są dość oczywiste. W 3 startach ani jednego rywala nie zdołał pokonać Grzegorz Walasek, liderzy Wilków Berge i Bjerre zdobyli po 12 punktów, a liderzy Innpro ROW-u Kurtz i Jamróg po 10 pkt. Juniorzy Krosna, którzy pojechali po 5 wyścigów zdobyli dla swojej drużyny 9 pkt z 3 bonusami, a Trześniewski i Borowiak, którzy pojechali łącznie 7 biegów – razem 5 pkt z 2 bonusami. Nierówno jeździł Norick Bloedorn, który z jednej strony po raz pierwszy w jednym meczu wygrał dwa wyścigi, a z drugiej dwukrotnie zakończył wyścig na ostatnim miejscu.
Po niedzielnej porażce z bonusem Innpro ROW Rybnik z dorobkiem 18 pkt zajmuje 3. miejsce w tabeli i traci do drugiej POLONII Bydgoszcz 3 pkt. Prowadzi Ostrovia z Ostrowa Wlkp. mająca 22 pkt. A bydgoska POLONIA już w najbliższą niedzielę przyjeżdża na mecz do Rybnika.

Celfast WILKI Krosno – Innpro ROW Rybnik 47:42 (81:99)

Innpro ROW Rybnik: Jakub Jamróg 10+1 (3,3,1’,1,2); Rohan Tungate 9 (1,1,2,3,2); Grzegorz Walasek 1 (0,1,0); Norick Bloedorn 8 (3,0,2,3,0); Brady Kurtz 10+1 (3,2,1,3,1’); Paweł Trześniewski 3 (2,1,0); Maksym Borowiak 2+2 (1’,1’,0,0); Kacper Tkocz - NS