Strona główna/Aktualności/Miasto/We wrześniu przyjadą wodorowce

We wrześniu przyjadą wodorowce

28.03.2023 Miasto

 

Dzisiaj przed południem w urzędzie miasta prezydent Rybnika Piotr Kuczera i Maciej Nietopiel, prezes zarządu spółki PAK-PCE Polski Autobus Wodorowy podpisali umowę na zakup 20 autobusów elektrycznych zasilanych wodorem za 66 mln 150 tys. zł. Do Rybnika mają one trafić po upływie 180 dni, czyli w poniedziałek 25 września. Zostaną wyprodukowane w nowej fabryce spółki powstającej właśnie w Świdniku, gdzie obecnie trwa już produkcja pilotażowa.

 

W magistracie umowę w sprawie kupna 20 autobusów wodorowych podpisał prezes spółki je produkującej Maciej Nietopiel i prezydent Rybnika Piotr Kuczera. Zdj. Wacław Troszka

Spółka, która wygrała zorganizowany przez miasto przetarg ma dostarczyć fabrycznie nowe autobusy klimatyzowane i ogrzewane mogące pomieścić 86 osób, z czego 32 na miejscach siedzących.
Autobusy będą krótkie - 12-metrowe, ale trzydrzwiowe. Wszystkie będą niskopodłogowe. Będą miały drzwi otwierane na zewnątrz i interkomy na wypadek kolejnej epidemii. W ich bogatym wyposażeniu mają się znaleźć m.in.: porty USB do ładowania urządzeń mobilnych, wyświetlacze LED i LCD, nagłośnienie i system automatycznych zapowiedzi przystanków, kasowniki obsługujące karty płatnicze, monitoring i system zliczania pasażerów. W kabinie kierowcy znajdzie się mała lodówka i wbudowany alkomat, który uniemożliwi prowadzenie autobusu przez kierowcę pod wpływem alkoholu. Zasięg zatankowanego wodorowego autobusu ma wynosić 300 km.

- Komunikacja miejska jest przyszłością miast. Rybnik ma ambicje, by być w czołówce i pokazywać główne trendy rozwojowe. Jako miasto podnosimy jakość komunikacji publicznej, stawiając na nowoczesne rozwiązania. Zainteresowanie paliwami alternatywnymi to nasza odpowiedź na trendy ogólnoświatowe, wskazujące na potrzebę ekologicznego podejścia w różnych dziedzinach życia. 20 autobusów wodorowych, które wyjadą na rybnickie drogi, to wyraz odpowiedzialnego myślenia o przyszłości miasta i jego mieszkańców. Inwestujemy w przyszłość, przekształcając ROW, czyli dawny Rybnicki Okręg Węglowy - w Rybnicki Okręg Wodorowy. Dajemy jasny sygnał, że ta technologia jest obecna w życiu i może być naszą przyszłością - mówi prezydent Piotr Kuczera.

Prezydent Piotr Kuczera jest przekonany, że inwestowanie w ekologiczną komunikację autobusową wyjdzie miastu i jego mieszkańcom na dobre.

Na zakup tych 20 zeroemisyjnych autobusów miasto zdobyło dotację z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w wysokości 45,5 mln zł. To efekt udziału w konkursie „Zielony Transport Publiczny”. Jak podkreśla rybnicki magistrat to jedna z pięciu najwyższych konkursowych dotacji w skali kraju i druga w województwie śląskim.
Nowe autobusy będą tankować wodór na nowej, ogólnodostępnej stacji tankowania, również samochodów osobowych, która powstaje właśnie przy ul. Budowlanych 6, w sąsiedztwie dworca autobusowego.

- Decyzja Rybnika o zakupie autobusów wodorowych jest bardzo racjonalna. To, co się dzieje w Rybniku, to jest coś, co będzie musiało nastąpić również w innych polskich miastach i zakładach komunalnych. Ci, którzy, tak jak Rybnik są w awangardzie, będą szybciej spełniali wymogi, co będzie się przekładało na wymierne efekty ekologiczne i ekonomiczne. Rybnik wyrasta na pioniera, jeżeli chodzi o transport wodorowy w Polsce, dlatego bardzo się cieszymy, że będziemy mogli z miastem współpracować - podkreślał Maciej Nietopiel, prezes PAK-PCE Polski Autobus Wodorowy.

Maciej Nietopiel, prezes spółki, która wygrała przetarg i wyprodukuje autobusy wodorowe dla Rybnika. Zdj. Wacław Troszka

Autobus wodorowy tak naprawdę jest autobusem elektrycznym. Przy użyciu ogniwa paliwowego wytwarza prąd na bieżąco z zatankowanego wodoru, łącząc go z tlenem pobranym z powietrza atmosferycznego. Nie ma mowy o żadnym spalaniu, więc ze źle kojarzącej się rury wydechowej wylatuje destylowana para wodna.

- To rewolucja na skalę krajową. Od wprowadzenia autobusów elektrycznych o naszej komunikacji autobusowej zaczęło się dobrze mówić, przybyło pasażerów i dzięki temu odrabiamy straty po epidemii. Dzięki dofinansowaniu jeden autobus będzie nas kosztował netto 940 tys. zł. Za diesla musielibyśmy zapłacić 1,3, a może i 1,5 mln zł. Prawie przez rok przygotowywaliśmy specyfikację tego przetargu i w efekcie mamy bardzo korzystną umowę. Mamy 73 miesiące całkowitej gwarancji, również na ogniwo wodorowe. Mamy też autoryzację na te autobusy, więc po przejściu szkoleń nasi mechanicy w razie potrzeby będą je naprawiać, a producent zwróci nam koszty tych napraw. Te autobusy na pewno będą tańsze w eksploatacji, bo wodór tanieje, a olej napędowy drożeje. Poza tym w tych autobusach nie ma chłodnicy ani skrzyni biegów - mówi Łukasz Kosobucki, prezes komunalnej spółki Komunikacja Miejska Rybnik, która obsługiwać miejskie linie autobusowe będzie od pierwszego dnia lipca.

Ogólnodostępna stacja do tankowania wodoru powstaje przy ul. Budowlanych, w sąsiedztwie dworca autobusowego. Zdj. Materiały prasowe UM Rybnika

Przedstawiciele spółki pofkreślali, że autobusy wodorowe, których produkcja seryjna dopiero ruszy, są produktem całowicie polskim

 

- To polski autobus - polska myśl techniczna, polska technologia, polski inwestor i producent. Ten autobus zaprojektowało 20 polskich konstruktorów. I jesteśmy z tego dumni. Nie jesteśmy w niczym

gorsi od renomowanych firm zachodnich. Teraz jako pierwsi w Europie budujemy dużą fabrykę pojazdów wodorowych w Świdniku. Otworzymy ją w sierpniu i autobusy dla Rybnika wyjadą już z tej fabryki. Na początek będziemy w niej produkować 50 autobusów wodorowych rocznie, Trwa już produkcja pilotażowa - powiedział nam Tomasz Jasłowski, dyrektor departamentu produkcji w spółce PAK-PCE Polski Autobus Wodorowy.

 

Dziennikarz
Wacław Troszka
do góry