Na nową stację wodorową, wybudowaną przez prywatnego inwestora obok dworca KM, autobusem wodorowym z zajezdni przyjechał Piotr Niezgoda, kierowca z długim stażem.

Pierwszy raz za kierownicą autobusu usiadł 23 lata temu, jako pracownik PKS. Jeździł wówczas Jelczami i Ikarusami, dziś prowadził nowoczesnego wodorowca.

Czy jest jakaś różnica w prowadzeniu pojazdu napędzanego wodorem? - pytamy doświadczonego kierowcę.

- Różnica tylko taka, że zamiast lusterek są kamery. To zupełna nowość. Nie patrzymy w lusterka, tylko na ekrany znajdujące się w środku - lewy i prawy. Trzeba będzie się przyzwyczaić - mówi nam Piotr Niezgoda.

Dodaje, że wodoroce od innych pojazdów, którymi dysponuje Komunikacja Miejska Rybnik są też bardziej czułe jeśli chodzi o gaz i hamulec. - Na pewno trzeba będzie bardziej uważać - mówi pan Piotr.

Przyznaje, że dla doświadczonego kierowcy, jazda nowym modelem nie sprawia wielkiej trudności.

- Tyle lat jestem w zawodzie, że każdym pojazdem dam radę jechać i pojadę, a do każdego jednego pojazdu trzeba się przyzwyczaić, nawet jeśli są to te same modele. Wsiadając do innego autobusu po prostu trzeba go znać, wiedzieć na co uważać, na co go stać i jak go obsługiwać - mówi Piotr Niezgoda.

Dziś kierowcy ćwiczyli tankowanie na nowej stacji wodorowej. Sprawa nie jest zbyt skomplikowana. Od przyszłego tygodnia będą zajeżdżać tu już regularnie.

- Trzy pierwsze autobusy wodorowe wyjadą na trasę 2 października - zapowiada Łukasz Kosobucki.

Tankują autobusy na stacji wodorowej w Rybniku

7 zdjęć

Dziś odbyły się pierwsze próbne tankowania autobusów wodorowych na nowej stacji wodorowej w Rybniku.