Nierozważne gotowanie przyczyną pożaru w bloku przy ul. Dąbrówki
W czwartek wieczorem (27.06.2024), mieszkańcy bloku przy ulicy Dąbrówki w Rybniku zaniepokojeni zapachem spalenizny zadzwonili na numer alarmowy. Na miejsce szybko przybyli policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego rybnickiej komendy. Okazało się, że przyczyną pożaru był kurczak, który mieszkanka Rybnika zostawiła na rozgrzanej patelni.
Wczoraj wieczorem doszło do niebezpiecznej sytuacji w jednym z mieszkań przy ulicy Dąbrówki w Rybniku. Mieszkańcy bloku zaniepokojeni silnym zapachem spalenizny zadzwonili na numer alarmowy. Na miejsce natychmiast przybyli policjanci z rybnickiej komendy, którzy zauważyli dym wydobywający się spod drzwi jednego z mieszkań oraz silne zadymienie klatki schodowej na parterze budynku.
Mimo wielokrotnego pukania, nikt nie otwierał drzwi, choć z mieszkania dobiegały głosy. Policjanci okrążyli budynek i zauważyli uchylone okno, przez które udało im się wejść do środka. Znaleźli tam dwie kobiety, 51-latkę i 75-latkę, które natychmiast eskortowali na zewnątrz i udzielili im pierwszej pomocy przedmedycznej. Okazało się, że 51-latka, kompletnie pijana, zostawiła na kuchence patelnię z wrzącym tłuszczem i jedzeniem, co spowodowało pożar. Mundurowi szybko ugasili ogień i przewietrzyli mieszkanie. Na miejsce wezwano również straż pożarną, która sprawdziła budynek pod kątem ewentualnych zagrożeń.
Kobieta, która przez nierozwagę wywołała pożar, miała ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Co gorsza, miała opiekować się 75-latką. Rybniczanka otrzymała mandaty karne za popełnione wykroczenia, jednak kobieta nie przyjęła na siebie winy. Ponadto była arogancka i wywołała awanturę. Sprawa zostanie skierowana do sądu. Na szczęście dzięki szybkiej reakcji służb nikt nie ucierpiał, a 40-letni mężczyzna, który przybył na miejsce, zajął się opieką nad 75-latką.
(D)