6na6 jubileuszowo

Jak wspomina Michał Myszor, kierownik artystyczny zespołu i jedyny jego członek, który jest w nim od samego początku, to właśnie w końcu grudnia 1993 roku grupa przyjaciół, będących absolwentami Państwowej Szkoły Muzycznej w Rybniku, po raz pierwszy zaśpiewała a cappella dla publiczności jako zespół 6na6. Debiutująca grupa była jednym z kilku wykonawców koncertu kolęd, który odbył się w kościele w Boguszowicach Starych. Z pierwszym swoim autorskim, pełnometrażowym koncertem wystąpiła dopiero jakieś pół roku później w bazylice św. Antoniego. Nazwa zespołu była wzorem matematycznym jego składu: 6 głosów żeńskich i 6 głosów męskich.

W ciągu tych 30 lat muzycznej działalności zespół przeszedł wyraźną ewolucję. Rozpoczął od klasycznej chóralistyki, potem śpiewał utwory gospel, następnie przeróbki starszych utworów z kręgu muzyki popularnej. Obecnie 6na6 wykonuje współczesne utwory z kręgu polskiej i zagranicznej muzyki rozrywkowej, głównie jazzu i popu.

- Gdy zaczynaliśmy 30 lat temu, byliśmy zespołem chóralnym, śpiewającym bez mikrofonów. Dzisiaj śpiewamy już wyłącznie z mikrofonami; każdy z nas ma swój. To już zupełnie inne śpiewanie niż kiedyś. Już nie jesteśmy zespołem chóralnym, tylko bandem wokalnym. Jeszcze jedna rzecz się zmieniła - większość z nas śpiewa już w okularach - mówi z uśmiechem Michał Myszor.

To naturalne, że z biegiem lat zmienił się również skład zespołu, przez który przewinęło się około 30 osób. Dzisiaj to już kadrowo nie 6na6, ale 5 na 5. Ten 10-osobowy skład uzupełnia beatboxer Piotr Szczypka, który swoim wokalem zastępuje sekcję rytmiczną.

- Na początku chcieliśmy brać udział w konkursach, przeglądach itp. Obecnie śpiewamy głównie dla własnej przyjemności i dla naszej publiczności. Nie jesteśmy zespołem zawodowym, ale każdy nasz koncert traktujemy bardzo poważnie, bo każdy jest dla nas nowym wyzwaniem i na ogół zmusza nas do opracowania nowych utworów. Tak było w przypadku koncertu jubileuszowego z Mietkiem Szcześniakiem. Nad jego programem pracowaliśmy blisko rok.

Większość słuchaczy 6na6 to jednak rówieśnicy członków zespołu. Jako że od pewnego czasu ma on w swoim repertuarze autorskie przeróbki współczesnych przebojów muzyki rozrywkowej, czasem zdarza się, że ich wierni słuchacze tych utworów nie znają, ale znają je ich dzieci, które przyszły z nimi na koncert i świetnie się bawią.

- Zespół z 30-letnim stażem funkcjonuje jak związek partnerski. Raz jest lepiej raz gorzej. Nie zawsze chce się iść na piątkową próbę, ale na szczęście spotykamy się nie tylko z powodu muzyki, ale również ze względu na łączące nas relacje. W końcu niektórzy członkowie zespołu znają się nawet dłużej niż 30 lat. Powiedziałbym nawet, że te nasze próby to dla nas jakaś forma terapii. Nie wiem, jak długo jeszcze zespół będzie funkcjonował, ale spodziewam się, że kiedyś w zupełnie naturalny sposób jego historia dobiegnie końca. Na razie wszyscy jeszcze odczuwamy potrzebę wspólnego śpiewania - mówi Michał Myszor.

- To grupa muzycznych szaleńców, dla których radość śpiewania, wspólnego muzykowania i przekazywania tych emocji „Publiczności jest najważniejsza” - czytamy w oficjalnych materiałach rybnickiej grupy, która wydała siedem płyt.
Strzałem w dziesiątkę okazały się koncerty z cyklu „6na6 z gwiazdami”, w czasie których na scenie Teatru Ziemi Rybnickiej grupa wystąpiła z gwiazdami polskiej sceny muzycznej, m.in. z: Ewą Bem, Małgorzatą Ostrowską i Renatą Przemyk oraz Kubą Badachem, Stanisławem Sojką, Pawłem Kukizem i Maciejem Maleńczukiem.

W tej sprawdzonej formule odbędzie się również 1 grudnia koncert z okazji 30-lecia grupy. Z Mieczysławem Szcześniakiem 6na6 zaśpiewa kilka piosenek z jego repertuaru, ale w nowych aranżacjach przygotowanych specjalnie na ten koncert. Publiczność usłyszy też najciekawsze piosenki z całego dorobku zespołu z 30-letnim już stażem.