Olek Krupa w roli Michaiła Gorbaczowa
Dzisiaj w USA światowa premiera filmu "Reagan", w którym rolę Michaiła Gorbaczowa, ostatniego przywódcy Związku Radzieckiego gra rybniczanin Olek Krupa, aktor mieszkający w Nowym Jorku. Na ekrany polskich kin film wejdzie 27 września.
W filmie „Reagan” wyreżyserowanym przez Seana McNamarę tytułową rolę 40. prezydenta USA zagrał Dennis Quaid, a na ekranie zobaczymy też m.in. Jona Voighta i Lesley-Anne Down oraz właśnie Olka Krupę. Rybniczanin, który zagrał Michaiła Gorbaczowa, ostatniego przywódcę ZSRR, w swojej karierze wcielał się już m.in. w Andrieja Gromyko, długoletniego szefa dyplomacji ZSRR w filmie „Trzynaście dni” czy prezydenta Rosji w filmie „Salt”.
Jak czytamy w opisie dystrybutora filmu, „Reagan” to historia człowieka, któremu udało się osiągnąć wielki i jasno określony cel: zmienić świat na lepsze. To także dzieje konfliktu, który zdefiniował drugą połowę XX wieku – to opowieść o walce wolnych duchowo ludzi z totalitaryzmem, który sam Reagan nazwał „Imperium zła”.
W filmie padają też pamiętne słowa: "Panie Gorbaczow, zburz ten mur!”, którymi prezydent Ronald Reagan apelował do Michaiła Gorbaczowa w 1987 roku pod Bramą Brandenburską.
Przypomnijmy: rybniczanin Olek Krupa, absolwent I LO im. Powstańców Śląskich i Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie, do USA wyjechał w 1981 roku. Mieszka w Nowym Jorku. Jest aktorem teatralnym, telewizyjnym i filmowym. Ma na koncie ok. 60 ról filmowych, w tym w filmach tak uznanych reżyserów, jak Woody Allen czy bracia Coen.
W 2019 roku otrzymał przyznawaną w Rybniku Honorową Złotą Lampkę Górniczą.
(S)