Strona główna/Aktualności/Sport/Żużlowcy z Rybnika w finale mistrzostw Polski

Żużlowcy z Rybnika w finale mistrzostw Polski

13.08.2024 Sport

W sobotę w na stadionie MOTORU w Lublinie odbył się trzeci, decydujący finał Indywidualnych Mistrzostw Polski na Żużlu.

11. wyścig lubelskiego finału IMP. Na prowadzeniu jego zwycięzca Robert Chmiel Zdj. Jarosław Pabijan a z

Po interesującym turnieju po tytuł, po raz trzeci w karierze sięgnął lider Betardu SPARTY Wrocław 33-letni Maciej Janowski (mistrz Polski z roku 2015 i 2020). Wrocławianin po dwóch, które odbyły się w Łodzi (6 lipca) i w Bydgoszczy (27 lipca) w klasyfikacji generalnej mistrzostw kraju zajmował dopiero czwarte miejsce. Prowadził w niej Patryk Dudek z APATORA Toruń przed dwoma reprezentantami MOTORU Lublin: Dominikiem Kuberą (tracił do lidera 2 pkt) i obrońcą tytułu Bartoszem Zmarzlikiem, który tracił do Dudka 3 pkt. Zmarzlik, wychowanek Stali Gorzów, który z pomocą pieniędzy z Orlenu został przed sezonem 2022 przetransferowany do mocno wspieranego przez ówczesną władzę MOTORU Lublin, na swoim torze nie błyszczał jak zwykle bywało i z 6 wyścigów zdołał wygrać w sobotę tylko dwa, a swój pierwszy bieg zakończył dopiero na trzecim miejscu. Fenomenalnie jeździł za to Maciej Janowski, który pewnie wygrał 6 wyścigów, w tym bieg finałowy. Sensacja stała się faktem! Zmarzlik, który w IMP tryumfował w trzech ostatnich sezonach został zdetronizowany na swoim torze! W finale był drugi, ale to trzeci na mecie Dudek, zdobył srebro. Zmarzlik musiał się zadowolić medalem brązowym. Przepadł w lubelskim finale drugi zawodnik MOTOR-u, wcześniejszy wicelider klasyfikacji generalnej Dominik Kubera, który w ostatnim turnieju z 7 pkt zajął miejsce 9.

Kacper Woryna tegoroczne Indywidualne Mistrzostwa Polski na Żużlu zakończył na 7. miejscu i wciąż nie ma w swoim dorobku medalu IMP Zdj. Jarosław Pabijan

W tegorocznych finałach IMP nie wystąpił żaden z obecnych zawodników ROW-u Rybnik, nad czym kibice pewnie specjalnie nie ubolewają, bo Grzegorz Walasek i Jakub Jamróg jeżdżą w rybnickim zespole dopiero pierwszy sezon, więc trudno mówić o jakiejś wielkiej więzi łączącej kibiców z zakontraktowanymi na tegoroczny sezon zawodnikami. Zapewne sympatyków rybnickiego żużla bardziej martwi fakt, że żaden z rybnickich juniorów nie zdołał awansować w tym roku do finału Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski Juniorów.

Nasi finaliści

Ale w gronie 16 tegorocznych finalistów IMP mieliśmy dwóch wychowanków rybnickich klubów, czyli Rybek i ROW-u Rybnik: Kacpra Worynę i Roberta Chmiela. To oni bronili honoru rybnickiego żużla
Woryna czwarty sezon z rzędu zdobywał w tym roku punkty dla Włókniarza Częstochowa. Zespół z Częstochowy następnego dnia po lubelskim finale IMP zakończył kiepski sezon ligowy. Utrzymał się co prawda w Ekstralidze, ale zajął w niej miejsce przedostatnie i nie awansował do play-offów.
26-letni Chmiel drugi rok z rzędu jeździ w III-ligowym Kolejarzu Opole. Popularny „Robercik” był jedynym przedstawicielem najniższej ligi żużlowej w gronie finalistów. Swoją drogą to zabawne, że tę najniższą ligę, która jeszcze w ubiegłym roku na wyrost nazywała się drugą i jedyną, w której startują zespoły zagraniczne (z Niemiec i Łotwy) nazwano przed tegorocznym sezonem Krajową Ligą Żużlową. W najbliższą  niedzielę 18 sierpnia opolski Kolejarz w półfinale Krajowej Ligi Żużlowej zmierzy się na swoim torze ze STARTEM Gniezno.

W tegorocznym finale IMP Robert Chmiel był jedynym przedstawicielem III ligi, czyli Krajowej Ligi Żużlowej Zdj. Jarosław Pabijan
Na lubelskim torze Woryna i Chmiel radzili sobie na miarę swoich możliwości choć gdyby brać pod uwagę poziom sportowy drużyn, w których na co dzień startują, to większe wrażenie swoją jazdą zrobił Robert Chmiel, który ze swoimi 5 pkt został sklasyfikowany na miejscu 14. Kacper Woryna mający pkt 7 zajął miejsce 8. W sobotę i Chmiel i Woryna wygrali po jednym wyścigu. Woryna w pierwszym swoim starcie, a w drugim biegu turnieju pokonał Przemysława Pawlickiego z Falubazu, Zmarzlika i Mateusza Cierniaka z MOTOR-u, a Robert Chmiel w 11. biegu dnia tego samego Przemka Pawlickiego, Bartłomieja Kowalskiego ze Sparty i byłego mistrza Polski Janusza Kołodzieja z Unii Leszno. Pojedynek Woryny z Chmielem, do którego doszło w wyścigu 13. Lubelskiego turnieju zakończył się zwycięstwem ekstraligowca; Woryna minął linię mety za plecami Dominika Kubery z MOTOR-u Lublin, a ostatniego w tym wyścigu Roberta Chmiela wyprzedził jeszcze Krzysztof Buczkowski z POLONII Bydgoszcz.

Finałowy pojedynek dwóch wychowanków rybnickich klubów - Kacper Woryna przed Robertem Chmielem Zdj. Jarosław Pabijan

W klasyfikacji końcowej mistrzostw Polski Kacper Woryna z 21 pkt zajął miejsce 9., a Robert Chmiel z 11 pkt był 14, czyli przedostatni w gronie żużlowców, którzy wystąpili we wszystkich trzech finałach.
Co ciekawe, wcześniej po raz ostatni dwóch wychowanków, a wtedy też reprezentantów rybnickiego klubu, wtedy RKM-u, wystąpiło w finale (jednodniowym) mistrzostw Polski w roku 2004 w Częstochowie, gdzie swój tytuł mistrza Polski zdobył jeżdżący obecnie w ROW-ie wychowanek Falubazu Zielona Góra Grzegorz Walasek (48 lat), który wtedy był zawodnikiem właśnie klubu z Częstochowy. Tymi zawodnikami byli Mariusz Węgrzyk i Roman Chromik sklasyfikowani odpowiednio na miejscach 12. i 13.

Kacper Woryna i Robert Chmiel jeszcze jako miniżużlowcy Rybek Rybnik Zdj. Wacław Troszka

Andrzej Wyglenda wciąż na podium

W klasyfikacji wszechczasów IMP wiele się nie zmieniło. Co ważne dla nas, rybniczan, na trzecim jej miejscu dzielnie trzyma się Andrzej Wyglenda, który czterokrotnie zdobył tytuł najlepszego polskiego żużlowca; po raz ostatni w roku 1973. Miejsce czwarte, również z czterema tytułami zajmuje uczestnik tegorocznych finałów Janusz Kołodziej. Wyglenda zajmuje wyższe miejsce, bo w swoim dorobku ma jeszcze dwa medale srebrne i jeden brązowy, a Kołodziej prócz złotych tylko pięć brązowych.

Dziennikarz
Wacław Troszka
do góry