Rybnik zagra głośno z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy
- Mam nawet czapkę z przypinką orkiestry - mówi z dumą Małgosia. Lubi układać klocki i trochę się martwi, że 28 stycznia nie będzie miała na to czasu. - Ale będę wtedy pomagać! - dodaje rezolutna siedmiolatka, która wspólnie z mamą Patrycją po raz pierwszy będzie kwestować na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Takich jak one, debiutantów z puszkami na ulicach Rybnika będzie ponad stu.
- Od dawna to sobie obiecywałam, ale zawsze coś stawało na przeszkodzie. Przed rokiem było tylu chętnych, że lista wolontariuszy szybko się zapełniła i nie zdążyłam - przyznaje pani Patrycja.
Tym razem się udało i wspólnie z córką Małgosią po raz pierwszy będzie zbierać datki na ulicach miasta.
- Chcemy wreszcie spróbować i zobaczyć, jak to jest. Co roku dołączamy się i wspieramy finansowo WOŚP, a Małgosia po urodzeniu, jak każdy noworodek, skorzystała z badania słuchu sprzętem z serduszkiem - dodaje.
Miło wspomina też udział w finale WOŚP-u jeszcze podczas studiów w Poznaniu, a teraz cieszy się na nowe orkiestrowe wyzwanie. - Warto angażować się w różne akcje charytatywne. Sama chętnie to robię - jestem też wolontariuszką schroniska dla bezdomnych zwierząt w Rybniku. Lubię pomagać innym i tego uczę córkę - opowiada Patrycja, która wspólnie z Małgosią będzie zbierać środki na zakup sprzętu do diagnozowania, monitorowania i rehabilitacji chorób płuc małych i dorosłych pacjentów na oddziałach pulmonologicznych. Taki jest cel 32. finału WOŚP. Przed rokiem w Rybniku i okolicach zebrano rekordowe 304 tys. zł.
- Jeszcze nieraz w dniu finału dzwonią osoby z pytaniem, czy mogą zostać wolontariuszami. Często chętnych jest więcej niż nasz limit - 325 osób - co oczywiście nie znaczy, że w dniu finału wszyscy zarejestrowani i zweryfikowani wolontariusze pojawiają się na zbiórce. Pamiętam taki rok, kiedy nie przyszło aż 70 osób. Wtedy, podobnie jak tym razem, niedziela z finałem WOŚP rozpoczynała ferie zimowe i nie wszyscy wzięli to pod uwagę - opowiada Arkadiusz Klimczak, szef rybnickiego sztabu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, jak się okazuje jedynego w powiecie.
- Dlatego nasi wolontariusze kwestują też w Czerwionce czy Świerklanach. Najwięcej będzie ich oczywiście w centrum Rybnika, ale dotrą też do dzielnic. Jak zawsze będzie można ich spotkać pod kościołami i marketami, bo będzie to niedziela handlowa, oraz na stacjach benzynowych - opowiada rybniczanin, który z orkiestrą jest związany od 2010 roku, a sztabowi szefuje od 2012 roku.
- Co roku w trakcie tego jednego dnia panuje wyjątkowa atmosfera. To oczywiście zasługa ludzi - mówi Klimczak i zaprasza na finałowy koncert do Kampusu, w którym wystąpią m.in. uczniowie szkoły muzycznej Yamaha, zespół reggae Sari Ska Band i rockowy The Farsk oraz wokalista Piotr Tłustochowicz.
- Jak co roku czekają nas też licytacje, pokazy strażaków oraz ogniowy show w ramach światełka do nieba - mówi szef sztabu, który z największym sentymentem wspomina 25. finał rybnickiego WOŚP, z bodaj największą frekwencją i koncertami Sabiny Jeszki i grupy Carrantuohill.
W ubiegłym roku po raz pierwszy kwestowała też jego córka Wiktoria Mercedes. - Bardzo jej się podobało, również dlatego, że zbierała razem z grupą żołnierzy - wspomina z uśmiechem tata.
I znów będzie kwestować…, podobnie jak Rafał, uczeń rybnickiego Tygla.
- To całkiem fajna akcja, więc postanowiłem się zaangażować i to już drugi rok z rzędu. W poprzednim było bardzo fajnie, udało się nam zebrać dużo pieniędzy, więc znów tu jestem - mówi nastolatek z Boguszowic, który namówił do udziału w WOŚP koleżankę z dzielnicy.
- Lubię tę akcję - dodaje Zuzia, uczennica Ekonomika, która po raz pierwszy będzie kwestować z puszką na ulicach miasta.