Przemoc jest zjawiskiem demokratycznym
- Wstyd nie zabija, a przemoc już tak - mówiła psycholożka Justyna Żukowska-Gołębiewska podczas konferencji „Za ścianą”, która odbyła się w rybnickiej bibliotece 25 listopada, w dniu przeciwdziałania przemocy wobec kobiet. Rozmawiano o różnych formach przemocy oraz o dojrzałości społecznej, dzięki której możemy i powinniśmy na nie reagować. Zachęcano do wrażliwości i odwagi, do szukania wsparcia i pomagania. Być może w przyszłym roku w Rybniku powstanie lokalne centrum praw kobiet. A wszystko to za sprawą Koleżanek Sąsiadek i Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.
Z jednej strony: co ludzie powiedzą? Przecież nie wypada. Może on się zmieni? Przecież uderzył tylko raz. Z drugiej: po co mam się wtrącać? Może się mylę? Przecież to taka porządna rodzina… Osoby krzywdzone i ich świadkowie.
Konferencja, którą zorganizowały wspólnie Rybnicka Rada Kobiet, biblioteka, miasto i europoseł Łukasz Kohut, miała przynieść odpowiedzi na pytania, jak się uwolnić z przemocowego związku i jak szukać pomocy oraz pomóc - sobie, przyjaciółce, sąsiadce, koleżance z pracy... Kobietom, bo to one najczęściej doświadczają przemocy.
- Średnio każdego dnia na świecie 137 kobiet ginie z rąk swoich partnerów i członków rodzin. 62 miliony Europejek rocznie jest poddanych przemocy seksualnej i domowej. Spotykamy się, by o tym porozmawiać. W Parlamencie Europejskim udało się przeprowadzić trudny, bo przez sześć lat zamrożony w Radzie Europejskiej, proces przystąpienia UE do Konwencji Stambulskiej - mówił o antyprzemocowej konwencji, europoseł Łukasz Kohut.
- Polska się zmienia. Dziś coraz częściej rozumiemy, że warto szukać pomocy i rozmawiać o zjawiskach ukrywanych przez dekady pod poduchą milczenia - komentował prezydent Rybnika Piotr Kuczera.
- Musimy uświadomić sobie, że nie jesteśmy same! - przekonywała Aleksandra Klich-Siewiorek, dyrektorka rybnickiej biblioteki.
Co słychać za ścianą?
Przemocy fizyczna, psychiczna, ekonomiczna, seksualna, zaniedbanie… Dzieci, młodzież, seniorzy, kobiety, mężczyźni.
- Przemoc ma wiele twarzy i jest wszechobecna. Jesteśmy do niej tak przyzwyczajeni, że często nawet nie wiemy, że jesteśmy jej ofiarami - mówiła dziennikarka Anna Dudek, autorka książki „Znikając”.
W bibliotece opowiadała też o przemocy okołoporodowej - na porodówce 50 proc. rodzących kobiet pada ofiarą przemocy: - Łącznie z przywiązaniem nóg do łóżka - mówiła. Przekonywała, że kobietom - ofiarom przemocy - generalnie się nie wierzy, a „znęty” (ofiary znęcania) nie cieszą się uwagą - 7 spraw na 10 jest umarzanych. Jeszcze trudniej jest, gdy nie mamy do czynienia z przemocą fizyczną, o czym mówił profesor Daniel Boduszek, psycholog kryminalny i wykładowca akademicki:
- Nie ma śladów bicia, nie ma przemocy. Mam pacjentki, które są ofiarami przemocy psychopatów - mężczyzn, którzy nie krzyczą i nie biją swoich żon, ale przez lata prowadzą manipulację psychiczną - mówił o mechanizmach przemocy psychicznej.
- Często myślimy: to taka porządna rodzina - on jest dajmy na to prawnikiem, a ona lekarką. Tak ładnie chodzą na spacery z dziećmi i do kościoła. To niemożliwe - komentowała Justyna Żukowska-Gołębiewska, psycholożka i specjalistka ds. przeciwdziałania przemocy domowej, zwracając uwagę na to, że zjawiska przemocowe nie zdarzają się tylko w rodzinach dysfunkcyjnych.
Zachęcała też do reagowania. - Nie musisz mieć pewności, że w tym domu jest przemoc. Wystarczy, że podejrzewasz, że w tej rodzinie ktoś doświadcza krzywdy. Twoim społecznym obowiązkiem jest to zgłosić - zadzwonić na policję, zadzwonić pod numer 112 lub pójść do ośrodka pomocy społecznej i porozmawiać z pracownikiem socjalnym albo pójść na komisariat, powiedzieć o swoich spostrzeżeniach i oddać odpowiedzialność diagnozy, ludziom którzy się na tym znają. Możesz nie mieć pewności, ale musisz mieć poczucie, że spełniasz swój społeczny obowiązek - mówiła psycholożka.
Eksperci, którzy opowiadali o rzeczywistość polskich rodzin, zachęcali do wrażliwości, empatii oraz cierpliwości. Uprzedzali, że czasem osoby, którym chcemy pomóc obawiają się natychmiastowej reakcji, interwencji policji, odebrania dzieci…
- Ważne by zapewnić im poczucie bezpieczeństwa - mówili.
Koleżanki Sąsiadki
- Od trzech lat prowadzimy antyprzemocowy projekt edukacyjny, w ramach którego szkolimy, jak efektywnie pomagać osobom, które doświadczają przemocy, bo przemoc jest zjawiskiem demokratycznym i może dotknąć każdego, bez względy na płeć, wiek, sytuację ekonomiczną czy wykształcenie. Dotąd przeszkoliliśmy 300 kobiet, które potrafią już pomóc innym osobom w swoich małych miejscowościach i miasteczkach - mówiła Agnieszka Czerederecka o projekcie Koleżanki Sąsiadki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.
- To taka nasza szkoła pomagania koleżankom, przyjaciółkom, sąsiadkom - dodaje Joanna Wolska, opowiadając o projekcie finansowanym ze środków Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Przypomniała, że ruch, który tworzą, to nie tylko uliczne protesty, ale właśnie działania antyprzemocowe.
- Najbliższe nam Centrum Praw Kobiet mieści się we Wrocławiu. Dlatego chciałabym, aby w Rybniku powstało coś na kształt lokalnego centrum, w którym moglibyśmy prowadzić różne spotkania i szkolenia ze specjalistami z naszego miasta - mówiła Hanna Kustra, przewodnicząca Rybnickiej Rady Kobiet, od początku związana z projektem Koleżanki Sąsiadki.
I być może właśnie w naszym mieście takie miejsce powstanie.
- Staramy się o grant, który pozwoli nam utworzyć centra pomocy osobom doświadczającym przemocy, coś na kształt Centrum Praw Kobiet, w różnych częściach kraju. Plan jest taki, że jeden z takich ośrodków powstanie również w Rybniku, mam nadzieję że w przyszłym roku - mówiła Agnieszka Czerederecka.
Już dziś dzięki Hannie Kustrze i Rybnickiej Radzie Kobiet na pomoc mogą tu liczyć również Ukrainki.
- One nie patrzą na przemoc domową tak, jak my. Uchodźczynie poczuły tutaj zew wolności, uświadomiły sobie, jak dotąd żyły i zdały sobie sprawę, że teraz mogą żyć inaczej - mówiła Hanna Kustra.
Rybniczanka chwaliła też dobrą współpracę rady kobiet z pracownikami opieki społecznej, ośrodka interwencji kryzysowej oraz z prawnikami.
Pamiętaj!
Nie usprawiedliwiaj przemocy - nikt nie ma prawa Cię krzywdzić!
Nie ukrywaj przed bliskimi tego, co dzieje się w Twoim domu. Nie wstydź się, pamiętaj nie Ty jesteś winny!
Nie musisz być sam, są specjaliści, którzy mogą Ci pomóc
Niebieska linia 801 120 002
Całodobowa linia pomocy dla pokrzywdzonych +48 222 309 900
Ośrodek Pomocy Społecznej w Rybniku, zespół ds. przemocy, ul. Zebrzydowicka 30/2: tel. 32 422 60 80
Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie, ul. 3 Maja 31, tel. 32 426 00 33
Ośrodek Interwencji Kryzysowej i Psychoterapii, ul. Chrobrego 16, tel. 32 422 56 39
Komenda Miejska Policji, Pl. Armii Krajowej 5, tel. 47 855 72 00