Strona główna/Aktualności/Sport/Ekstremalna "porodówka" w Kamieniu

Ekstremalna "porodówka" w Kamieniu

25.09.2023 Sport

276 osób wystartowało w niedzielę w 18. edycji biegu przeszkodowego Kamień Extreme. Większość z nich po pokonaniu trasy liczącej 5,5 km, na której organizatorzy przygotowali 20 różnego rodzaju przeszkód wpadała na metę wymęczona, ubłocona, ale szczęśliwa.

Jedna z błotnistych przeszkód na trasie tegorocznego biegu. Zdj. Wacław Troszka

To jedna ze sztandarowych imprez Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Rybniku.
Przeszkody jak zwykle były bardzo różne i wymagały od zawodników bardzo różnych umiejętności; angażowały też różne partie mięśni. Były te tradycyjne, jak przeprawa przez staw, rowy z wodą, przeprawy linowe czy czołganie się w błocie pod wozem strażackim. Ale były też nowości jak tzw. „porodówka”, czyli przeciskanie się w błocie pod czterema rzędami opon. Od samego patrzenia robiło się żal, zwłaszcza umorusanych zawodniczek, które z grymasem bólu wciskały się pod kolejne opony.

Pokonanie tzw. porodówki było nie lada wyzwaniem. Zdj. Wacław Troszka

Większość uczestników, 174, w tym 80 rybniczan, wystartowało w formule Tarzan, czyli sportowej, rywalizując o jak najlepsze miejsce. Zwyciężył świętochłowiczanin Grzegorz Lisowski, który na mecie zameldował się już 29 min. i 25 s. po starcie. Pierwszą zawodniczką była natomiast Karolina Metelska z Głogowa, która pokonała trasę biegu z 15. czasem (34:21).

Rybniczanie

W gronie startujących w formule sportowej rybniczan, a było ich 80, najszybciej pobiegło dwóch biegaczy Damian Drożdż i Sebastian Strzelczak, którzy uzyskali taki sam czas 32 min., 1 s, który dał im ex aequo czwarte miejsce. Wśród kobiet natomiast Małgorzata Kuligowska, która z czasem 37:51 zajęła miejsce 37.

 

- Jak co roku trochę zabawy mniej biegowej. Raz w roku wytarzać się w błocie to bardzo fajna rzecz. Za sprawą niedawnych opadów na trasie sporo było błota. Mnie pokonały dzisiaj ”przeszkody na ręce”. Jako biegacz skupiam się na bieganiu, więc ręce mam słabsze, a dzisiaj jeszcze sporo było na tych przeszkodach błota, utrudniającego zadańie. Hitem była „porodówka”. Jej pokonanie zabrało mi sporo czasu - przyznaje Marcin Ciepłak zwycięzca ubiegłorocznego Biegowego Grand Prix Rybnika, do którego Kamień Extreme również się zalicza.

 

Zdecydowana większość startujących to entuzjaści biegania.

 

- Bardzo fajna impreza. Super klimat. Wrażenia niesamowite. Na pewno pojawię się tutaj za rok - powiedziała nam rybniczanka Justyna Swoboda, pracująca na o dzień jako agent w biurze podróży. W Kamieniu wystartowała po raz pierwszy.

Ci, którzy dotarli do mety biegu przeszkodowego byli na ogół bardzo szczęśliwi. Zdj. Wacław Troszka

Przed biegiem głównym na innej trasie rywalizowała 40-ka dzieci w wieku od 7 do 12 lat. Trzynastolatkowie mogli już pobiec w biegu głównym.

Kamień Extreme 2023

43 zdjęcia

276 osób wystartowało w niedzielę 24 września w 18. edycji biegu przeszkodowego Kamień Extreme. Większość z nich po pokonaniu trasy liczącej 5,5 km, na której organizatorzy przygotowali 20 różnego rodzaju przeszkód wpadała na metę wymęczona, ubłocona, ale szczęśliwa.

 

Dziennikarz
Wacław Troszka
do góry