Kohut i Krząkała razem w Rybniku

- Znamy się od wielu lat. Gdy byłem uczniem II liceum w Rybniku, Marek Krząkała był tam nauczycielem, choć mnie osobiście nie uczył. Niezmiernie cieszę się, że będziemy współpracować bliżej i mocniej – mówił Łukasz Kohut, europoseł z Rybnika, otwierając wspólne biuro poselskie z posłem Markiem Krząkałą.

- To na pewno będzie dobra współpraca, bo już rozpoczęliśmy ją w warunkach kryzysowych, kiedy rozpoczęła się powódź. Od razu na początku, rozpoczęliśmy zbiórkę przedmiotów dla powodziach. Jeden telefon do Marka, szybka interwencja, zrobiliśmy zbiórkę i wysłaliśmy dary dla powodzian z województwa opolskiego - wspomniał  Łukasz Kohut.

Kohut tłumaczył, że rozpoczęła się trudna, 5-letnia kadencja w Parlamencie Europejskim.
- Jestem członkiem Komisji Spraw Zagranicznych, Komisji AFET i widzimy, co się dzieje na arenie międzynarodowej, jeśli chodzi o obronność. Mieliśmy ostatnio ważne spotkania w kontekście wzmocnienia polityki obronnej Unii Europejskiej, bo wszyscy boją się tego, co wydarzy się w Stanach Zjednoczonych. Boją, że prezydentem może zostać Donald Trump i rola NATO mogłaby zostać zmniejszona przez samych Amerykanów. Chcemy jako Unia Europejska w tej sprawie działać i reagować, bo czasy są naprawdę niepewne - wojna w Ukrainie, Bliski Wschód i bardzo skomplikowana sytuacja w relacjach chińsko-tajwańskich - tłumaczył europoseł z Rybnika.

Przyznał, że dla niego najważniejsza w pięcioletniej kadencji jest "sprawa śląska", uznanie języka śląskiego, pokazywanie śląskiej kultury na Śląsku i poza Śląskiem i w końcu uznanie Ślązaków za mniejszość etniczną.

- Na pewno bardzo mocno włączymy się w kampanię prezydencką przyszłego kandydata, czy to będzie Rafał Trzaskowski czy inny kandydat Koalicji Obywatelskiej, bo on gwarantuje, że język śląski zostanie w końcu uznany za język regionalny. Gdy Państwo prześledzą te wszystkie głosy, które padły na mnie w kampanii, w wyborach do Parlamentu Europejskiego, one się pokrywają z wynikami spisu powszechnego, bo po prostu Ślązacy chcą w końcu, żeby język śląski został uznany za język regionalny - przekonywał Łukasz Kohut.

- Gwarantuję, że jeżeli zmieni się prezydent na kandydata Koalicji Obywatelskiej, to my to dociśniemy i będziemy mogli oficjalnie w języku śląskim godać i będziemy mieli też konkretne pieniądze na rozwój tego języka i kultury śląskiej - mówił Łukasz Kohut.

Kohut zapowiedział pokaz spektaklu "Mianujom mie Hanka" w wielu miejscowościach Śląska.

- Zrozumiałem, że największy deficyt wiedzy o Śląsku obecnie jest na samym Śląsku. Pokazywanie tej sztuki w różnych miejscowościach województwa śląskiego budzi świadomość Ślązaków. Hanka będzie w ciągu tych pięciu lat w wielu śląskich miejscowościach pokazywana za darmo dla mieszkańców – zapowiedział Kohut.

Poseł Marek Krząkała tłumaczył, że Europa stoi w obliczu wielu wyzwań, dlatego niezwykle istotna jest współpraca na płaszczyźnie Parlamentarnej Komisji ds. Unii Europejskiej i Europarlamentu. Ważne by zaowocowała ona wspólnymi decyzjami, które wzmacniają nasze bezpieczeństwo.

- Polska od 1 stycznia przyjmuje prezydencję w Unii Europejskiej i jest bardzo ważne, byśmy w cudzysłowie narzucili ton temu, co się będzie działo w Unii Europejskiej w przekonaniu do naszej koncepcji bezpieczeństwa. Stąd jest bardzo ważne, żeby na tej płaszczyźnie zawodowej współpracować i tam, gdzie to możliwe się wspierać - mówił Marek Krząkała.

Krząkała zapowiedział, że wspomoże Kohuta we wszystkich działaniach, które pozwolą pielęgnować tożsamość Śląska.

Krząkała tłumaczył, że panowie będą współpracować w kwestiach ważnych dla Rybnika i okolic, m.in. w sprawie Elektrowni Rybnik, co juz się dzieje.

- Teraz okazuje się, że elektrownia ma być zamknięta 5 lat wcześniej. Wiem, że na przestrzeni ostatnich lat ciągle była mowa o tym, że elektrownia będzie zamknięta i certyfikaty funkcjonowania bloków były przedłużane, ale to nie zmienia faktu, że ostatnia umowa zapewniała, że elektrownia będzie funkcjonować do roku 2030. Ja zdaję sobie sprawę z argumentów, że jest to spółka akcyjna, że nie możemy narażać akcjonariuszy na straty. Nie zmienia to faktu, że nie można podejmować takiego działania wbrew ustaleniom z roku 2020 czy 2021, bo wtedy ta umowa miała miejsce. Moim zdaniem rząd powinien znaleźć takie rozwiązanie, które zapewni przede wszystkim ludziom miejsca pracy, przygotuje odpowiednie osłony, ale przede wszystkim nie zmieni tego terminu 2030 – mówił Marek Krząkała, zapowiadając, że jeszcze dziś wyśle kolejne pismo do ministerstwa w sprawie obrony elektrowni. Swoje działania w tej sprawie podejmuje też Łukasz Kohut. (AK)