Wygrali tylko koszykarze

28.10.2024 Sport

Za nami kolejny ligowy weekend. Z rybnickich drużyn ze zwycięstwa cieszyli się tylko II-ligowi koszykarze MKKS-u Rybnik, którzy w sobotę na swoim boisku pokonali ISKRĘ Częstochowa. Cenny remis wywalczyli w Gliwicach IV-ligowi piłkarze ROW-u 1964, którzy zmierzyli się tam z wyżej notowaną drugą drużyną ekstraklasowego PIASTA. W drugim meczu sezonu I-ligowe koszykarki RMKS-u Xbest Rybnik przegrały w Jeleniej Górze z walczącym o awans WICHOSIEM. Przegrali też II-ligowi siatkarze VOLLEY’A Rybnik, którzy na swoim parkiecie po pięciosetowym meczu ulegli WISŁOKOWI Strzyżów.

Druga wygrana koszykarzy

W meczu 6. kolejki po emocjonującym meczu MKKS Rybnik pokonał ISKRĘ Częstochowa 82:75. Rybniczanie 5 punktami wygrali pierwszą kwartę, ale drugą również 5 punktami przegrali i do przerwy stan meczu był remisowy. W drugiej połowie obie kwarty wygrali podopieczni trenera Jakuba Krakowczyka, w obu zdobywając po 23 pkt. Dwucyfrowe zdobycze punktowe odnotowało trzech koszykarzy rybnickiej drużyny: Maciej Koćma – 22; Piotr Kawczyński -18 i Igor Wiliński – 16. W rzutach za 3 pkt nieco skuteczniejsi byli koszykarze gości, ale więcej punktów zdobyli z nich rybniczanie, którzy trafili 10 razy na 30 rzutów; rywale rzucali 23 razy i trafili 9-krotnie.

W meczu z ISKRĄ Częstochowa najwięcej punktów dla rybnickiej druzyny - 22 zdobył Maciej Koćma Zdj. Wacław Troszka (archiwum)

MKKS Rybnik – ISKRA Częstochowa 82:75 (36:36)
21:16; 15:20 – 23:20; 23:19

 

MKKS Rybnik: Maciej Koćma – 22 (4x3); Piotr Kawczyński © - 18 (1x3); Igor Wiliński – 16 (1x3); Karol Jagoda – 9 (2x3); Tymoteusz Krok – 6; Adrian Ścieszka – 6 (2x3); Artur Szczeponek – 5. Zagrali również: Maciej Michalski, Dawid Biela, Jakub Kozieł i Szymon Kuśka.

 

Po 6 ligowych kolejkach MKKS Rybnik, mający na swoim koncie 2 zwycięstwa i 4 porażki zajmuje w tabeli 16 drużyn 9. Miejsce.

Już w najbliższą środę 30 października o godz.19 MKKS zmierzy się w hali rybnickiego ekonomika ze skutecznie grającym w tym sezonie KKS-em Tarnowskie Góry (3. miejsce – 5 zwycięstw; 1 porażka).

 

Faworytki zbyt silne

W drugim meczu sezonu i w drugim meczu wyjazdowym koszykarki RMKS-u Xbest Rybnik przegrały w Jeleniej Górze z silną drużyną Isands WICHOŚ. 61:82. Drużyna gospodyń, która przed bieżącym sezonem wzmocniła się rosłymi zawodniczkami z zespołu z Sokołowa, pierwszą kwartę wygrała 5 punktami, a drugą już 12 i do przerwy prowadziła już 46:29. Podopiecznym trenera Adama Renera udało się co prawda wygrać jednym punktem trzecią kwartę, ale drużyna z Jeleniej Góry kontrolowała sytuację i ostatecznie wygrała sobotni mecz różnicą 21 punktów.

Mecz w Jeleniej Górze odbył się w mocno nasłonecznionej hali, co jak widać na zdjęciu nie ułatwiało pracy trenerom rybnickiej  druzyny Adamowi Renerowi (po prawej) i jego asystentowi Grzegorzowi Korzeniowi Zdj. Dariusz Tukalski

Isands WICHOŚ Jelenia Góra – RMKS Xbest Rybnik 82:61 (46:29)
21:16; 25:13 – 15:16; 21:16

RMKS Xbest Rybnik: Katarzyna Joks – 19 (1x3); Zuzanna Piwkowska – 12; Oliwia Węglarz – 8; Pola Kaźmierczak – 6 (2x3); Maja Maćkowiak 4 (1x3); Dominika Bednarek © - 4; Izabela Zdrodowska – 4; Oliwia Keller – 2; Julia Jeleńczak – 2. Zagrała również Agata Martynek.

Rosłe koszykarki z |Jeleniej Góry robiły co mogły by zatrzymać najskuteczniejszą w rybnickiej drużynie Katarzynę Joks, a ta i tak zdobyła dla RMKS-u Xbest Rybnik 19 punktów. Zdj. Dariusz Tukalski Po dwóch wyjazdowych porażkach w Krakowie i Jeleniej Górze w niedzielę 10 listopada w Boguszowicach rybnikie koszykarki rozegrają wreszcie pierwszy mecz na swoim parkiecie w Boguszowicach. W meczu, który rozpocznie się o godz. 16 zmierzą się z Tęczą Leszno, która po trzech meczach ma na swoim koncie 1 zwycięstwo i 2 porażki.

 

Piłkarze wyszarpali remis

Piłkarze ROW-u 1964 Rybnik po przykrej porażce na swoim boisku ze SPARTĄ Katowice wybrali się w sobotę na trudny mecz wyjazdowy do Gliwic. Już w 3. minucie meczu druga, młoda drużyna ekstraklasowego Piasta Gliwice zdobyła pierwszą bramkę, a po 7 minutach prowadziła już 2:0. W 20. minucie Kamil Spratek zdobył dla ROW-u kontaktową bramkę, ale już 2 minuty później przestała być ona kontaktową, bo gospodarze prowadzili już 3:1. Krótko po rozpoczęciu II połowy, w 51 minucie po faulu na Jakubie Wróblu arbiter pokazał czerwoną kartkę Lewisowi Pitanowi, który zdobył trzecią bramkę dla PIASTA. Grająca w dziesiątkę drużyna gospodarzy mocno się cofnęła, skupiając się na obronie wyniku, ale ta sztuka im się nie udała. W 84. minucie drugą bramkę dla Zielono-Czarnych zdobył Szymon Balcer, który wszedł na boisko z początkiem II połowy, zstępując kontuzjowanego Jakuba Dankowskiego. Rybniczanie, którzy ambitnie dążyli do wyrównania swój cel osiągnęli w doliczonym czasie gry, gdy po faulu na Jakubie Szczepaniku w polu karnym gospodarzy kapitan drużyny Jan Janik zamienił rzut karny na bramkę.
Trener ROW-u Rybnik Dawid Jóźwiak, uznał ten remis za sprawiedliwy.

W Gliwicach bramkę na wagę remisu w doliczonym czasie gry zdobył  z rzutu karnego kapitan ROW-u 1964 Jan Janik Zdj. Wacław Troszka (archiwum)

PIAST Gliwice II – ROW 1964 Rybnik 3:3 (3:1)

Bramki dla ROW-u: 2:1 Kamil Spratek (20’); 3:2 – Szymon Balcer (84’); 3:3 – Jan Janik z rzutu karnego (90’+3’)

Po 15 kolejkach ROW 1964 Rybnik z 24 pkt na koncie zajmuje w tabeli IV ligi śląskiej 7. miejsce. Miejsca 6. i 8. zajmują zespoły z takim samym dorobkiem punktowym, czyli odpowiednio ODRA Wodzisław i DRAMA Zbrosławice.

Już w najbliższą środę 30 października o godz.17 na stadionie przy Gliwickiej ROW 1964 zmierzy się z drugim zespołem REKORDU Bielsko-Biała (19. miejsce; 8 pkt).

 

Przegrany tie-break siatkarzy

W środę 23 października siatkarze VOLLEYA Rybnik w rozgrywanym awansem meczu 6. kolejki pokonali u siebie 3:1 Akademię Talentów Jastrzębskiego Węgla, ale w sobotę w szóstym meczu sezonu (5. kolejka) przegrali trzeci w tym sezonie tie-break tym razem z WISŁOKIEM Strzyżów. Na swoim parkiecie nierówno grający rybniczanie przegrali pierwszego i trzeciego seta, a wygrali drugiego i czwartego. W decydującym secie piątym skuteczniejsi byli jedna rywale, wygrywając go 15:10.

Po trzecim w tym sezonie tie-breaku, rybniccy siatkarze rzegrali trzeci mecz Zdj. Wascław Troszka (archiwum)

TS VOLLEY Rybnik – WISŁOK Strzyżów 2:3 (25:27; 25:16; 13:25; 26:24 – 10:15)

Po 6 meczach VOLLEY Rybnik miał na swoim koncie 12 pkt, a w tabeli prowadził inny VOLLEY, ze Strzelec Opolskich, który w 5 meczach zdobył 13 pkt.

Kolejny mecz w hali przy ul. Grunwaldzkiej w Rybniku nasi siatkarze zagrają dopiero w sobotę 16 listopada, gdy zmierzą się z dobrze punktującym MKS-em Andrychów.

 

Dziennikarz
Wacław Troszka
do góry