Pięć lat podróżniczych spotkań w Żółtym Młynku
- Wszystko zaczęło się 16 stycznia 2018 roku, przepięknymi opowieściami Beaty Lewandowskiej-Kaftan o Zanzibarze. Łącznie przez pięć lat, z małymi pandemicznymi przerwami, w ramach cyklu „Podróże w nieznane w Żółtym Młynku”, później zmienionego na „Podróżniczy Żółty Młynek”, odbyły się 144 prelekcje podróżnicze, w których wzięły udział 4.664 osoby. Na początku były one organizowane co dwa tygodnie, aby ostatecznie zmienić się w cykliczne wtorkowe prezentacje - podsumowuje Krzysztof Łapka, pomysłodawca i organizator podróżniczych spotkań.
W czasie tych pięciu lat, uczestnicy spotkań podróżowali przez wszystkie kontynenty, po których oprowadzali ich zarówno amatorzy turystycznych wojaży, jak i zawodowi podróżnicy, piloci wypraw, dziennikarze i pisarze. Byli wśród nich również rybniczanie, ale nie tylko.
- W Żółtym Młynku gościli m.in. Jędrzej Majka, Lucyna Rotter, Jacek Jasiński, Agata Kosmalska, Tadeusz Biedzki, Magda Lassota, Krzysztof Lewicki, Blanka Czekalska, Piotr Smirnow i wielu, wielu innych arcyciekawych podróżników; niektórzy nawet kilkukrotnie - wylicza Krzysztof Łapka.
Rybniczanin już dziś (10 stycznia) zaprasza na kolejne wtorkowe spotkanie. O 19.00 w klubokawiarni Ewa Wilczyńska-Saj przedstawi prelekcję „Tapati Rapa Nui, czyli Wyspa Wielkanocna w rytmie festiwalu”. Podróżniczka w ciągu dziesięciu lat odwiedziła już ponad 50 krajów na 6 kontynentach, ale to właśnie ta niewielka wyspa pośrodku Oceanu Spokojnego skradła jej serce. Uczestnikom dzisiejszego spotkania opowie, jak to jest zamieszkać na końcu świata, z czym kojarzą się tam Polacy i dlaczego wyspa ta nie powinna nazywać się Wielkanocną…
Opracowanie: Redakcja.