Strona główna/Aktualności/Miasto/Makosz poparł kandydata PiS, kiedyś wspierał kandydata PO

Makosz poparł kandydata PiS, kiedyś wspierał kandydata PO

16.04.2024 Miasto

W 2014 roku były prezydent Rybnika Józef Makosz poparł kandydaturę Piotra Kuczery na urząd prezydenta Rybnika. Przyznaje, że „świetnie to wtedy wyszło - pierwsza kadencja Kuczery była dobra”, ale jego zdaniem obecny prezydent Rybnika nie odcina się od polityki Tuska i Trzaskowskiego. Dlatego dziś (16 kwietnia) podczas briefingu poparł kandydaturę Andrzeja Sączka z Prawa i Sprawiedliwości.

Od lewej: Andrzej Sączek, Józef Makosz i Karol Szymura. Zdj. A.Król

Józef Makosz, prezydent Rybnika w latach 1990 - 1998, opowiadał dziennikarzom o swoim kandydowaniu do Parlamentu, o tym jak zaprosił go na rozmowę marszałek Schetyna, a do Warszawy wiózł wtedy Piotr Kuczera.

- Jak marszałek prosił, nie mogłem odmówić. Przez godzinę gawędziliśmy, to była świetna rozmowa. Ale stałem na stanowisku, że mogę startować jako niezależny kandydat. Pan marszałek powiedział, że bardzo by chciał, bym był senatorem, ale nie wszystko zależy od niego. Trochę mam żal do nich. Czekałem do samego końca. W sobotę wieczorem zadzwonili, że organizacja wojewódzka PO się nie zgadza - wspominał Józef Makosz. W ówczesnych wyborach zrobił bardzo dobry wynik, w samym Rybniku wygrał, ale do Parlamentu nie wszedł. Wtedy obiecał dziennikarzom, że nie będzie już nigdy startował, ale polityką może zajmować się jako konsultant, czy „prorok”. Dziś Makosz popiera Prawo i Sprawiedliwość.

- Od lat jestem pod wrażeniem geniuszu pana Kaczyńskiego. Od pierwszych chwil wspierałem pana prezydenta Dudę. Kiedy startował do drugiej kadencji, nie tylko cały płot, ale i dom obwiesiłem plakatami, bo chciałem by ten człowiek był nadal prezydentem - mówi Makosz.

Postanowił dziś wesprzeć też Andrzeja Sączka, kandydata PiS, choć nie ukrywa, że podczas wyborów w 2014 roku popierał kandydaturę Piotra Kuczery. Przyznał, że wczoraj rozmawiał z obecnym prezydentem, ale nie może wybaczyć mu tego, że nie odcina się od polityki Donalda Tuska.

- Mówię: „Piotrek koniec”. On mówi: „ale tu jest Rybnik”. Ja mu powiedziałem: „Nie odcinasz się od tego, co się dzieje w Warszawie”. Nie wstydzę się, że wtedy go poparłem. Wtedy - uważam - że świetnie to wyszło. Pierwsza kadencja Kuczery była dobra, ale ten kontakt z Trzaskowskim... On zawsze był człowiekiem Platformy, zamiast się odcinać od złych rzeczy, to tego nie robi - tłumaczy Józef Makosz.

Dlatego, gdy zadzwonił do niego Andrzej Sączek, z prośbą o poparcie, zaprosił go na rozmowę do domu. Za tę rozmowę dziękował dziś byłemu prezydentowi kandydat PiS, tłumacząc dziennikarzom, że jest pod ogromnym wrażeniem działalności Makosza.

Andrzej Sączek odczytał pismo - swego rodzaju laudację, jaką byłemu prezydentowi Rybnika przygotowali przedstawiciele rybnickiego Prawa i Sprawiedliwości.

- "Mieszkańcy wspominają pana, jako jednego z najlepszych prezydentów naszego miasta. Mówi się o panu, że był pan prawdziwym gospodarzem, który kierując przez pierwsze dwie kadencje rybnickim samorządem nadał miastu zdecydowany impuls rozwojowy" - czytał Sączek, dodając, że chce wykorzystać doświadczenie Makosza. - Odcinamy się od wszelkich niesprawiedliwych ocen pańskiej działalności jako prezydenta miasta Rybnika a także szykan, jakie pana spotkały. Liczymy na pana głos. Podkreślamy, że chcielibyśmy korzystać z pana doświadczeń jako wybitnego, otwartego na problemy mieszkańców prezydenta naszego miasta" - czytał Andrzej Sączek.

Andrzej Sączek uzyskał wcześniej także poparcie Romana Fritza z Konfederacji, ale zaparzeczył dziś sugestiom radnych KO, że obiecał Fritzowi stawnowisko wiceprezydenta Rybnika, jeśli wygrałby wybory. 

Piotr Kuczera uzyskał natomiast poparcie premiera Jerzego Buzka, z którym w weekend spacerował po Paruszowcu. Wcześniej obecnego prezydenta poparli też przedstawiciele koalicji 15 października - Piotr Masłowski (Trzecia Droga), Maciej Kopiec (Nowa Lewica), Marek Krząkała (KO) i Łukasz Kohut (europarlamentarzysta). 

Redaktor Naczelny
Aleksander Król
do góry