Strona główna/Aktualności/Sport/Kwartet Rybek Rybnik wygrał mistrzostwa par

Kwartet Rybek Rybnik wygrał mistrzostwa par

16.10.2023 Sport

Historyczny sukces miniżużlowców Rybek Rybnik w mistrzostwach Polski par klubowych. To pary rybnickiego klubu zajęły pierwsze dwa miejsca w turnieju finałowym, który w niedzielę, w południe odbył się na stadionie Rybek w Chwałowicach. Na podium zmieścili się jeszcze miniżużlowcy Włókniarza Częstochowa.

Po raz pierwszy w historii polskiego miniżużla na podium mistrzostw Polski par stanęły aż dwa duety jednego klubu - Rybki Rybnik. Zdj. Wacław Troszka Tytuł mistrzowski wywalczyli 13-letni Krzysztof Harendarczyk i 11-letni Fransiszek Szczyrba, którzy tydzień wcześniej w Częstochowie stanęli na dwóch najwyższych stopniach podium indywidualnych mistrzostw Polski - Harendarczyk został mistrzem, a Franek Szczyrba, który wygrał wszystkie trzy turnieje mistrzowskie, wicemistrzem kraju. Drugą parą mistrzostw zostali w niedzielę12-letni Wiktor Klecha i 13-letni Piotr Reszka, który bez wątpienia jest najbardziej wyrośniętym miniżużlowcem w Polsce, a może i na świecie.
W sobotę odbyły się na stadionie Rybek dwa półfinały (36 wyścigów), do których przystąpiły pary 12 klubów. Oba pewnie wygrały pary Rybek. Do finału awansowały też duety, które zajęły miejsca drugie i trzecie: Wawrów Stal Gorzów, Polonia Bydgoszcz, KS Toruń i Włókniarz Częstochowa. Warto zauważyć, że od niedawna na miniżużlu ścigają się również reprezentanci kilku innych klubów ekstraligowych z Leszna, Wrocławia, Lublina, Grudziądza, Krosna i Ostrowa Wlkp., które to obligują do tego przepisy, jednak póki co, na ogół przegrywają oni jeszcze rywalizację z zawodnikami bardziej doświadczonych ośrodków miniżużlowych.

Miniżużlowi mistrzowie Polski w jeździe parami Krzysztof Harendarczyk i Franciszek Szczyrba. Zdj. Wacław Troszka

Finał z udziałem sześciu par rozpoczął się od małej niespodzianki. W pierwszym wyścigu uznawana za faworyta rybnicka para Harendarczyk-Szczyrba tylko zremisowała z parą Wawrowa Stali Gorzów. W pierwszej odsłonie tego biegu na wyjściu z pierwszego łuku nie opanował motocykla Harendarczyk i upadł na tor. Po jego wykluczeniu, w powtórzonym biegu Franek Szczyrba pokonał obu rywali z Wawrowa, ale para Rybek zamiast 5 pkt zdobył tylko 3. W trzech kolejnych startach Harendarczyk i Szczyrba pewnie pokonali 5:1 pary z Częstochowy, Torunia i Bydgoszczy i w ostatnim biegu finału mieli się zmierzyć z dugą parą Rybek Rybnik. Ich rywale zakończyli wcześniej swoje starty; wiadomo było, że od wyniku tego biegu zależy i tytuł mistrzowski i podział miejsc na podium, bo w przypadku podwójnej wygranej drugiej pary Rybek Harendarczyk - Reszka to ona zdobyłaby tytuł mistrzowski. Z kolei gdyby podwójne zwycięstwo odnieśli Harendarczyk i Szczyrba, to ich klubowi koledzy przegraliby walkę o srebro z parą Włókniarza Częstochowa. Po lepszym starcie wyścig wygrał bardzo dobrze spisujący się Wiktor Klecha, ale, że jego partner z pary Piotr Reszka był ostatni, bieg zakończył się remisem, zapewniającym parom rybnickiego klubu złoto i srebro.

Ostatni wyścig niedzielnego finału MPPK, pojedynek dwóch par Rybek Rybnik. Prowadzi Wiktor Klecha przed Franciszkiem Szcyrbą i Krzysztofem Harendarczykiem. Zdj. Wacław Troszka

- Nie było przed tym biegiem żadnych ustaleń. Nawet do chłopców nie podszedłem. Wszystko rozstrzygnęło się na torze w sportowej walce, a ja bardzo się cieszę, że stało się jak się stało - powiedział nam zadowolony z podwójnego sukcesu swoich podopiecznych trener Rybek Adam Pawliczek.

Jedną z pierwszych osób, które pogratulowały rybnickim miniżużlowcom był poprzednik Pawliczka Antoni Skupień, który trenował ich jeszcze w połowie ubiegłorocznego sezonu.
Na trzecim miejscu uplasowali się miniżużlowcy z Częstochowy, a na czwartym z Bydgoszczy.
Po finale, z udziałem ośmiu zawodników rozegrano drugi miniżużlowy memoriał Antoniego Woryny (trzy wyścigi), w którym zwyciężył Franciszek Szczyrba. Odbyły się też dwa bardziej już towarzyskie wyścigi „pożegnalne” z udziałem miniżużlowców zaproszonych do nich przez Rybki kończące już, z racji wieku, jazdę na miniżużlu - pochodzącego ze Świętochłowic Krzysztofa Harendarczyka i Nikodema Leśnika. Przed przyszłorocznym sezonem przesiądą się oni na motocykle z silnikami o pojemności 250 cm3.

Finał MPPK był ostatnim turniejem tegorocznego sezonu miniżużlowego, który w wykonaniu miniżużlowców z Rybnika był najlepszy w całej historii Rybek Rybnik. Rybki zdobyły w tym roku siódmy w historii klubu tytuł drużynowych mistrzów Polski, a także wygrały mistrzostwa indywidualne i w jeździe parami. Warto też pamiętać, że Rybki wygrały też miniżużlowy Drużynowy Puchar Ekstraligi. To ostatnie trofeum nasi miniżużlowcy zdobyli co prawda, jako drużyna klubu z Ostrowa Wlkp., ale jako drużyna z Rybnika nie mogli w tych rozgrywkach wystartować (!). Taki wykluczający czesc zawodników format tych rozgrywek to tylko jedna z kilku kwestii, nad którymi w czasie jesienno-zimowej przerwy warto by było się zastanowić, a jest ich jeszcze kilka. Miniżużel to przecież sport dzieci i młodszej młodzieży, więc dobrze by było, by ci mali sportowcy nie musieli doświadczać regulaminowych absurdów i niekonsekwencji.  

 

Piotr Reszka i Wiktor Klecha zdobywając srebro mistrzostw Polsk par sprawili sporą niespodziankę. Zdj. Wacław Troszka


Finał MPPK: 1. RYBKI Rybnik - 21 (K.Harendarczyk 9; F. Szczyrba 12); 2. RYBKI Rybnik II - 18 (P. Reszka 4; Wiktor Klecha 14); 3. WŁÓKNIARZ Częstochowa - 17 (Jakub Plutowski 9; Marcel Pawłowski 8); 4. POLONIA Bydgoszcz - 14; 5. KS Toruń - 10; 6. Wawrów STAL Gorzów - 10.

Dziennikarz
Wacław Troszka
do góry