Carrantuohill zagra nam do kołyski
Nie mieli czasu dla „Wiedźmina”, ale jak co roku w marcu znajdą go dla rybniczan. 22 marca w Teatrze Ziemi Rybnickiej z zespołem Carrantuohill będziemy świętować Dzień Świętego Patryka. O tym, co dla nas szykują, rozmawiamy z basistą Adamem Drewniokiem.
Adam Drewniok, basista zespołu Carrantuohill. Zdj. Piotr Bukartyk
Marzec to Dzień Świętego Patryka, czyli Wasze święto…
To święto przyszło do nas z zachodu i na początku było egzotyczne, jak walentynki. Pamiętam, jak dziwiłem się słuchając Beatlesów, gdy śpiewali o St. Valentine's Day. Kurczę, co to jest? Mniej więcej tak samo było z Dniem Świętego Patryka. Jak się go obchodzi w Stanach Zjednoczonych, gdzie diaspora irlandzka jest ogromna, mogliśmy zobaczyć m.in. w filmie „Ścigany”. Podobne parady organizował swego czasu w Warszawie Irlandczyk, który w stolicy miał puby irlandzkie. Byliśmy na dwóch takich paradach. Jechaliśmy tirami przez miasto, graliśmy muzykę. Pamiętam, jak raz spadł nam z auta wielki dmuchany kufel zacnego irlandzkiego trunku. Działo się. Teraz celebrujemy Dzień Świętego Patryka kilkoma koncertami, bo jak sami Irlandczycy mówią, to jest nie tylko St. Patrick's Day, a St. Patrick's Week, czyli bawimy się tydzień przed i tydzień po 17 marca.
W rybnickim teatrze zagracie 22 marca razem z Maciejem Balcarem, byłym wokalistą Dżemu. Usłyszymy „Whisky” albo „Do kołyski” w folkowo-irlandzkim wydaniu?
Dopóki Maciej był w Dżemie, to nie mogliśmy z nim wykonywać piosenki „Do kołyski”, ponieważ była ona zarezerwowana dla Dżemu. Myśmy to szanowali, przyjaźnimy się i z Dżemem, i z Maćkiem Balcarem, i cała sytuacja związana z wymianą wokalisty nie wpłynęła na nasze relacje. Maciej grywał z nami, będąc jeszcze w Dżemie. Wtedy pewne utwory były zastrzeżone, nie mogliśmy ich wykonywać. Teraz jest inaczej. Utwór „Do kołyski” został napisany przez Macieja Balcara i w tej chwili mogę zdradzić, że na naszym koncercie rybniczanie usłyszą tę piosenkę.
A jego „Białego wilka”, który był oficjalną piosenką promującą grę „Wiedźmin 2”?
Nie przerabiamy z Maćkiem tego tematu. „Wiedźmin” trochę nas boli. Bo kiedyś dostaliśmy propozycję zagrania naszej wersji utworu do gry „Wiedźmin”. Niestety producenci zwrócili się do nas w najgorszym momencie, gdy byliśmy strasznie zarobieni – mieliśmy koncert w NOSPR, nagrywaliśmy płytę i odmówiliśmy. Gdy moja córka i syn naszego perkusisty dowiedzieli się o tym, że odrzuciliśmy tę propozycję, to mówili, że jesteśmy wariatami. W tę grę gra cały świat. Może zaproszą nas do zrobienia muzyki dla następnej edycji „Wiedźmina”?
Udział waszej wokalistki Ani Buczkowskiej w „The Voice of Poland” coś zmienił?
Ania po sukcesie w „The Voice od Poland” nie poszła za ciosem, bo już przed programem zaplanowała wyjazd do Ameryki Południowej. Stwierdziła, że i tak woli grać z nami. Nagraliśmy razem fajną płytę „Vintage”. Ania przekonała nas też do zaśpiewania paru jej utworów. Szykujemy kilka niespodzianek na koncert w Rybniku. Oczywiście na scenie pojawi się też formacja Salake.
Rozmawiał Aleksander Król
.jpg)