Marshall z Psiego Patrolu jedzie do Samuelka z Rybnika

Marshall - pies do zadań specjalnych, który pomaga chorym dzieciom, ruszył do Barcelony, by w walce z neuroblastomą wesprzeć małego Samuelka, o którym wielokrotnie pisaliśmy już na naszej stronie.

- Jak to się stało, że jadę właśnie do Hiszpanii? Ciężko to wytłumaczyć, bo dopiero co kilka dni temu poznałem historię Samuelka, kiedy zostałem poproszony o nagranie kilku słów wsparcia od Marshalla, dla chłopca - tłumaczy Seba, który, gdy trzeba, zmienia się w sympatycznego Marshalla - psa do zadań specjalnych.

Opowiada, że później wszystko potoczyło się w szalonym tempie.

- Dostałem film od mamy Samiego i płakałem, co naprawdę mało kiedy u mnie się zdarza. Od prawie roku jeżdżę do dzieci uciekających przed wojną, do szpitali, domów dziecka, widzę mnóstwo tragedii, ale jestem twardy, bo mam być od pomagania, a nie zalewania łzami. Tym razem płakałem - mówi Seba.

Pies do zadań specjalnych dostał od znajomego propozycję, że opłaci mu wyjazd do Barcelony

- Potrzebowałem kilka sekund na decyzję, że rzucam wszystko i zrobię to.
Później już tylko konsultacja z mamą Samuela, czy taka wizyta jest w ogóle możliwa, rozmowa o przyjęciu kolejnej chemii już we wtorek, kiedy niestety samopoczucie chłopca znów będzie gorsze. Dostałem zielone światło. Kilka godzin później zadzwoniłem z informacją, że kupiłem bilety i przyjadę w poniedziałek - informuje Seba.

- Jadę, żeby dodać mu otuchy przed Jego kolejną ciężką walką, ale mam też drugi cel. Swoją szaloną wyprawą, chcę zwrócić także uwagę na zbiórkę chłopca i dzięki zainteresowaniu mediów pomoc w zebraniu tak potrzebnych pieniędzy na dalsze leczenie - tłumaczy Marshall, pies do zadań specjalnych.

Wesprzyj Samuelka z Rybnika ZBIÓRKA

Samuelek z Rybnika bardzo ucieszył się z filmiku z Marshallem. Pewnie już nie może się doczekać na wizytę swojej ulubionej postaci z Psiego Patrolu. (AK)