Arkadiusz Klimczak: WOŚP uzależnia, pomaganie innym ludziom też

W Rybniku mówi się WOŚP i myśli Arek Klimczak. Od kiedy organizujesz finały w naszym mieście?
Zacząłem działać w Orkiestrze w 2010 roku, od 2013 roku jestem szefem sztabu. W 2010 WOŚP zbierał pieniądze na sprzęt dla strażaków pod hasłem „Stop powodziom” i wtedy pomyślałem, że warto się zaangażować. Coś tam robiłem w klubie zrzeszającym miłośników samochodów marki Mercedes Benz MB Silesia i postanowiliśmy pokazać kilka naszych samochodów na finale. I to był pierwszy bezpośredni kontakt z Orkiestrą, a w 2013 roku dostałem propozycję objęcia funkcji szefa sztabu rybnickiego. I tak jest do dziś.

Przygotowania do finału zaczynacie…
Nie kończ, bo to bardzo często zadawane pytanie (śmiech). Tak naprawdę od połowy października działamy już na pełnych obrotach. Finał to nie tylko koncert na rybnickim kampusie, to przede wszystkim dużo pracy związanej z rejestracją wolontariuszy. To nas zajmuje najbardziej. Sam koncert to tylko ozdobnik, bo WOŚP to ludzie. Ci po jednej i drugiej stronie puszki.

Ilu wolontariuszy chodzi z puszkami po Rybniku?
Średnio to 300 osób. Zazwyczaj rejestrujemy 325 osób, ale wiadomo - zdarzenia losowe eliminują część tych, którzy się zgłaszają. Teraz obstawiamy w zasadzie cały powiat rybnicki, bo na przykład w Czerwionce-Leszczynach sztab się nie zawiązał.

A jak łączysz zaangażowanie w WOŚP z obowiązkami zawodowymi? Mówisz, że zaczynacie od połowy października…
I to mi nie przeszkadza, a nawet wprost przeciwnie - napędza do działania. Ja zajmuję się fotografią, reklamą i wnętrzarstwem. Kiedy zaczynają się działania wokół Orkiestry muszę po prostu swoje obowiązki zawodowe wykonywać efektywniej. I powiem ci że już we wrześniu mam takie poczucie, że na WOŚP czekam. I chcę, żeby to całe zamieszanie już się zaczęło. WOŚP uzależnia, pomaganie innym ludziom też.

A w tym roku co przygotowaliście na finał?
Zaczynamy o 14.30 tradycyjnie na rybnickim kampusie. Będą koncerty m.in. Sari Ska Band, Piotra Tłustochowicza i zespołu The Farsk. Fajne rzeczy będą też się działy w centrum handlowym Focus Park w Rybniku, które wspiera WOŚP od wielu lat. Powiem tylko tyle ile mogę na dziś - jeśli nie widzieliście prezydenta Rybnika Piotra Kuczery śpiewającego piosenkę z bajki „Pszczółka Maja”, to będzie okazja. A niespodziewanych wykonawców, których znacie raczej z polityki, będzie tam więcej. Co ciekawe będzie to zabawa ponad podziałami, bo przedstawiciele różnych opcji politycznych zaśpiewają dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. I to jest najlepszy dowód na to, że WOŚP łączy!

Rozmawiał Maciej Kołodziejczyk