Gdzie ta wiosna?
Paweł Trześniewski, wychowanek rybnickich Rybek i ROW-u, przygotowuje się do nowego sezonu żużlowego, w którym po raz pierwszy będzie jeździł w ekstralidze. Najpierw zmierzy się na torze z mistrzami Polski, a potem z egzaminem dojrzałości…

– Zimę spędzam bardzo intensywnie, czasem jest nawet trudniej niż w trakcie sezonu, bo często mam więcej treningów niż dni w tygodniu. Do tego dochodzi praca przy sprzęcie, no i przede wszystkim szkoła i przygotowania do matury – mówi nam Paweł Trześniewski.
Matura żużlowca
Młody żużlowiec jest uczniem rybnickiego Zespołu Szkół Technicznych, czyli popularnego Tygla. 5 maja rozpocznie egzaminy maturalne. Trzy dni wcześniej jego drużyna Innpro ROW Rybnik zmierzy się na wyjeździe z obrońcą tytułu mistrzowskiego Motorem Lublin.
Młody Rekin ma już za sobą próbną maturę. – Wszystkie próbne egzaminy zdałem i to nawet z dobrymi wynikami. Najlepszą ocenę otrzymałem z języka angielskiego, który w żużlu jest nieomal językiem „urzędowym”; a z matematyki nieco wyższy stopień niż z polskiego – zapewnia maturzysta. Na tradycyjnej studniówce razem ze swoją dziewczyną Virginią bawił w ostatni piątek stycznia.
Paweł i Virginia - studniówka 2025 Zdj. Latający Obiektyw
Chce się rozwijać
Pochodzący z Opola młodzieniec nie może już doczekać się wiosny i rozpoczęcia sezonu. – Mam tak co roku. Zima strasznie mi się dłuży i nie mogę się doczekać, kiedy w końcu wyjadę na tor. Sprzęt mam już właściwie przygotowany i mógłbym już wyjechać na pierwszy trening na torze – zapewnia Paweł Trześniewski.
Kibice, trener i prezes klubu bardzo liczą na jego dobrą, skuteczną jazdę. W czasie ubiegłorocznego sezonu nie zachwycał, ale w finałowym dwumeczu z Polonią Bydgoszcz zaskoczył wszystkich i zdobył kluczowe dla ROW-u 11 punktów. Dobrze spisał się zwłaszcza w rewanżowym meczu w Bydgoszczy, gdzie po raz pierwszy w historii swoich ligowych występów pojechał aż w pięciu wyścigach, zdobywając w nich 7 pkt.
– Złożyło się na to kilka elementów: moje nastawienie, sprzęt, chęć udowodnienia, że stać mnie na skuteczną walkę o punkty. Bardzo pomogły mi też wskazówki Adriana Gomólskiego, który pomagał mi w ostatnich tygodniach sezonu. Chcę równie udanie rozpocząć nowy sezon choć w ekstralidze będzie to dużo trudniejsze, bo będę miał znacznie mocniejszych rywali. Ale przygotowuję się na poziomie ekstraligowym – mówi nam Paweł Trześniewski.
W ekstralidze emocje będą znacznie większe, więc niezwykle ważna będzie głowa. – Jestem dość odporny na emocje i staram się podchodzić do startów z chłodną głową. Nie pracuję z psychologiem. Poznałem już siebie na tyle dobrze, że wiem, co mi pomaga, a co przeszkadza i na czym mam skupiać uwagę. Od kilku już lat nie czytam komentarzy w internecie, bo nic mi one nie dadzą – mówi Trześniewski, przyznając, że każdy element związany ze startami, jazdą na dystansie, przygotowaniem sprzętu można zawsze poprawić. – Chcę się rozwijać i jeździć coraz lepiej – mówi.
Z Pedersenem w jednej drużynie
To, że skład naszej drużyny mocno się zmienił nie ma dla niego większego znaczenia. – Wiadomo jeden zawodnik zwróci na ciebie uwagę i trochę ci pomoże, a drugi nie, ale w ekstralidze nie ma co się oglądać na innych tylko trzeba pchać się do przodu. Od lat lubiłem oglądać, jak jeździ Nicki Pedersen, trzykrotny mistrz świata. Teraz będziemy w jednej drużynie. Jego tytuły nie będą jednak miały większego znaczenia; ważne będzie w jakiej dyspozycji będzie w tym roku. Mam nadzieję, że w czasie treningów i sparingów trochę lepiej się poznamy i zgramy na torze. Wszyscy zawodnicy wiedzą, że z prawej strony Nickiego się nie wjeżdża; postaram się tego trzymać – mówi Paweł Trześniewski.
Paweł Trześniewski ma już swoich wiernych kibiców Zdj. Wacław Troszka
Tata w parku maszyn
Jego głównym mechanikiem jest tata – Radosław Trześniewski. – W dzisiejszych czasach technologie szybko się rozwijają, więc i tata, i ja musimy się na bieżąco uczyć, sprawdzać i kombinować – mówi junior ROW-u Rybnik. Zbliżający się sezon będzie dla niego bardzo intensywny, bo poza ekstraligą i tradycyjnymi rozgrywkami juniorskimi będzie też jeździć w Ekstralidze U24.
Rodzinny duet - Paweł Trześniewski i jego główny mechanik Radosław Trześniewski Zdj. Wacław Troszka
Paweł Trześniewski wciąż mieszka w Opolu. W Rybniku się uczy, trenuje, startuje, tu również ma swój warsztat z zapleczem socjalnym, w którym stosunkowo często, ze względów praktycznych, nocuje. Nie ukrywa, że gdy już wystartuje żużlowy sezon, z frekwencją w szkole bywa różnie.
