Zbudują szkołę marzeń?
W czasie prawie 30 lat przeprowadzali się sześć razy. Jeżeli wszystko się uda, ten koczowniczy tryb życia - jak żartobliwie mówią - będzie tylko wspomnieniem i młodzież Społecznej Szkoły Podstawowej będzie się uczyć w nowoczesnym budynku dostosowanym do wyzwań współczesnej edukacji.

Stowarzyszenie Oświatowe „Rodzice - Dzieciom”, które od 1993 roku prowadzi Społeczną Szkołę Podstawową, już niebawem stanie się właścicielem działki przy ul. Orzepowickiej (pomiędzy dyskontem a Zespołem Szkół nr 3). To właśnie tam ma powstać nowoczesna szkoła zaprojektowana przez Witolda Kuczę z biura projektowego Monochrom Architects Rybnik, którego dziecko uczy się w Społecznej. Pozwolenie na budowę też już mają.
- Zakładamy, że pierwsze prace ruszą w tym roku. Planujemy zniwelować teren i doprowadzić tam media - mówi Judyta Mojżesz-Zimonczyk, specjalistka od pozyskiwania funduszy, mama drugoklasistki Społecznej.
Być na swoim
Pierwszą siedzibą SSP był budynek za gmachem Politechniki Śl. Od sześciu lat zajmują pomieszczenia w budynku Ekonomika. - To nasza najlepsza lokalizacja, ale paradoksalnie spędzone tu lata uświadomiły nam konieczność budowy swojej własnej siedziby. Pandemia zmusiła do refleksji na temat przyszłości edukacji: tego, jak reformować, a wręcz wymyślać szkołę od nowa, co dodatkowo uświadomiło nam, że wielu pomysłów nie zrealizujemy w tej przestrzeni, której głównym, choć niejedynym, mankamentem jest brak sali gimnastycznej. Marzy się nam nowoczesna edukacja, która nie redukuje się do sali, biurka i tablicy. Im lepiej wiemy, jakiej szkoły chcemy, tym jest nam tutaj ciaśniej - mówi Anna Rycman, prezes Stowarzyszenia Oświatowego „Rodzice - Dzieciom” i dyrektor zarządzająca Społecznej Szkoły Podstawowej, w której uczy się dziś 150 uczniów.
Tu na razie jest klepisko, ale będzie...
Boisko z zadaszoną trybuną, sala gimnastyczna, parter dedykowany najmłodszym dzieciom, z salami posiadającymi wyjścia również na podwórko, przestronną świetlicą, kuchnią i stołówką. Na piętrze m.in. pracownia nauk ścisłych, sala widowiskowa i duży pokój nauczycielski. Kolejna kondygnacja z osobnym wejściem ma być wykorzystywana na zajęcia pozaszkolne i językowe, tak by budynek mógł na siebie zarabiać. - Rok zajęło nam wymyślanie tej autorskiej przestrzeni. Najpierw ustaliliśmy, jak chcemy uczyć i pracować z dziećmi, by pod te cele dostosować przestrzeń. Tak powstała wizja szkoły skrojonej na miarę - mówi Anna Rycman.
Potrzeba 15 milionów
- Społeczna odpowiedzialność biznesu to modny obecnie kierunek, zgodnie z którym w biznesie liczą się również działania na rzecz lokalnej społeczności. Jeżeli więc ktoś prowadzi biznes i pomysł budowy szkoły jest mu bliski, może zechce się przyłączyć - mówi Judyta Mojżesz-Zimonczyk. Inicjatywę można wesprzeć finansowo, ale też oferując materiały budowlane czy usługi. Na unijne dofinansowanie budowy na dziś szans raczej nie ma, co najwyżej - na wyposażenie placówki. Robią więc, co mogą: licytacje, kiermasze i zbiórki.
- W 2021 roku licytacje na FB przyniosły ponad 40 tys. zł. Wszyscy bardzo się angażują - mówi Judyta Mojżesz-Zimonczyk. To ona wpadła na pomysł stworzenia kalendarza ściennego „Nie wstydź się edukacji”, którego sprzedaż ma wesprzeć zbiórkę.
12 miesięcy dla Społecznej
Marzec spędzimy z raperem Tomaszem „Grubsonem” Iwancą, tatą trzecioklasistki, grudzień - z adwokatem Januszem Miszkurką, dziadkiem siedmioletniego Filipa, ale w kalendarzu są też portrety uczniów i nauczycieli Społecznej. Atelier powstało w piwnicy szkoły, modeli do sesji przygotowała wizażystka Edyta Godziek-Knaissi, zdjęcia zrobiła polonistka i pasjonatka fotografii Anna Świderska, a całość graficznie opracowała Dorota Gabriel-Wojciechowska.
Raper Tomasz „Grubson” Iwanca, tata trzecioklasistki. Zdj. Anna Świderska
Siłą kalendarza są też nośne hasła. Jednym z nich jest: Odważ się! - Właśnie to robimy - odważnie dzielimy się naszą wizją nowoczesnej szkoły - mówią nasze rozmówczynie.
Sabina Horzela-Piskula
Zobacz także
