"Takie obiekty powinny budować miasto". Rozmowa z architektem o Centrum Przesiadkowym w Rybniku
"Tego typu obiekty powinny jednocześnie spełniając zadanie techniczne - w tym przypadku dworca i miejsca dla samochodów, ale powinny też budować miasto. Stad też ten czytelny podział pozwolił nam na zbudowanie architektury, która wprowadza ład w to miejsce" - mówi Marcin Brataniec, z pracowni architektury eM4 z Krakowa, która wygrała konkurs na koncepcję Centrum Przesiadkowego w Rybniku.
Czym wyróżnia się przygotowany przez Waszą pracownię projekt?
Ten projekt w naszym przekonaniu w możliwie prosty sposób odpowiada na zadanie stworzenia tego miejsca w kontekście urbanistycznym, który w tej chwili jest dosyć trudny. To obrzeża starego miasta, na styku z zabudową mieszkaniową, gdzie miasto potrzebuje wybudować parking wielopoziomowy, sprzężony z centrum przesiadkowym. My szukając odpowiedzi na to zadanie konkursowe, wyrzucając wiele wersji tego projektu, postanowiliśmy odpowiedzieć w sposób jak najprostszy - zaproponowaliśmy czytelny podział poszczególnych funkcji tego obiektu, czyli: samego obiektu dworca, w którym jest hala poczekalni z gastronomią, a powyżej znajdują się miejsca dla kierowców, są biura dla obsługi komunikacji autobusowej, obok jest peron i wycofany do tyłu blok parkingu wielopoziomowego, który potraktowaliśmy, jako taki prosty regał na samochody.
Tego typu obiekty powinny jednocześnie spełniając zadanie techniczne, w tym przypadku dworca i miejsca dla samochodów, ale powinny też budować miasto. Stad też ten czytelny podział pozwolił nam na zbudowanie architektury, która wprowadza ład w to miejsce.
Poprzez niższą bryłę dworca - przez poczekalnię z biurami, a wyższą bryłę parkingu wielopoziomowego nawiązujemy do istniejących już w tym rejonie obiektów, czyli Urzędu Skarbowego, ZUS-u, policji, które są podobnie kształtowane - z niższym obiektem wejściowym i wycofanym do tyłu obiektem biurowym.
Jednocześnie zastosowane materiały też są proste. Pamiętaliśmy, że budżet tej inwestycji dostosowany do zadania jest stosunkowo niewielki, ale uważam, że tego rodzaju obiekty trzeba budować możliwie racjonalnie. To nie jest miejsce, gdzie możemy szastać pieniędzmi, więc zaproponowaliśmy, taką bardzo racjonalną strukturę z elementów prefabrykowanych, które pozwolą zmieścić się w możliwie najniższym budżecie, ale też co ważne, zredukują koszty środowiskowe. Musimy pamiętać, że budując niszczymy środowisko, wpływamy źle na przyrodę, a technologia prefabrykowana w tym projekcie pozwala na to, że ta budowa będzie trwać krótko, zostaną przywiezione elementy prefabrykowane i to będzie składane trochę jak z klocków. W związku z tym, zaproponowana przez nas struktura wydaje się najlepiej odpowiadać temu miejscu. Zrobiliśmy jakieś siedem projektów w tym krótkim czasie. Wszystkie oprócz tego wyrzuciliśmy do kosza.
Ile założyliście w tej koncepcji miejsc parkingowych?
W zależności od potrzeb nasz projekt można rozwijać. Na przykład przykrycie nad peronami jest dostępne z poziomów parkingowych i możliwe jest wprowadzenie dodatkowego parkowania otwartego ponad peronami i obiektem dworcowym. W przyszłości, gdyby nastąpiła jakaś zmiana planu miejscowego można by nawet nadbudować kondygnacje, to jest pieśń przyszłości.
Chociaż program FEnIKS nie przewiduje finansowania takich rzeczy jak kort tenisowy, czy Wasz projekt, w momencie, gdyby temat był rozwijany w przyszłości, pozwala, by na dachu tego obiektu powstały kiedyś jakieś korty tenisowe albo boisko? Czy to tu możliwe?
Tak, nawet zastanawialiśmy się, czy narysować boisko, czy nie, bo to żaden problem. Nawet nie trzeba tam jakiś dodatkowych wyjść robić, bo klatki, które prowadzą na parking można skomunikować też na dach. Tam jest dużo powierzchni, dlatego zastanawialiśmy się, czy nie zaprojektować tam ogrodu albo boiska, ale szczerze mówiąc, przynajmniej na chwilę obecną, obok jest rzeka Nacyna, są tereny osiedlowe, więc gdybym ja miał iść grać w piłkę, to wolałbym iść na łąkę niż na dach dworca.
W przyszłości dookoła ma być zielono…
Wówczas, jeśli taka będzie wola, można tam zrobić zielony dach, ogrody albo boisko.
Jakie realizacje ma na koncie Wasza pracownia?
Jesteśmy pracownią, która w swoich projektach bardzo lubi łączyć architekturę krajobrazu. Projektujemy dosyć dużo przestrzeni publicznych, między innymi rynek w Gorlicach, plac targowy w Mszanie Dolnej, ale też mamy na swoim koncie obiekty w technologii prefabrykowanej takie jak centrum nauki w Podzamczu Chęcińskim pod Kielcami, zbudowaliśmy też halę sportową w Krakowie, albo doceniany Pawilon Kamień w Warszawie, a niedawno oddaliśmy pawilon i park w Starachowicach. Jest troszkę naszych realizacji.