Ze świecami, flagą i nadzieją szli ulicami Rybnika w rocznicę wybuchu wojny na Ukrainie
Z zapalonymi świecami, wielką niebiesko-żółtą flagą i nadziejami szli ulicami Rybnika do bazyliki, by modlić się o wolną Ukrainę. 24 lutego w pierwszą rocznicę wybuchu wojny w Ukrainie rybniczanie pokazali solidarność z walczącym o niepodległość krajem.
Na rybnickim deptaku na chwilę zgaszono światła. Jak tłumaczył Mariusz Wiśniewski z rybnickiej "17-tki" i 28 Dzielnicy, którego uchodźcy z Ukrainy nazywali dziś "drugim tatą", zgaszone latarnie miały symbolizować ciemności w rujnowanej przez Rosjan Ukrainie. Po bombardowaniach w wielu miastach nie ma prądu.
Z wielką niebiesko-żółtą flagą trzymaną przez wiele rąk, z zapalonymi świecami i nadzieją na wolną i wspaniałą Ukrainę przemaszerowano z rybnickiego rynku do bazyliki, gdzie modlono się za napadnięty kraj.
Wcześniej na rybnickim rynku Miejska Orkietra Dęta Rybnik odegrała hymn Ukrainy, który razem z dęciakami śpiewało wielu młodych ludzi. Wcześniej wybrzmiały pieśni zespołu Czornobrywc'i.
Rybniczanie razem z Ukrainą w rocznicę wybuchu wojny
Dziś, 24 lutego, w rocznicę agresji Rosji na Ukrainę, w Rybniku zorganizowano dzień solidarności z walczącą o wolność Ukrainą. Miejska Orkiestra Dęsta Rybnik, która na rynku odegrała ukraiński hymn, poprowadziła mieszkańców do rybnickiej bazyliki, gdzie odbyła się msza w intencji broniącego się przed napaścią kraju. Zdjęcia Wacław Troszka.
Organizatorami dnia solidarności z Ukrainą była Fundacja „Razom”, Rybnicka Rada Kobiet, Stowarzyszenie „17-tka”, „28 Dzielnica/ 28 Район”, Bazylika Świętego Antoniego w Rybniku. (AK)