502 miliony na wydatki majątkowe
"Same koszty funkcjonowania miasta, czyli wydatki bieżące, to kwota 1,2 mld złotych – utrzymanie miasta pochłania 70 proc. budżetu. A niecałe 30 procent, te 502 mln złotych, to są wydatki majątkowe, które oczywiście cieszą się największym zainteresowaniem mieszkańców."
Projekt budżetu miasta na przyszły rok gotowy. Kwoty imponujące. Miliard siedemset milionów złotych na wydatki (w 2024 było 1,5 mld)… Duże kwoty.
Bardzo duże. Same koszty funkcjonowania miasta, czyli wydatki bieżące, to kwota 1,2 mld złotych – utrzymanie miasta pochłania 70 proc. budżetu. A niecałe 30 procent, te 502 mln złotych, to są wydatki majątkowe, które oczywiście cieszą się największym zainteresowaniem mieszkańców.
Jakie inwestycje są planowane?
Mamy bardzo dużo projektów w tzw. planie długoletnim, czyli wieloletniej prognozie finansowej. Wśród priorytetów jest oczywiście dokończenie Drogi Regionalnej Racibórz – Pszczyna. Na ten cel planujemy wydać
w 2025 roku 117 mln zł. Kolejnym jest walka ze smogiem oraz niską emisją. Wielu rybniczan oczekuje modernizacji infrastruktury rekreacyjno-sportowej. Zamierzamy przygotować projekt modernizacji stadionu żużlowego, budujemy salę przy II LO, ale chcemy też zbudować halę widowiskowo-sportową, stąd pieniądze zabezpieczone na opracowanie dokumentacji w latach 2025-2026.
Kolejny temat to budownictwo mieszkaniowe. Rybnicki TBS, czyli spółka ze 100-procentowym udziałem miasta, odda kolejne mieszkania. W nowoczesnym obiekcie przy ul. Hallera wszystkie 80 mieszkań jest zasiedlonych. Na Sztolniową mieszkańcy lada dzień będą się wprowadzać, a na Okulickiego przygotowywane są kolejne 32 mieszkania. Plany remontowe na 2025 r. swoich lokali ma też Zakład Gospodarki Mieszkaniowej.
Na jakie inwestycje sięgniemy po pieniądze unijne?
Mamy unijną perspektywę 2021-2027. W wielu obszarach będziemy aplikować o środki. Największym projektem jest centrum przesiadkowe przy placu Armii Krajowej.
Kładziemy też nacisk na to, by wspierać lokalny biznes, stąd planowana adaptacja budynku na ulicy Białych, w którym powstaną m.in. lokale na start. Pod działalność biznesową przygotujemy też obszar przy ulicy Sportowej w Niewiadomiu.
Są też zupełnie nowe tematy związane z gospodarką wodną. W wyniku powodzi, która akurat w Rybniku na szczęście nie miała jakichś tragicznych skutków, chcemy wykorzystywać środki europejskie na tzw. małą retencję. To odpowiedź na zmiany klimatyczne. Stąd proces zazieleniania miast, szukania miejsc, w których deszczówka może być spożytkowana na miejscu, by nie trafiała do systemów kanalizacji. Nie chodzi tylko o plac Armii Krajowej, bo temat dotyczy całego miasta. Od przyszłego roku chcemy rozpocząć prace nad modelem hydrodynamicznym miasta Rybnika.
Model hydrodynamiczny to nowość?
Tak, musimy zdiagnozować całe miasto pod kątem tego, gdzie ta mała retencja jest możliwa. Gdzie możemy odprowadzić wodę, a najlepiej na miejscu ją zagospodarować. To jest punkt wyjścia do tego, by mówić całościowo o terenach zalewowych.
W tym modelu zawiera się na przykład zalewana co chwilę Świerklańska?
Chcemy zebrać wszystkie te „wodne tematy”, by zbudować jeden projekt, który ma szansę na dofinansowanie. On będzie wielowątkowy, bo problemy występują w różnych częściach miasta. Na Paruszowcu mieszkańcy myślą o polderze zalewowym, który chroniłby ulicę Partyzantów i Nadbrzeżną. Są też inne miejsca. Ale chcemy także uzyskać efekt zatrzymania wody w miejscu.
Na inwestycje wieloletnie miasto przeznaczy 500 mln zł. Ciekawostką jest tam np. pętla rowerowa wokół dzielnicy Maroko-Nowiny?
To największe skupisko mieszkańców Rybnika, około 20 tysięcy osób. Dlatego dobrze by było, gdyby Nowiny miały swoją pętlę rowerową, nawet jeśli pójdzie to drogami publicznymi, będzie to spore ułatwienie dla mieszkańców. Poza tym chcemy dokończyć Bulwary nad Nacyną, a w tym przypadku największą inwestycją jest tunel pod Rybnikiem Towarowym, który z powodu dużej liczby potrzebnych zgód cały czas jest niezrealizowany.
Te bulwary w przyszłym roku uda się zamknąć?
To jest pytanie do służb pana wojewody, bo my przeprojektowujemy właściwie tę trasę. Cały czas toczą się rozmowy z właścicielami, którzy niestety nie są zbyt skorzy do złagodzenia swojego stanowiska. Bulwary powinny połączyć dwie części Rybnika – północ i południe. Jestem zdeterminowany, by to robić. Tym bardziej że cieszą się dużym zainteresowaniem.
Kładka w Boguszowicach?
To jedna z inwestycji, która tam jest bardzo potrzebna. Stan starej kładki po zimie pewnie będzie jeszcze gorszy. Chcielibyśmy, żeby nowoczesna kładka połączyła dwie dzielnice i by była przyjazna i dla rowerzystów, i dla osób niepełnosprawnych.
Skatepark na Wiśniowcu się otwiera, ale w planach są też inne miejsca dla osób korzystających z rolek?
W ramach budżetu obywatelskiego powstanie także taka infrastruktura. Przy remizie w Boguszowicach ma powstać tor rolkowy. Zapotrzebowanie na tę infrastrukturę do spędzania wolnego czasu jest coraz większe.
Zimą jeździmy na nartach. Udało się znaleźć pomysł na zagospodarowanie hałdy po kopalni Rymer w Niedobczycach?
Zarząd Zieleni Miejskiej przygotowuje projekt, w którym ma wykorzystać walory siedliskowe hałdy. W sposób naturalny pojawiła się tam zieleń, myślimy o przygotowaniu tras spacerowych i punktu widokowego. Wiem, że narciarze mieli swoje pomysły, ale nie będzie to takie proste. Śnieg leży zwykle krótko. Może będzie na święta? Wtedy jeszcze fajniejszy klimat ma nasz Jarmark Bożonarodzeniowy, na który serdecznie zapraszam rybniczan.
Rozmawiał Aleksander Król