Strona główna/Aktualności/Sport/Seria domowych porażek rybnickich koszykarzy

Seria domowych porażek rybnickich koszykarzy

29.02.2024 Sport

W minioną sobotę koszykarze MKKS-u Rybnik przegrali na swoim boisku z UJK Kielce 98:105. To ich trzecia z rzędu porażka w swoim mateczniku.

Losy meczu rozstrzygnęły się właściwie w drugiej kwarcie przegranej przez rybniczan (białe stroje) 9:31. Zdj. Waclaw Troszka

Tragedii nie ma; rybnicka drużyna po tym spotkaniu ma na swoim koncie 19 zwycięstw i 6 porażek, ale trudno nie zauważyć słabszej dyspozycji młodego zespołu, który jeszcze niedawno, u siebie, z wyjątkami oczywiście, gromił rywala za rywalem.
W sobotni wieczór rybniczanie znów źle zaczęli mecz. Pierwszą kwartę przegrali tylko dwoma punktami, ale drugą aż 9:31 i do przerwy przegrywali 33:57. W drugiej połowie MKKS odrobił część strat. Na początku ostatniej kwarty za 3 pkt trafili Adrian Ścieszka i Karol Jagoda i na 8 min przed końcem meczu MKKS przegrywał już tylko 78:81, ale koszykarze z Kielc nie pozwolili sobie odebrać wygranej. Taktyka przerywania ich akcji faulami nie przyniosła rezultatu, bo w samej końcówce meczu rywale trzykrotnie wykonywali po dwa rzuty wolne ze 100-procentową zazwyczaj skutecznością, a w konsekwencji kolejnych fauli boisko musieli opuścić kolejni gracze MKKS-u za wyczerpanie ich limitu (5 fauli)

Najskuteczniejszym zawodnikiem MKKS-u Rybnik w meczu z drużyną z Kielc był Kacper Wydra, zdobywca 26 pkt. Zdj. Wacław Troszka

Najwięcej punktów dla MKKS-u zdobyli Kacper Wydra 26 i Karol Jagoda 23. Najskuteczniejszym zawodnikiem meczu był natomiast grający z nr 10 Wojciech Pisarczyk (35 lat) z UJK Kielce, który zdobył 34 pkt, a tylko raz trafił z 3 pkt.


- Po raz kolejny, źle wchodzimy w mecz. Szukam recepty na to, by mecze zaczynać z impetem, ale na razie nasza gra wygląda jak wygląda. W trzeciej kwarcie, bardzo ofensywnej w naszym wykonaniu rzuciliśmy rywalom 38 pkt, a w pierwszej przegranej 2 pkt tylko 24, że o drugiej nie wspomnę. Zmienialiśmy sposób gry w obronie, zmienialiśmy w ataku, ale moi zawodnicy byli w tym wszystkim jacyś tacy ospali. W drugiej połowie przy dużych emocjach i adrenalinie łatwiej było o rzuty za 3 pkt, takie rzuty bez kalkulowania, a wcześniej nie umieliśmy się wstrzelić. Może na tym polega nasz problem, że dotąd zawsze występowaliśmy w charakterze czarnego konia, atakującego faworytów. Graliśmy szybko, dynamicznie, nie kalkulowaliśmy i to przynosiło efekty. A w tym sezonie odkąd zaczęliśmy wygrywać, zaczęło nam się wydawać, że powinniśmy trochę zwolnić, grać mądrzej, tymczasem mamy zespół złożony z młodych perspektywicznych graczy, którym taka spowolniona gra jeszcze nie bardzo wychodzi. Musimy wrócić do naszego stylu gry.
Nasza sytuacja w tabeli jest względnie klarowna. Wygląda na to, że skończymy rundę zasadniczą na 4. miejscu i w pierwszej rundzie play-offów zagramy prawdopodobnie z Bozzą Kraków. Przygotowujemy się już do tych meczów treningowo i meczowo - powiedział nam trener MKKS-u Rybnik Jakub Krakowczyk.

 

MKKS Rybnik - UJK Kielce 98:105 (33:57)
24:26; 93:31 - 38:23; 27:25


MKKS Rybnik: Kacper Wydra 26 (3x3); Karol Jagoda 23 (2x3); Piotr Kawczyński 18 (2x3); Marcin Kosiorowski 10 (2x3); Adan Anduła (C) 8; Sebastian Kołowrot 6 (2x3); Adrian Ścieszka 3 (1x3); Tymoteusz Krok 2; Jan Czorny 2. Zagrał również Paweł Respondek.

Po sobotnim meczu MKKS Rybnik zajmuje w tabeli 3. miejsce (19 zwycięstw, 6 porażek), ale na czwartym miejscu plasuje się obecnie Basket Hills z Bielska-Białej, który ma o dwa mecze od rybniczan rozegrane mniej, a na koncie 20 zwycięstw i tylko trzy porażki.

Rybniczanie najskuteczniej zagrali w kwarcie trzeciej, w której zdobyli 38 pkt. Na zdjęciu Kacper Wydra.Zdj. Wacław Troszka

Naszym koszykarzom w rundzie zasadniczej zostało do rozegrania 5 meczów, w tym dwa z najbardziej wymagającymi rywalami. 13 marca na swoim boisku w zaległym meczu zmierzą się ze wspomnianą już drużyną Basket Hills z Bielska-Białej, a tydzień później na wyjeździe zagrają z liderem grupy Polonią Bytom, z którą u siebie zdecydowanie przegrali. Najpierw jednak już w najbliższą sobotę, 2 marca, zagrają na wyjeździe z zajmującym przedostatnie, 15. miejsce w tabeli MCKS-em Czeladź. Kolejny mecz w hali rybnickiego Ekonomika nasi koszykarze zagrają tydzień później, 9 marca podejmując Wisłę Kraków (9. miejsce w tabeli; 10 zwycięstw - 16 porażek).

Trener Jakub Krakowczyk mówi o kryzysie swojego zespołu. Ma nadzieję na uda się go przezwyciężyć przed rozpoczęciem play-offów. Zdj. Wacław Troszka

Po sobotnim przegranym meczu zadaliśmy trenerowi Jakubowi Krakowczykowi jeszcze jedno pytanie, czy przypadkiem w drużynie coś nie pękło, czy nie stało się coś, co będzie się już odbijać na grze i wynikach drużyny.

- Dla nas to trudna lekcja pokory. W pewnym momencie, gdy przez dłuższy czas pozostawaliśmy drużyną niepokonaną trochę odleciały nam głowy, ale na treningach ciężko pracowaliśmy przez cały czas. Może dobrze, ze taki kryzys przyszedł teraz, byśmy przed play-offami go przezwyciężyli i grali znów bardzo skutecznie i doszli w tej rundzie pucharowej jak najdalej.
Każdy człowiek się zmienia. Każdy z nas ma inną głowę niż pół roku temu, niż dwa lata temu. Większość zawodników jest w okresie gwałtownego dojrzewania. Z 17-latków zmienili się w 20-latków. W ich życiu prywatnym dużo się dzieje - studniówki, matury, kursy na prawo jazdy, jakieś nowe obowiązki. Generalnie mają tego sporo i muszą to jakoś ogarnąć. Jak się wychodzi na boisku trzeba mieć spokojną głowę. Gramy w koszykówkę bo kochamy to robić. Obiecuję, że będziemy walczyć do końca i nie pozwolimy na to, żebyśmy się jako zespół rozpadli. Nie ma takiej możliwości - mówi trener MKKS-u Jakub Krakowczyk.

 

Dziennikarz
Wacław Troszka
do góry