Strona główna/Aktualności/Sport/Emocje zamiast perfekcyjnej gry

Emocje zamiast perfekcyjnej gry

19.10.2023 Sport

Wczoraj po trudnej rywalizacji w piątym meczu sezonu II-ligowi koszykarze MKKS-u Rybnik pokonali w hali Ekonomika AK ISKRĘ Częstochowa 85:77.


Rywale z Częstochwy tanio skóry nie sprzedali. Na zdjęciu przedzierający się przez szyki obronne Iskry Piotr Kawczyński. Zdj. Wacław Troszka
Porównanie potencjału obu drużyn wypada zdecydowanie na korzyść rybnickiego zespołu, tyle, że jak to w sporcie bywa, rzadko zdarza się, by przez cały czas trwania meczu drużyna wykorzystywała ów potencjał w 100 proc.
Rybnickim koszykarzom też nie wszystko się wczoraj udawało, jak przyznał sam trener MKKS-u Jakub Krakowczyk, zdarzały się im przestoje i okresy nieskutecznej gry. Ale dzięki tym słabostkom nie oglądaliśmy meczu do jednego kosza tylko całkiem emocjonujące spotkanie, które rybniczanie ostatecznie wygrali.

Goście z Częstochowy wygrali pierwszą kwartę meczu. W drugiej na pewne, zdawało się, prowadzenie wyszli gospodarze, którzy wygrali ją 27:13. W trzeciej znów więcej punktów zdobyli częstochowianie (wygrali 27:20), którzy trafiali praktycznie z każdej pozycji, w przeciwieństwie do zawodników MKKS-u. Jeszcze na 3 min. przed końcem trzeciej kwarty ISKRA prowadziła 57:54, ale rybniczanie odrobili stratę, i wyszli na 2-punktowe prowadzenie; po trzech kwartach MKKS wygrywał 64:62. W drugiej połowie ostatniej kwarty podopieczni trenera Jakuba Krakowczyka kontrolowali już sytuację na parkiecie, pewnie zmierzając do kolejnego zwycięstwa.
Dla drużyny gości najwięcej punktów zdobył Yaroslav Fomichov - 29, dla MKKS-u Rybnik Kacper Wydra 23.

- To nie był nasz idealny mecz. W trzeciej kwarcie częstochowianie grali tak skutecznie, jak my zwykle gramy i to nam trochę podcięło skrzydła. Oni bardzo starali się odcinać naszych strzelców od podań, ale umieliśmy na to zareagować i zdobyliśmy punkty w inny sposób m.in. wejściami pod kosz. Takie przestoje jak dzisiaj nie powinny nam się zdarzać i nad tym musimy popracować. Zadowolony jestem z faktu, że udało mi się w tym spotkaniu rozszerzyć rotację zawodników, co pozwoliło liderom złapać oddech. Obecnie mamy sześciu, siedmiu wiodących graczy, ale chcemy „zbudować” również pozostałych, by prezentowali wysoki poziom i wchodząc z ławki byli wartościowymi zmiennikami - mówił po mecz trener MKKS-u Rybnik Jakub Krakowczyk.

Najwięcej punktów dla RMKS-u - 23, zdobył wczoraj szybki Kacper Wydra. Zdj. Wacłw Troszka

Pytany o komplet ligowych zwycięstw i mentalną pozycję lidera grupy (liderem jest Basket Hills Bielsko-Biała, który ma o jeden mecz rozegrany więcej, ale też jedną porażkę na koncie), trener rybniczan, przyznał, że z tym uczuciem oswaja się i on, i cała drużyna.

- Potrafimy ciężko pracować i walczyć o zwycięstwa. Występowanie w roli lidera i faworyt jest dla nas nieco trudniejsze i tego musimy się nauczyć, by pozostać na tym miejscu do końca rozgrywek. Nasza trzyletnia wspólna praca przynosi teraz efekty. Nie możemy tylko na tym poprzestać, musimy być coraz lepsi - stwierdził Jakub Krakowczyk.

 

MKKS Rybnik - AK ISKRA Częstochowa 85:77 (17:22, 27:13 - 20:27, 21:15)


MKKS Rybnik: Kacper Wydra 23; Marcin Kosiorowski 15 (3 x 3 pkt); Piotr Kawczyński 14; Adam Anduła 13; Karol Jagoda 8, Adrian Ścieszka 8(2); Sebastian Kołowrot 3 (1x3); Jan Czorny 1; Kacper Szybiński 0

22 października MKKS na wyjeździe zagra z KKS-em Ragor Tarnowskie Góry (13. miejsce w tabeli). Kolejny mecz w Rybniku w sobotę 28 października z KK UR Bozzą Kraków (4. miejsce w tabeli).

Piąte zwycięstwo koszykarzy MKKS-u Rybnik

16 zdjęć

18 października w piątym meczu sezonu koszykarze MKKS-u Rybnik pokonali ISKRĘ Częstochowa 85:77.

Dziennikarz
Wacław Troszka
do góry